POLSCY aktorzy z potencjałem na KARIERĘ w HOLLYWOOD
Zofia Wichłacz
Zofia Wichłacz to obok wspomnianych wyżej aktorów: Dawida Ogrodnika i Jakuba Gierszała, kolejna polska młoda gwiazda, którą wyróżniono tytułem Shooting Star. Wichłacz, podobnie jak wspomniana wyżej Olszańska, wystąpiła w Mieście 44 (2014) Jana Komasy, który to film właściwie można uznać za pewnego rodzaju trampolinę dla młodych, zdolnych aktorów. W porównaniu do Michaliny Zofia zagrała jednak w powstańczym megahicie rolę niezwykle istotną, a postać nastoletniej sanitariuszki Biedronki została zauważona nie tylko przez polskie środowisko filmowe.
Obdarzona eteryczną urodą Wichłacz potrafi przyciągać i skupiać uwagę widza. Patrząc na jej aktorstwo, często się uśmiecham, przeżywając tegoż lekkość i polot, czując bijącą pewność siebie przy jednoczesnej subtelności i delikatności. Największymi szansami na rozwój zagranicznej kariery Zofii są: serial The Romanoffs (2018-) oraz gigantyczna, wojenna produkcja BBC – Świat w ogniu: Początki (2019–). Wystarczy mieć nadzieję, że będzie to początek wyjątkowej kariery.
Anna Próchniak
Kolejna gwiazda Miasta 44 w zestawieniu. Aktorskim debiutem Anny Próchniak na dużym ekranie był film Bez wstydu (2012) Filipa Marczewskiego, w którym zagrała romską dziewczynę, Irminę. Młoda aktorka już tym występem zwróciła uwagę krytyków i twórców filmowych, a za swoją rola otrzymała nawet nominację do Złotej Kaczki. Po wspomnianej na początku superprodukcji Jana Komasy w filmografii Próchniak na uwagę zasługują z pewnością jej kreacje w polsko-belgijsko-francuskiej produkcji Niewinne (2016) oraz w Najlepszym Łukasza Palkowskiego. Artystka w swojej karierze mocno stawia na występy zagraniczne. Zagrała między innymi w brytyjskim filmie Bad Day for the Cut (2017), islandzkim thrillerze Vargur (2018) oraz w serialu Baptiste (2019–), który jest spin-offem świetnego Zaginionego (2014–2016). Warto zaznaczyć, że Anna Próchniak pojawiła się również na tegorocznym festiwalu w Cannes, gdzie wraz z Dawidem Ogrodnikiem prezentowała kontrowersyjny w Polsce obraz Oleg (2019) łotewskiego reżysera Jurisa Kursietisa.
Kogo jeszcze dołączylibyście do tej listy?