search
REKLAMA
Biografie ludzi filmu

SIR JOHN HURT. Tytan o wąskich ramionach

Dawid Myśliwiec

19 lutego 2017

REKLAMA

Lata dziewięćdziesiąte w dorobku sir Johna Hurta były z kolei dość chaotyczne – z jednej strony dziesiątki mało znaczących ról w produkcjach o różnym budżecie i pochodzeniu (w filmografii aktora odnajdziemy między innymi filmy węgierskie, francuskie i… polskie), z drugiej pamiętne występy w Polu Jima Sheridana (nominacja do nagrody BAFTA), Rob Royu Michaela Catona-Jonesa, Truposzu Jima Jarmuscha (oba z 1995 roku) czy kameralnej, ale wysoko ocenianej Miłości i śmierci na Long Island (1997) pochodzącego z Polski brytyjskiego reżysera Richarda Kwietniowskiego. W 1997 roku rodzima publiczność mogła natomiast oglądać sir Johna w Bandycie Macieja Dejczera oraz w Kontakcie Roberta Zemeckisa. Później nadszedł XXI wiek, a Hurt, mimo wejścia w wiek seniorski, wcale nie zamierzał zwalniać tempa. W jednym z wywiadów wspomniał kiedyś, że publiczne przekonanie o tym, że aktorzy mogą przebierać w propozycjach, jest błędne, i pewnie dlatego sir John nie wybrzydzał i występował we wszystkim, co – jak sam zgrabnie to ujął – w jego prywatnej skali miało 50% lub więcej jakości.

Rok 2001 przyniósł rolę w pierwszej odsłonie jednej z najbardziej kasowych serii w historii kina – w Harrym Potterze i Kamieniu Filozoficznym wcielił się w pana Ollivandera, wytwórcę różdżek. I choć w bezpośrednich sequelach tego filmu już nie wystąpił, to jego postać pięknie spięła klamrą całą sagę, pojawiając się w dwóch finałowych odsłonach cyklu. W latach 2004–2005 rozpoczął krótki romans z kinem komiksowym, choć nie tym marvelowskim, występując w Hellboyu Guillermo del Toro (zagrał też w sequelu z 2008 roku) oraz V jak Vendetta Jamesa McTeigue’a. Trzy lata później sir Johna mogliśmy oglądać w roli szalonego profesora w Królestwie Kryształowej Czaszki Stevena Spielberga, czwartej odsłonie kinowych przygód Indiany Jonesa, a w kolejnych latach Hurt regularnie pojawiał się w filmach reżyserów kina autorskiego i niezależnego: w 2009 i 2013 u Jarmuscha (The Limits of Control oraz Tylko kochankowie przeżyją), w 2011 u Larsa von Triera w Melancholii, a w tym samym roku pojawił się także w doskonałym przykładzie kina gatunkowego, thrillerze szpiegowskim Tomasa Alfredsona pod wiele mówiącym tytułem Szpieg. W 2013 roku wcielił się natomiast w jedną z inkarnacji tytułowej postaci w legendarnym serialu Doktor Who, zaś w ostatnich latach dwukrotnie mogliśmy zaś oglądać sir Johna w roli, którą jego ojciec przez lata pełnił w rzeczywistości – Hurt zagrał księdza w serialu i filmie Spowiedź oraz niedawnej Jackie, której polska premiera odbyła się zaledwie kilka dni po śmierci aktora.

Decydujący głos 2008

Ostatnie lata w karierze sir Johna Hurta na pewno nie były równie dobre, jak pamiętne kreacje z przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego stulecia, a jednak świadczyły o niesamowitej wytrzymałości i oddaniu aktora, który – mimo że o raku trzustki dowiedział się w połowie 2015 roku – nie zamierzał rezygnować ze swej pasji. Nic dziwnego zatem, że na premiery czekają jeszcze co najmniej cztery produkcje z jego udziałem, które zdążył ukończyć przed śmiercią. Sir John Hurt był bowiem prawdziwym tytanem pracy, a jednocześnie niezwykle utalentowanym i wszechstronnym aktorem, który kochał to, co robił, i nie wyobrażał sobie życia bez stawania na scenie czy przed kamerą. Potrafił zagrać wszystko, z każdym i dla każdego, umiał bawić, wzruszać, przerażać i skłaniać do zadumy. Nawet gdy pojawiał się w słabszych produkcjach, podnosił ich poziom swoimi występami. I choć stwierdzenie, iż zamieniał wszystko w złoto, byłby prawdopodobnie pewnym nadużyciem, trudno odmówić sir Johnowi Hurtowi tego, że dzięki niemu współczesne kino jest po prostu lepsze.

Na koniec chciałbym zachęcić was do podróży po niemal całej karierze sir Johna, którą przygotował dla nas jeden z użytkowników YouTube.

korekta: Kornelia Farynowska

Dawid Myśliwiec

Dawid Myśliwiec

Zawsze w trybie "oglądam", "zaraz będę oglądał" lub "właśnie obejrzałem". Gdy już położę córkę spać, zasiadam przed ekranem i znikam - czasem zatracam się w jakimś amerykańskim czarnym kryminale, a czasem po prostu pochłaniam najnowszy film Netfliksa. Od 12 lat z różną intensywnością prowadzę bloga MyśliwiecOgląda.pl.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA