THE BOYS – najlepsze sceny z serialu
Za nami 3 sezony. W świecie filmów i seriali superbohaterskich do tej pory nie było takiej produkcji, ostrej, dwuznacznej, dekonstruującej mity superbohaterów za pomocą odwoływania się do przemocy, nietuzinkowej erotyki i przeznaczonej dla dorosłych widzów. Nie każdych dorosłych oczywiście – przede wszystkim tych zainteresowanych tematyką pulpową oraz jednocześnie otwartych na seks i przemoc używane jako narzędzia artystycznego wyrazu. The Boys jest serialem, który pozostawia ślad. Można go podziwiać za odwagę i sprawność realizacyjną, jak również wyjątkowo mądrą satyrę na dzisiejszy świat mediów, kino superbohaterskie i naszą ludzką bigoterię. Tak więc poniżej 10 scen, które cieszą oko, zmuszają do namysłu i zwyczajnie bawią.
Robin (sezon 1, odcinek 1)
Uważajcie więc, żeby nie rozmawiać z kimś i nie wystawić nawet czubka buta poza krawężnik, bo może akurat tą drogą będzie przebiegał jakiś zdesperowany superbohater i niechcący zamieni was w mielonkę. Robin, dziewczyna Hughiego, ginie tak nagle – i to w pierwszym odcinku – że scena ta długo pozostaje w pamięci. Poza tym jest to kluczowa scena dla jednego z głównych bohaterów serialu – ustawiająca wszystkie następujące potem wydarzenia. Przypomnę więc tylko, że Hugh i Robin spokojnie rozmawiają, w pewnym momencie się zatrzymują, Robin coś mówi, a nagle przestaje. Kamera patrzy na Hughiego, a on wydaje się zdezorientowany. Tempo akcji wyraźnie zwalnia. Nagle dostrzegamy, że gdzieś na poziomie jego policzka coś się zbliża. Jakieś czerwone ślady. Kamera powoli zmienia kąt, a śladów jest coraz więcej. Widzimy, że od strony ulicy w powietrzu unosi się jakaś bezkształtna masa. Powoli rozpoznajemy, że prócz czerwonej cieczy (krwi) są tam kawałki kości i mięsa. Wszystko już właściwie wiemy. Robin nie żyje, a Hugh trzyma w dłoniach jej ręce.
Mordercze dziecko-supek (sezon 1, odcinek 5)
Działo się to w laboratorium Vought. MM i Rzeźnik zostali tam zaskoczeni przez strażników. Generalnie chodziło o związek V, którym szprycowano dzieci, żeby wytworzyć w nich supermoce. Sytuacja nie była komfortowa dla „Chłopaków”, a był to jeszcze ten czas, gdy nie wstrzykiwali sobie tymczasowego V (tego zielonego). Tak więc trzeba było posłużyć się tym, co było na miejscu, a było to dziecko z jednego z łóżeczek. Rzeźnik więc wziął je do rąk i nakierował jego oczy na przeciwników. Nagle wystrzeliły z nich niebieskie promienie lasera i rozerwały na kawałki przeciwników. Z drugim wystrzałem było jednak trochę problemów, bo maluch nie chciał „zaskoczyć”. Dał jednak radę, a Rzeźnik nie został zastrzelony tylko dlatego, że jeden z ochroniarzy miał problem z wycelowaniem, bo nie chciał zastrzelić takiego malucha. Siłą tej sceny jest dwuznaczność i granie na elementarnych emocjach widza. Gdzieś w środku boimy się o to dziecko, supka, który morduje bezrefleksyjnie wszystkich dookoła. Na koniec kamera robi przegląd zmielonych laserowym wzrokiem ciał, a potem pokazuje wzrok dzieciaka. Wyraz jego twarzy wystarcza, żeby zrozumieć sens tej sceny. Potem już nie ma się tak dużej ochoty na śmiech.
Krótka historia delfina-zboczeńca (sezon 1, odcinek 4)
Deep zachowuje się bardzo eko. Spróbował nawet uratować delfina, który w zamian za to chciał przenieść ich relację na inny, wyższy level, czyli uprawiać seks z Deepem. Deep poczuł się tak zaskoczony tą propozycją, że zaproponował zwolnienie tempa. Byli wtedy w furgonetce i jeszcze uciekali. Delfin jednak nalegał. Niestety ich ewentualną erotyczną relację przerwał radiowóz. Deep musiał gwałtownie wcisnąć hamulec, a delfin wystrzelił przez przednią szybę jak z procy. Spadł na drogę przecinającą tor jazdy Deepa, a wtedy rozjechała go ciężarówka. I tak Głęboki stracił okazję na nieziemski seks ze ssakiem, a to by był ogromny postęp w porównaniu z ośmiornicami, które są przecież mięczakami.
Zabawy Homelandera (sezon 2, odcinek 4)
Homelander jest mistrzem autoseksualnych i destrukcyjnych jednocześnie zachowań, mistrzem wsobności, mistrzem introwertyzmu, który skrywa pod maską buńczucznej, nazistowskiej osobowości. Jest jak dziecko, któremu ktoś nakazał moralne postępowanie, lecz zupełnie nie wytłumaczył, dlaczego tak się powinno robić. Tak więc Homelander, żyjąc w świecie, który nie zawsze jest idealny, coraz częściej odkrywa, że nie ma żadnego głębszego powodu, żeby przestrzegał jakichkolwiek zasad, skoro sam jest tak potężny. Czemu więc ktoś miałby go ograniczać? I tak Homelander z sezonu na sezon coraz otwarciej się na naszych oczach radykalizuje, a z drugiej strony czuje się coraz bardziej osamotniony seksualnie. Generalnie jego intymność jest podobnie niepoukładana, co moralność. W swojej intymności, postrzeganiu siebie przez płeć, jest jak dziecko, eksperymentujące, odczuwające silne potrzeby, lecz nie mogące ich zaspokoić trochę ze strachu przed innymi, trochę przez brak wiedzy. U Homelandera błędnej identyfikacji uległa więc rola matki i kochanki, a także autoseksualnych zachowań. Dlatego zatrudnia zmiennokształtnego supka, który udaje starszą kobietę, kochanka, kochankę, a wreszcie Homelandera, żeby zaspokoić się radykalnie, tak kompletnie, jakim jest kompletnym superbohaterem, jaki kompletny jest jego wizerunek w mediach. Ale to i tak nie pomaga, bo Homelander doskonale wie, że otacza go świat pozorów, więc… morduje swojego Doppelgängera. W jakimś sensie zarazem odcina sobie drogę do zaspokojenia, jakby wobec samego siebie chciał wymierzać niekończącą się karę za to, że nie ma ojca ani matki, że w jakiś sensie pochodzi znikąd, nie ma historii. Masturbacja z samym sobą nie osiągnie kolejnego poziomu zaawansowania, a szkoda, bo scena może wymagałaby jeszcze więcej pikanterii, nim będziemy świadkami kolejnego morderstwa.
Duszenie penisem (sezon 2, odcinek 6)
Niekwestionowanym bohaterem tej sceny jest niejaki Love Sausage, supek z niesamowicie długim i sprawnym penisem, który na dodatek działa niemal jak ręka i potrafi zmieniać rozmiar. To ostatnie w sumie nie byłoby w kwestii penisa niczym szczególnym, gdyby powszechne było używanie go jako narzędzia np. do chwytania. Tak jednak nie jest, a więc takiego członka można przyporządkować do supermocy. Tak więc tej klasy penis stał się bohaterem tej sceny, gdy próbował udusić MM.
Wejdź we mnie, tylko nie kichaj (sezon 3, odcinek 1)
Hugh od czasu śmierci Robin był zdeterminowany, żeby pociągać supków do odpowiedzialności, jak również w jakimś sensie ich zniszczyć. Dlatego zaczął współpracę z Rzeźnikiem, tyle że na początku nie był przekonany do jego „metod”. Wolał działać zgodnie z prawem. W 3. sezonie zaczął oficjalnie pracować w FBSA. Rzeźnik współpracował z agencją, również z trudem zobowiązany do postępowania z supkami w „granicach rozsądku”. Ekipa „Chłopaków” więc często urządzała prowokacje, naloty i inne działania operacyjne. Pojawiała się na imprezach, gdzie supki się bawiły i puszczały im hamulce w stosunku do ludzi. Jednym z celów FBSA był niejaki Termite, supek posiadający właściwość zmniejszania się. Na jednej z takich imprez Termite zapoznał jednego gościa i na jego życzenie zmniejszył się tak, że był w stanie wejść do jego cewki moczowej. Pomijam to, czy jest to możliwe, gdy penis jest w erekcji, ale tę drobną nieścisłość możemy zbyć milczeniem. Zanim jednak Termite to zrobił, wciągnął dość dużą ilość koki. Jego kochanek nie wiedział, jak ewentualne kichnięcie po koce może mieć konsekwencje, więc zaczęli zabawę. I gdy podniecony mężczyzna krzyczał, żeby Termite wszedł głębiej, aż do prostaty, ten nagle kichnął i… zmienił rozmiar. Z jego partnera zostały więc krwawe strzępy.
Walka dildosami, szalony chomik i zabawa w laboratorium (sezon 3, odcinek 4)
Jak się okazuje, dildo mogą być skuteczną bronią, tyle że powinny być używane przez supka. Tym razem jest to Kimiko, członkini „Chłopaków”. Jej supermocą jest szybka regeneracja oraz nadludzka siła. Dość proste atrybuty w świecie superbohaterów. Scena pochodzi z 3. sezonu, gdy drużyna jedzie do Rosji odnaleźć tajną broń zdolną do pokonania Homelandera. Nim jednak spotkają w tajnym laboratorium szalonego chomika o wdzięcznym imieniu Jamie, przyjdzie im wykonać zadanie dla niejakiej Niny Namenko, polegające na usunięciu jednego z jej przeciwników w interesie. Wykonania zadania ma podjąć się Kimiko. Na spotkanie z ofiarą dociera w roli prostytutki, nie spodziewając się, że rosyjski oligarcha lubi seks grupowy i ma potężną kolekcję wibratorów i sztucznych penisów. W świecie The Boys wiadomo, że będzie to przyczynek do niezłej i abstrakcyjnej jatki. Napiszę tylko, że jest bardzo creepy.
Bohaterogazm (sezon 3, odcinek 6)
Z fabuły wynika, że istnieje tradycja urządzania takich imprez, gdzie supki mogą do woli spełniać swoje wszelkie marzenia seksualne – „normalni” ludzie z supkami także. Twórcy więc postarali się, żeby było efektownie. Jest więc dużo nagich ludzi. Kobiety uprawiają seks z kobietami, mężczyznami, a nawet latającymi wibratorami, które świecą. Można zostać oblanym hektolitrami spermy, bo przecież wytrysk supka musi być również superbohaterski, czyli obfity jak wytrysk olbrzyma. Można także zawrzeć ksenoseksualne znajomości, ale w tym Deepa nikt chyba nie prześcignie. A królem zapewne będzie na tej imprezie Love Sausage. Niestety wejście Soldier Boya, wyjątkowo aseksualnie nastawionej do życia jednostki, może solidnie zaburzyć klimat.
Trójkąt z ośmiornicą (sezon 3, odcinek 7)
Deep ciągle funkcjonuje na granicy dwóch światów, również seksualnej granicy. Jego kontakty ze zwierzętami żyjącymi w morzu są nacechowane wyjątkową perwersją. Z drugiej strony te zwierzęta w stosunku do Deepa zachowują się dwuznacznie. Przypomnijmy sobie tragiczny los delfina. I tak Deep ma żonę Kasandrę. Kasandra jest człowiekiem. Steruje Deepem. Bud\duje jego wizerunek w Siódemce bardzo agresywnie i niemoralnie. Deep to wie, lecz nie do końca się z tym zgadza. Cóż jednak może zrobić. Jest za słaby, tak słaby, że jest w stanie zjeść nawet ośmiornicę Timothy’ego. Deep jednak chce sobie poradzić i jakoś przeżyć, a jego seksualność steruje nim w dużo większym stopniu, niż sam sobie z tego zdaje sprawę. Deep więc któregoś dnia decyduje, że będzie szczęśliwy, gdy do jego małżeńskiego współżycia seksualnego wprowadzi ośmiornicę Ambrozję. Cóż więcej wam mogę opowiedzieć – tę scenę trzeba zobaczyć, gdy ośmiornica uprawia seks oralny z Deepem, a jego żona leży obok, ściskając nerwowo poduszkę. Tłumaczenia Deepa uczuć Ambrozji również są jedyne w swoim rodzaju.
Dojenie krów (sezon 3, odcinek 7)
Bohaterem tej sceny jest Homelander. Sekwencja ta prezentuje również w całej okazałości jego fiksację na punkcie mleka, nie produktu, który się pije i którego smak się lubi, ale takiego mleka, które jest jeszcze tak świeże, że aż ciepłe ciepłotą ciała tego, kto je wyprodukował. Homelander pojawia się w oborze zaraz po tym, jak jego przemówienie na cześć kandydata Boba Singera przerywa wizja, w której Soldier Boy pojawia się pod postacią jednego z widzów. To oczywiście urojenie Homelandera. Wyraźnie się boi. Przerywa swój monolog i odchodzi pooddychać. Tak się składa, że w pobliżu jest obora. Wchodzi do niej i jego oczy dosłownie zaczynają się uśmiechać. Widzi niewydojoną krowę. Szybko klęka przed jej nabrzmiałymi wymionami i zaczyna ją doić. Sprawia mu to wyjątkową, seksualną przyjemność. Potem wypija to mleko z przyjemnością całowania kochanki po jej najintymniejszym miejscach. Ta scena jest tylko pozornie śmieszna. Obrazuje ona fiksację Homelandera na punkcie matki i/lub starszej kobiety, która bierze go w opiekę i daje napić się ze swoich piersi. Warto prześledzić wszystkie 3 sezony w poszukiwaniu innych momentów, gdy Homelander pije mleko, także ludzkie.