search
REKLAMA
Zestawienie

RESTARTY serii, które okazały się NIEPOTRZEBNE

Filip Pęziński

26 listopada 2019

REKLAMA

W zeszłym tygodniu prezentowałem rebooty, które wbrew pozorom okazały się potrzebne. Dziś przedstawiam te bardziej stereotypowe – zwyczajne niewypały, które nie przyniosły producentom upragnionych sukcesów.

Conan Barbarzyńca 3D

conan-barbarzyńca

Historia Conana Barbarzyńcy, znanego też jako Conan z Cymerii, sięga lat 30. ubiegłego wieku i serii opowiadań fantasy stworzonych przez pisarza Roberta E. Howarda. I chociaż z postacią mierzyli się też kolejni twórcy literatury, a Conanowi poświęcone zostały także seriale, gry i komiksy, to w zbiorowej świadomości postać ta istnieje z twarzą Arnolda Schwarzeneggera. Austriacki aktor wcielał się w bohatera z Cymerii w filmach Conan Barbarzyńca i Conan Niszczyciel.

Zmienić ten stan rzeczy w 2011 roku próbował reżyser Marcus Nispel, do którego projekt rebootu Conana Barbarzyńcy trafił po wielu nieudanych próbach wcześniejszej realizacji. W tytułową rolę wcielił się znany dziś z roli Aquamana Jason Momoa, a partnerowali mu m.in. Rachel Nichols i Stephen Lang. Całość dystrybuowana była w popularnej wtedy konwersji do trzech wymiarów. Film nie odniósł jednak ani sukcesu komercyjnego, ani tym bardziej artystycznego. Bardzo szybko – bo już w 2012 roku – producenci porzucili Conana-Momoę i zaczęli planować film The Legend of Conan, w którym do swojej kultowej roli powrócić miał Arnold Schwarzenegger. Na planach jednak się skończyło.

Niesamowity Spider-Man

niesamowity-spider-man

Na początku XXI wieku Sony Pictures spełniło odwieczne marzenie fanów Spider-Mana na całym świecie – oto mogli podziwiać swojego ukochanego bohatera na wielkim ekranie. Spider-Man Sama Raimiego z Tobeyem Maguire’em, Willemem Dafoe i Kirsten Dunst w rolach głównych okazał się ogromnym przebojem i sprawnie wprowadził ekranizacje komiksów superbohaterskich w XXI wiek. Studio szybko zdecydowało się zatem na powierzenie Raimiemu realizacji sequela (z dużym zresztą sukcesem), a następnie trzeciej części serii. Właśnie tam doszło do dużych zgrzytów między producentami a reżyserem, których podłożem były oczywiście różnice w wizji. Mimo to Raimi przygotować miał czwartą (a nawet i piątą!) część dochodowej serii, ale kiedy okazało się, że analogiczne spory powróciły, obie strony postanowiły się rozstać.

Sony zareagowało impulsywnie i postanowiło zrealizować reboot całej serii. W ten oto sposób swoją szansę na ponowne przedstawienie origin story bohatera dostał znany z 500 dni miłości Marc Webb. W roli głównej obsadził on Andrew Garfielda, a partnerowała mu Emma Stone. Niesamowity Spider-Man był filmem dużo skromniejszym w formie, poważniejszym i nieco bardziej mrocznym. Całość sprawnie oparta została na znakomitej chemii między dwójką głównych aktorów. Koniec końców reboot został przyjęty jednak dość chłodno, a zatem przy sequelu postanowiono pójść inną, dużo bardziej kolorową i (nieudolnie) nawiązującą do Kinowego Uniwersum Marvela drogą. Niesamowity Spider-Man 2 okazał się jednak dziełem iście nieoglądalnym, które całkowicie pogrążyło ledwo powstałą markę. Sony zaś po raz kolejny musiało szykować reboot…

Filip Pęziński

Filip Pęziński

Wychowany na filmach takich jak "Batman" Burtona, "RoboCop" Verhoevena i "Komando" Lestera. Pasjonat kina superbohaterskiego, ale także twórczości Davida Lyncha, Luki Guadagnino czy Martina McDonagh.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA