Słynne postaci, które miały ZASKAKUJĄCO MAŁO czasu ekranowego
Są tacy bohaterowie, którzy po seansie filmu najdłużej zostają nam w głowie i dziś cieszą się wielką popularnością, nawet po latach od premiery. Tymczasem w samym filmie oglądaliśmy ich zaskakująco krótko. Poniżej przykłady popularnych filmowych postaci z małym czasem ekranowym.
Draco Malfoy – seria Harry Potter
Draco Malfoy to jedna z najpopularniejszych drugoplanowych postaci serii o Harrym Potterze, a wcielający się w niego Tom Felton wciąż cieszy się dużą sympatią fanów. Sceny z Malfoyem z łatwością zapadały w pamięć i są charakterystyczne, tym bardziej zaskakujące, że na przestrzeni ośmiu filmów widzieliśmy go na ekranie łącznie tylko 31 minut. W 2020 roku policzył to jeden z fanów, co wywołało niemałe zaskoczenie innych.
Vader – oryginalna trylogia Star Wars
Darth Vader to ikona popkultury i postać, która jest jednym z symboli Gwiezdnych wojen. Swoją obecność w oryginalnej trylogii Vader zdołał zaznaczyć tak mocno pomimo zaledwie 37 minut łącznego czasu ekranowego. 9 minut z tego przypada na Nową nadzieję, gdzie po raz pierwszy pojawił się na ekranie. Niewiele więcej widzimy go w Imperium kontratakuje – niespełna 14 minut.
Boba Fett – oryginalna trylogia Star Wars
Boba Fett obrósł niemałym kultem tylko dzięki pojawieniu się w częściach IV-VI sagi. Tymczasem łącznie widzieliśmy go na ekranie jedynie 6 minut (większość w Imperium kontratakuje). Tyle wystarczyło, by Boba przez lata mógł się cieszyć dużą popularnością i gościć w książkach, komiksach, czy grach, a po kilku dekadach stać się bohaterem własnego serialu emitowanego na platformie Disney+.
Hannibal Lecter – Milczenie owiec
Rola Anthony’ego Hopkinsa w Milczeniu owiec jest bez wątpienia jedną z najsłynniejszych w historii. Niezapomniany występ aktora został nagrodzony Oscarem, a wspominając adaptację prozy Thomasa Harrisa, trudno nie kierować myśli ku świdrującym oczom Hannibala Lectera w jego celi. Tymczasem Hopkins gości na ekranie zaledwie 24 minuty (przy 118 minutach czasu trwania całości filmu).
Beetlejuice – Sok z żuka
Choć Michael Keaton wcielał się w tytułowego bohatera popularnego filmu Tima Burtona, na ekranie widzieliśmy go łącznie jedynie 17 minut z 92 całego seansu. Aktor spędził na planie dwa tygodnie, a zaledwie rok po premierze Soku z żuka w kinach zadebiutował efekt kolejnej współpracy Burtona i Keatona – Batman. Tam Keaton miał już najwięcej czasu ekranowego (32,5 minuty), choć o zaledwie 15 sekund wyprzedził Jacka Nicholsona wcielającego się w Jokera.
Ksenomorf – Obcy – ósmy pasażer Nostromo
Ksenomorf z serii Obcy to kolejna na tej liście ikona popkultury. W klasycznym dziele Ridleya Scotta Obcy czai się w mroku, stanowiąc śmiertelne zagrożenie dla załogi, a sceny z jego udziałem mrożą krew w żyłach. Scott na tyle dawkował obecność Ksenomorfa, że pokazał go na ekranie łącznie przez zaledwie 4 minuty. Co ciekawe, dokładnie tyle samo czasu poświęcono rekinowi Bruce’wi w Szczękach Spielberga.
Joker – Mroczny Rycerz
Myśląc „Mroczny Rycerz”, myślimy też „Joker”. Wybitna kreacja Heatha Ledgera na zawsze zapisała się w historii kina i stanowi najmocniejszy punkt środkowej odsłony trylogii Christophera Nolana. Tym bardziej ciekawe jest to, że Ledger jest na ekranie łącznie przez zaledwie 25 minut (to około 1/5 czasu trwania całego filmu). Jest to co prawda więcej, niż otrzymała większość postaci z tej listy w swoich filmach, jednak – biorąc pod uwagę to, jak bardzo Ledger zaznacza swoją obecność – wydawałoby się, że był na ekranie dłużej.
Edna Mode - Iniemamocni
Edna, dubbingowana w oryginale przez reżysera Brada Birda, a u nas przez Olgę Jackowską (Korę), to zdecydowanie jeden z najbardziej charakterystycznych elementów przebojowej animacji Pixara. Szczególnie w pamięć zapada scena, w której Edna robi tyradę na temat peleryn, które okazują się zgubne dla superbohaterów. Tymczasem bohaterkę widzimy na ekranie łącznie przez zaledwie 5 minut całego filmu. Podobnie krótki czas ekranowy otrzymała w kontynuacji z 2018 roku.
Legolas i Gimli - trylogia Władca Pierścieni
Grani przez Orlanda Blooma i Johna Rhys-Daviesa Legolas i Gimli to jedni z najpopularniejszych bohaterów Władcy Pierścieni Petera Jacksona. Ich początkowa wrogość, która z czasem przeradza się w prawdziwą przyjaźń, jest jednym z najciekawszych wątków pobocznych trylogii, czego pięknym ukoronowaniem jest wymiana zdań bohaterów przed ostateczną bitwą pod Mordorem (– Nie sądziłem, że umrę obok elfa. – A co powiesz na śmierć obok przyjaciela?). Choć Legolas i Gimli są częścią Drużyną Pierścienia i podróżują u boku Aragorna, w całej trylogii (w wersjach kinowych) łącznie goszczą na ekranie tylko około 30 minut. Siłą rzeczy dłużej oglądamy ich w wersjach rozszerzonych, nadal jednak ze wszystkich członków Drużyny to oni mają najmniej czasu.
Marlon Brando – Ojciec chrzestny
Myślę, że nie jest przesadą stwierdzenie, że słysząc frazę Ojciec chrzestny mamy przed oczami Marlona Brando w ikonicznej roli Vito Corleone. Aktor za swój występ otrzymał Oscara (którego zresztą nie odebrał osobiście, ale to inna historia), a na ekranie gościł w filmie Francisa Forda Coppoli przez 40 minut. To najdłuższy czas ekranowany na tej liście, biorąc jednak pod uwagę to, jak Corleone zapisał się w popkulturze, oraz fakt, że cały film trwa 175 minut, występ Brando pozostaje zaskakująco krótki (choć jest to oczywiście uzasadnione fabularnie).
BONUS - nagrodzone Oscarem role
Powyżej wspomnieliśmy o kultowych rolach, które zostały nagrodzone Oscarem przy krótkim czasie ekranowym. Nie są to oczywiście jedyne przypadki; w historii kina nieraz zdarzało się, że aktorzy i aktorki otrzymywali statuetki za wyjątkowo krótki występ, nawet, jeśli ich postaci nie zapisały się w takim stopniu w popkulturze. Wśród nich można wymienić Judi Dench, która w Zakochanym Szekspirze gościła na ekranie 5:52 minuty, Beatrice Straight z Sieci (5:02), Penélope Cruz (14,5 minuty w Vicky Cristina Barcelona), Alana Arkina (14:20 w Małej miss) czy Anne Hathaway, która w Les Miserables. Nędznikach jest na ekranie łącznie przez około 15 minut. Pomimo tego, że nie mieli na to dużo czasu, wszyscy oni sprawili, że to ich postaci pamiętamy po seansie najdłużej. Więcej przeczytacie w tym tekście.