search
REKLAMA
Ranking

POCZYTAJ MI SCENARIUSZ, MAMO. Wspólne aktorskie projekty dzieci i rodziców

Łukasz Budnik

1 września 2017

REKLAMA

Alexander Skarsgård oraz Stellan Skarsgård

Kiedy jesteś najstarszym synem Stellana Skarsgårda, jest duże prawdopodobieństwo, że los i ciebie skieruje na aktorską ścieżkę. Tak było w przypadku Alexandra, który swój debiut filmowy zaliczył w wieku siedmiu lat, występując w filmie przyjaciela swojego ojca, Åke and His World. Razem z tatą pojawił się na ekranie po raz pierwszy dużo później, bo w roku 2011, za sprawą filmu Melancholia Larsa von Triera. Starszy ze Szwedów występuje tam w roli szefa głównej bohaterki, która z kolei jest partnerką bohatera granego przez Alexandra. Wspólny występ obu panów szczęśliwie przypadł na film, który spotkał się z pozytywnym odbiorem ze strony krytyków i widzów.

Charlie Sheen i Emilio Estévez oraz Martin Sheen

Martin Sheen (właściwie Ramón Antonio Gerardo Estévez; Martin Sheen to jedynie artystyczny pseudonim stworzony na cześć dyrektora castingowego Roberta Martina i arcybiskupa Fultona J. Sheena) musiał upodobać sobie granie z synami, bo niejednokrotnie występował z nimi na ekranie w roli ojca. Emilio Estévezowi towarzyszył w jego ekranowym debiucie z 1982, telewizyjnym In the Custody of Strangers, a później wystąpił jeszcze w trzech filmach wyreżyserowanych przez swojego syna. Charlie Sheen nigdy nie stanął za kamerą, ale za to współpracował z ojcem jeszcze kilka razy – po raz pierwszy w Wall Street Olivera Stone’a. Martin Sheen wystąpił również gościnnie w jednym z odcinków Dwóch i pół, w którym Charlie był prawdziwą gwiazdą. Poza występami z ojcem również sami bracia niejednokrotnie pojawiali się wspólnie na ekranie. Musieli mieć o czym rozmawiać przy rodzinnym stole.

Kiefer Sutherland oraz Donald Sutherland

Ci dwaj panowie trzykrotnie mieli okazję wystąpić w jednym filmie, ale żeby dzielić ekran i pokazać się dodatkowo w tej samej scenie, czekać musieli wiele lat. Młodszy z Sutherlandów zaliczył swój debiut w Powrocie Maxa Dugana z 1983, był to jednak ledwie epizod, podczas gdy jego ojciec miał jedną z głównych ról. Kolejny raz spotkali  się zawodowo w roku 1996 przy okazji Czasu zabijania, tym razem obaj na drugim planie i znów bez ani jednej wspólnej sceny. Dopiero prawie dwadzieścia lat później powstał western Forsaken (2015), gdzie ojciec i syn zagrali główne role, co było życzeniem młodszego z nich. Całe przedsięwzięcie i możliwość wspólnego występu było dla aktorów mocno emocjonalne, jednak sam film nie spotkał się ze szczególnie ciepłym przyjęciem i ze strony widzów, i krytyków. Cóż, Sutherlandowie przynajmniej wspomnienie mają rzewne. Jako ciekawostkę można dodać, że kiedy Kiefer reżyserował Kobietę potrzebną od zaraz (1999), w jednej z ról wystąpiła jego mama. Bez wątpienia aktor ten lubi pracę ze swoimi rodzicami.

Ben Stiller oraz Jerry Stiller i Anne Meara

Ben Stiller również wyraźnie czerpie przyjemność z projektów realizowanych wspólnie z rodzicami. Patrząc na przeszłość jego mamy i taty, trudno się dziwić, dlaczego ścieżka jego kariery poprowadziła w kierunku komedii. Starszy Stiller i jego żona byli komediowym duetem popularnym w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, choć pod szyldem Stiller i Meara występowali jeszcze dekady później. Oboje wystąpili z synem między innymi w słynnym Zoolanderze (2001), który, choć może nie zachwycił krytyków, zawojował po premierze box office. Niestety w sequelu sprzed roku pojawił się już tylko Jerry. Anne zmarła w roku 2015 w wieku osiemdziesięciu pięciu lat, najprawdopodobniej z przyczyn naturalnych. Sądząc po tym, jak żyła, niewykluczone, że z uśmiechem na ustach.

Czytając opinie krążące o wymienionych wyżej filmach, da się zauważyć, że wspólne projekty dzieci i rodziców bardzo często okazują się nie do końca udane. Trudno wyrokować, czy problem leży po stronie samych rodzinnych koneksji, czy to zupełny przypadek, ale aktorskie rodziny powinny chyba uważać, planując wspólne wystąpienia.

korekta: Kornelia Farynowska

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA