SOUNDTRACKI 2016, CZYLI CO SŁYCHAĆ, MUZYKO?
Jessica Jones
Czyje: Szon Callery
Jakie: jazzowo-bluesowe improwizacje w duchu kina noir.
Dla: nocnych marków, podglądaczy, prywatnych detektywów, pisarzy, narkomanów.
Dobre na: doła, chwile zapomnienia, wieczór w klubie, towarzyskie gry karciane, grę wstępną, nocne eskapady po mieście, poszukiwanie inspiracji.
Cena: 7 do 12 zielonych, w zależności od wydania, sprzedawcy i umiejętności targowania się.
Mr. Robot
Czyje: Mac Quayle
Jakie: mocno eksperymentalne, niecodzienne faktury elektroniczne o nadzwyczaj wysokiej przyswajalności.
Dla: sieciowych surferów, hakerów i programistów, wynalazców, naukowców i astronautów, ale również życiowych nieudaczników z nudną pracą oraz mnóstwem czasu do zabicia.
Dobre na: przy dwóch i pół godzinach muzyki rozłożonych na dwa woluminy i ponad 50 utworów możliwości użycia i nastroje są właściwie nieograniczone; jedynie na pierwszej randce łatwo o niewypał.
Cena: dwa razy po 15$ lub dyszka za ściągnięcie z itunes.
Nice Guys. Równi goście
Czyje: Janek Ottman i Dawid Buckley oraz zbieranina retro ekip
Jakie: rozkoszny, łatwostrawny oldkul pełen już niemodnych, ale dalej chwytliwych funkowych melodii, piosenek disco i jazzowych rozwiązań.
Dla: miłych facetów w niemiłych sytuacjach, luzaków, lutników, beatników, wszystkich zlęknionych artystycznych eksperymentów, a złaknionych prostej rozrywki oraz kierowców ciężarówek.
Dobre na: dni, których jeszcze nie znamy, początek nowych przyjaźni, przedłużenie starych, wieczór bez starych, gdy nie ma dzieci w domu, wszelkie „niegrzeczne” momenty życia, jak i polepszenie nastroju.
Cena: OST już od dychy USD, za score trzeba dopłacać, a winyl to już niezły kosmos.
Pele
Czyje: A.R. Rahman i goście
Jakie: żwawe, rytmiczne takty i nutka zadumy łącząca wiele narodów, lecz opiewająca tylko jeden.
Dla: bollywoodzkich bojowników o wolność, łasych na kebab, łysych na murawie, wyznawców „Meczu na wodzie” i oddanych sztuce feng shui.
Dobre na: piłkarski trening z kumplami na dzielni, lekcję samby, karnawał w Rio lub niedzielnego grilla z przyjaciółmi.
Cena: empetrzy tańsze od namacalnego krążka o całe siedem złociszy, a oba tańsze od futbolówki.
https://www.youtube.com/watch?v=nZX9zdfu5wk
Swiss Army Man
Czyje: nowicjusze Andrzej Hull i Robert McDowell feat. aktorzy z filmu, którego na razie próżno szukać w polskich kinach.
Jakie: lekkie, łatwe i przyjemne, dziwne i zarazem wciągające melodie na cztery głosy, trochę elektroniki, melancholię i skromny zestaw instrumentów akustycznych.
Dla: podróżników, przyjaciół, dużych chłopców, małych dzieci oraz szukających energii gospodyń domowych.
Dobre na: weekend na wyspie, weekend w spa, wyprawę do lasu, regaty i wiosenne porządki.
Cena: w zależności od źródła i notowań giełdowych do 15 x 3.99 zł.
Tale of a Lake (Järven tarina)
Czyje: Panu Aaltio
Jakie: standardowa narracja dokumentu o zwierzaczkach, czyli ładnie, klasycznie, inspirująco, z szacunkiem i wigorem.
Dla: miłośników futerek, łyżwiarzy figurowych, myśliwych, ranczerów, modelarzy i konserwatystów.
Dobre na: wytrawny obiad z wytrawniejszym winem, prace domowe, prace ogrodowe, wycieczkę do zoo bądź oceanarium, leżakowe lenistwo.
Cena: począwszy od 9, na 26 martwych prezydentach skończywszy.
https://www.youtube.com/watch?v=ush7_exN4P8
Uncharted 4: Kres Złodzieja
Czyje: Henryk Jakmutam
Jakie: słuchowisko porywające przygodą równie mocno, jak pikselowe przygody Drake’a.
Dla: graczy, d’oh!; awanturników, łowców nagród, także przeciwników zmian na kompozytorskich stołkach i fanów poprzednich trzech ilustracji autorstwa Grzegorza Edmonsona – nie będą rozczarowani.
Dobre na: partyjkę w PS3, partyjkę w pokera, roz(g)rywkę na boku, nudy na pudy.
Cena: iście złodziejska, bo blisko 80 PLN za album.
Wiedźmin 3: Dziki Gon – Krew i wino
Czyje: polska myśl kolektywna feat. Krzykliwe Gnomy z Lubina
Jakie: zachowujące jakość wszystkich poprzednich odsłon folkowo-agresywne granie na granicy mistyki i współczesnej epopei.
Dla: pogan, milczących samotników, aspirujących bardów i twardych ojców z miękkim sercem.
Dobre na: inscenizację bitwy pod Grunwaldem, najazd na helski kurort, wizytę w norweskich fiordach, wiejską potańcówkę.
Cena: z grą 120 złociszy, bez gry każdy głupi potrafi se z neta ściągnąć.
Wojownicze żółwie ninja: Wyjście z cienia
Czyje: Stefan Jabłoń
Jakie: zajefajne, czysto rozrywkowe, a przy tym atrakcyjniejsze od jedynki, przebojowe nuty na szesnaście odnóży i cztery skorupy.
Dla: pizzożerców, popcornistów, pracowników MZO/MPWiK, szybkich i wściekłych oraz wszystkich skorych na niezobowiązujące tupanie nóżką bądź skrzydełkiem do taktu oraz kierowców ciężarówek.
Dobre na: uliczny Carmageddon, popołudnie z procentami, grzanie po autostradzie, ćwiczenia w plenerze, wyjście z szafy.
Cena: jedenaście wizerunków George’a Washingtona.
https://www.youtube.com/watch?v=Mf0Z0Z4TSBk
Zjawa
Czyje: Ryuichi Sakamoto, Alva Noto i Bryce Dessner
Jakie: minimalistyczne, posępne, ale też pełne majestatycznego artyzmu dźwięki z miejscem na prawdziwe odgłosy natury.
Dla: cierpliwych, fanów ambientu i koneserów słuchawkowej kontemplacji.
Dobre na: wszystkie pory roku z zamkniętymi oczami, samotne wieczory nad jeziorem, grypę i sjestę – UWAGA! Sprzyja myślom samobójczym.
Cena: 11 dolców w formie elektronicznej ściągawki, 13 za fizyczny album i ponad 30$ za winyl lub setka złotówek polskich w empikach i innych takich.
korekta: Kornelia Farynowska