search
REKLAMA
Artykuły o filmach, publicystyka filmowa

SCHWARZENEGGER kontra STALLONE. Ekranowa rywalizacja dwóch GIGANTÓW kina akcji

Maja Budka

30 lipca 2019

REKLAMA

Iskra, która wznieciła pożar

conan barbarzyńska i rocky

29 stycznia 1977 roku odbyła się uroczysta gala rozdania Złotych Globów. Wśród nominowanych w kategorii aktorskiej znajdowali się między innymi: Dustin Hoffman (Maratończyk), Robert De Niro (Taksówkarz), Peter Finch (Sieć). Na tle tak zacnego gremium odznaczały się dwie osobistości – Sylvester Stallone i Arnold Schwarzenegger. Co ciekawe, obie wschodzące gwiazdy kina akcji usiadły obok siebie przy tym samym stole. Było to ich pierwsze oficjalne spotkanie. Po latach Stallone źle wspominał to wydarzenie, przyznając, że Arnold, sprawiający wrażenie gburowatego, wzbudził w nim negatywne emocje. Okazało się, że to samo odczuł Schwarzenegger w stosunku do Stallone’a. Obaj wrócili tej nocy do swoich domów z nagrodami i z uczuciem wzajemnej niechęci, które miało przerodzić się wkrótce w zaciętą rywalizację. Stallone, jak wyznał w wywiadzie z Davidem Lettermanem w 2013 roku, w latach osiemdziesiątych szczerze nienawidził Arnolda. Do tego stopnia, że Stallone twierdził, iż “nienawidzi faktu, że Schwarzenegger żyje na tej samej planecie co on”. Jednakże napięcie między aktorami miało pewną zaletę: zachęcało ich do intensywnej pracy nad sobą. Twórca Rocky’ego przyznał: “Po pewnym czasie zacząłem lubić tę naszą rywalizację, była jedyna w swoim rodzaju. On miał większą broń. Ja strzelałem do większej liczby ludzi. On strzelał do jeszcze większej liczby. Ale gdy trafił do filmu science fiction, zostawił mnie w tyle”. Dwa miesiące po rozdaniu Złotych Globów Rocky zdobył dwa Oscary – Stallone wysunął się na prowadzenie w rankingu popularności. W późniejszych latach pracował nad przedłużeniem legendy swojego boksera. Przez cały ten okres Schwarzenegger nie próżnował, ale nie potrafił osiągnąć większych sukcesów. Grał pomniejsze role w serialach, komediach, jego czas miał jednak dopiero nadejść. Film, który zrobił z Arnolda bardziej aktora niż kulturystę, był Conan Barbarzyńca. Produkcja okazała się hitem, zyski wielokrotnie przewyższyły jej budżet. Oczywistą wizytówką filmu był umięśniony niczym bóstwo Austriak, który ze swoją imponującą posturą oraz prymitywną wymową był idealnym odtwórcą roli Conana. Stallone jednak nie pozwolił rywalowi długo triumfować. W październiku tego samego roku na ekrany kin brutalnie wparował Rambo, skupiając na sobie uwagę kinofilów i kinomanów żądnych prawdziwych wrażeń. Filmowa rywalizacja nabierała tempa. Miała również zapoczątkować małą ekranową wojenkę. 

Filmowe uszczypliwości

Po roli w Terminatorze Jamesa Camerona, chyba najważniejszej w karierze Schwarzeneggera, aktor został zatrudniony na planie filmu Komando Marka L. Lestera – kolejnej produkcji, która wpisała się na listę klasyków lat osiemdziesiątych. Film ten, wypuszczony w tym samym miesiącu co druga część przygód Rambo, przyniósł w porównaniu z dziełem Stallone’a śmiesznie małe zyski. Niemniej często porównywano oba te tytuły – miały one ze sobą wiele wspólnego. Arnold znalazł jednak sposób, by się odgryźć – w jednym z wywiadów promujących Komando zadrwił z kolegi Sylvestra po fachu: “Byłbym zdenerwowany, słysząc moje imię obok imienia Stallone’a. On korzysta z dublerów o lepszej budowie ciała niż jego, ja nie”. To była ciężka obraza dla gwiazdora, który starał się budować swoją legendę przy pomocy swoich mięśni. Nie pozostał jednak zbyt długo dłużny rywalowi – w tym samym roku co Komando na ekrany kin trafiła czwarta część przygód Rocky’ego, w której głównym antagonistą został umięśniony, sprawiający wrażenie prymitywnego bokser mówiący z twardym, zagranicznym akcentem. Nietrudno było się domyślić, do kogo Stallone chciał nawiązać, wprowadzając do scenariusza ową postać. W porównaniu jednak z przyszłymi filmowymi docinkami była to zaledwie mała, niewinna uszczypliwość. Pierwszą prawdziwą iskrą, która wznieciła pożar, był easter egg z pochodzącego z 1988 roku filmu Bliźniacy, w którym Arni zadebiutował jako komik. W komedii pojawia się scena, w której Schwarzenegger podchodzi do wiszącego na ścianie plakatu z Rambo 3, porównuje swoje napięte mięśnie z mięśniami widniejącego tam bohatera, po czym odchodzi, śmiejąc się szyderczo. Ten mały filmowy żarcik rozpoczął wojnę na kinowe złośliwości, która trwała kilka następnych lat. Stallone odegrał się na swoim rywalu rok później w filmie Tango i Cash. W scenie więziennej filmowy Tango, grany przez Sylvestra, ucina sobie krótką pogawędkę z prymitywnym osiłkiem zza krat. Zanim Tango da mężczyźnie bolesny prztyczek w nos, usypia jego czujność, wołając wesoło: “O, tak! Podobałeś mi się w Conanie Barbarzyńcy“.

Maja Budka

Maja Budka

Oficjalna chuliganka Wong Kar Waia

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA