search
REKLAMA
Ranking

POSTSCRIPTUM. Najlepsze sceny po napisach (i w ich trakcie)

Filip Pęziński

23 sierpnia 2017

Filmorg - grafika zastępcza - logo portalu.
REKLAMA

Miejsce 5. Avengers

Tomasz Żaglewski, autor książki Kinowe uniwersum superbohaterów, nazwał scenę w trakcie napisów Avengers, w której poznajemy potężnego Thanosa, nagrodą dla fanów. Trudno się z nim nie zgodzić – anonimowa dla przeciętnego zjadacza popcornu postać purpurowego olbrzyma rozpaliła wyobraźnie geeków do czerwoności – kiedy Avengers zmierzą się z jednym ze swoich najpotężniejszych adwersarzy? Oczekiwania trwały sześć lat – Thanos stanie naprzeciwko grupy w przyszłorocznym Avengers: Infinity War.

Miejsce 4. Geneza planety małp

Nieczęsto twórcy decydują się przenieść za napisy (a przynajmniej ich część) tak kluczową scenę. W przerażającej, ale pięknej formie dowiadujemy się, że nad całą Ziemią zapanowała epidemia śmiertelnego wirusa, który doprowadził do prawdziwej genezy Planety Małp.

Jedna ze scen, która niestety nie załapała się do mojego rankingu najlepszych momentów franczyzy.

Miejsce 3. X-Men: Ostatni bastion

Mam do powrotu Xaviera do świata żywych osobisty stosunek – była to pierwsza scena po napisach, dla której świadomie przeczekałem całe napisy końcowe. Przy okazji prawdziwy prekursor mody na te sceny w kinie spod znaku peleryn i masek. Wcześniej, zdaje się, był tylko bardzo naciąganie superbohaterski Blade: Mroczna Trójca. 

Miejsce 2. Piraci z Karaibów: Na krańcu świata

Piraci z Karaibów rozpoczęli dzisiejszą modę na sceny po napisach, dla których warto zostać w kinie do końca seansu. Najlepiej wypada tutaj Na krańcu świata, które po napisach raczy nas doskonałym podsumowaniem romantycznego wątku bohaterów granych przez Keirę Knightley i Orlando Blooma. Warto NIE pamiętać, że Disney zniszczył to najnowszą, tegoroczną odsłoną serii.

Miejsce 1. Iron Man

Najważniejsza scena po napisach w historii kina. Tony’ego Starka, który właśnie obwieścił światu, że jest Iron Manem, odwiedza Nick Fury, informując, że Stark stał się częścią większego świata i przyszedł do niego porozmawiać o projekcie Avengers. Tak narodziło się Kinowe Uniwersum Marvela, a cały świat z wypiekami na twarzy zaczął czekać na spotkanie największych bohaterów Ziemi.

 

Filip Pęziński

Filip Pęziński

Wychowany na "Batmanie" Burtona, "RoboCopie" Verhoevena i "Komando" Lestera. Miłośnik filmów superbohaterskich, Gwiezdnych wojen i twórczości sióstr Wachowskich. Najlepszy film, jaki widział w życiu, to "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj".

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA