search
REKLAMA
Znalezione w sieci

„Niesamowity Spider-Man 2”: Reżyser wyjaśnił, czemu wyciął sceny z Mary Jane

W sequelu Niesamowitego Spider-Mana miała pojawić się Shailene Woodley jako Mary Jane.

Natalia Hluzow

7 stycznia 2025

REKLAMA

Niesamowity Spider-Man 2 nie został przyjęty zbyt ciepło przez widzów czy krytyków, jednak ma swoich fanów, dla których to, że w filmie miała pojawić się Mary Jane było nie lada gratką. Do roli zaangażowana została niezwykle utalentowana Shailene Woodley, jednak ostatecznie nie pojawiła się na ekranie. Marc Webb wyjaśnił dlaczego.

 

W jednym z wywiadów dla Los Angeles Times, reżyser filmu Niesamowity Spider-Man 2 Marc Webb wytłumaczył, że była to dla niego trudna decyzja, uznał jednak, że będzie ona lepsza dla fabuły.

To było coś, co odkryliśmy dopiero podczas zdjęć, a potem w montażowni… Shailene jest fantastyczną aktorką i była świetna w trakcie tych kilku dni pracy. Ale to byłoby bardzo trudne – wprowadzać kogoś jako konkurencję, kiedy tak wiele działo się między Peterem a Gwen – wyjaśnił twórca.

Tego samego zdania jest Shailene Woodley, która w rozmowie z Perri Nemiroff powiedziała:

Mary Jane była w czterech scenach z całego filmu i nie miało to sensu. Przedstawili tam tak sporo nowych postaci, że naprawdę nie miało sensu wprowadzanie tak istotnej bohaterki z punktu widzenia komiksów do filmu, w którym już się tyle działo.

To prawda, że pojawienie się Mary Jane mogłoby odebrać moc relacji między Peterem a Gwen, szczególnie jeśli chodzi o jej tragiczny finał. Z drugiej strony jednak szkoda, że nie mieliśmy okazji zobaczyć gwiazdy Wielkich kłamstewek w tej ikonicznej roli.

Natalia Hluzow

Natalia Hluzow

Miłośniczka twórczości Tarantino, Nolana, Waititiego, kina superhero i serialu „The Office” (US!) wychowana na „Władcy pierścieni” i „Zabójczej broni”. Za synonimy filmowego arcydzieła uważa „Fight Club”, „Bękarty wojny” i „Incepcję”. Jej najnowszą miłością jest „Batman” Matta Reevesa. Na przekór stereotypom dotyczącym osób po szkołach filmowych, ponad wszystko kocha kino mainstreamowe i wszelkie toczące się w jego ramach gry intertekstualne. Nienawidzi wydumanych dialogów, papierowych postaci i kiedy twórcy wątpią w inteligencję widza.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA