search
REKLAMA
Artykuły o filmach, publicystyka filmowa

PLANETA MAŁP. Cykl (1968-2001)

Adrian Szczypiński

18 lipca 2017

REKLAMA

Nie czekając na wyniki kasowe, coraz mniej ważne wobec malejących budżetów kolejnych części, Arthur P. Jacobs zlecił Dehnowi napisanie dalszego ciągu małpiej sagi. Scenarzysta po raz kolejny popisał się dość odważną wyobraźnią, choć punkt wyjścia czwartej części jest cokolwiek absurdalny. Zdjęcia rozpoczęto 31 stycznia 1972, z reżyserem Johnem Lee Thompsonem na pokładzie. Podbój Planety Małp zawitał na ekranach 29 czerwca 1972 roku.

Akcja przenosi się do przyszłościowego dla twórców filmu roku 1991. Ameryka przypomina doskonale kontrolowane, ponure państwo policyjne. Tajemnicza zaraza wytrzebiła psy i koty, więc pomysłowi ludzie postanawiają przysposobić małpy do ról domowych pupili. Zastępy strażników szkolą setki małp, próbując brutalnie wbić im do głowy, że człowiek jest ich panem i władcą. W tym groteskowo wykoślawionym świecie pojawia się Caesar, dorosły już syn Corneliusa i Ziry. Dzięki stałej opiece Armando, właściciela cyrku, Ceasar maskuje swoje umiejętności mówienia i myślenia, co chroni go przed brutalną i bezmyślną unifikacją z resztą swych mniej rozumnych pobratymców. Po aresztowaniu Armando, Caesar zostaje wystawiony na licytacji, gdzie kupuje go gubernator Breck. Momentem przełomowym dla Caesara jest śmierć Armando podczas policyjnego przesłuchania. Mając dostęp, jako służący gubernatora, do narzędzi fizycznej przemocy, Caesar staje na czele buntu małp przeciwko ludziom. Po krwawych walkach, symbolicznie na zgliszczach płonącego miasta, Ceasar ogłasza koniec hegemonii człowieka i początek panowania małp…

Film ten zdecydowanie różni się od poprzednich części. Pomimo karkołomnego i narażającego na śmieszność zawiązania akcji, całość jest już rzetelnie mroczna, poważna i pełna żółci. Zaskoczeniem dla nastoletniej widowni była eskalacja przemocy, niespotykana w takim natężeniu w poprzednich małpich filmach. Podbój Planety Małp znakomicie wpisał się w nową i dla wielu szokującą poetykę nowoczesnego kina mocnych wrażeń, reprezentowanego przez Francuskiego łącznika, Egzorcystę czy Brudnego Harry’ego.

Z tych powodów film, jako jedyny z serii, miał poważne przeprawy z cenzurą, która zgłosiła sprzeciw wobec przemocy pod koniec filmu, gdy małpy bezpardonowo walczą z policją i wojskiem. Sekwencję tę skrócono o najbardziej krwawe fragmenty (choć dziś by nikogo nie zgorszyły…). Zbyt ostro i wręcz terrorystycznie brzmiała także końcowa przemowa Caesara, nawołującego do krwawego podporządkowania sobie ludzi przez małpy. Tutaj dodano z offu pojednawczy epilog, ilustrując go istniejącymi ujęciami Caesara, na których dokonano optycznego zbliżenia oczu.

W tym filmie po raz trzeci zagrała Natalie Trundy, tym razem jako szympansica Lisa, ukochana Caesara. Roddy McDowall miał wreszcie okazję do zaprezentowania znacznie szerszego asortymentu aktorskiego, gdyż jego Caesar nie był tak sympatyczny i łagodny jak tatuś Cornelius. Finansowo produkcja ta była najtańsza z całego cyklu, z mikroskopijnym budżetem w wysokości 1,7 mln. dolarów.

Mimo to film wygląda w miarę nowocześnie, co było zasługą nowej, bardzo efektownej zabudowy Century City, jednej z dzielnic L.A., postawionej niemalże zaraz pod siedzibą wytwórni. Zawęziło to oczywiście miejsce akcji do kilku ulic, placów i pasaży, co zagadkowo kłóciło się z globalnym charakterem małpiej rewolty. Po premierze nikt się nie łudził, że to koniec małpiego cyklu. John Lee Thompson niemal z marszu ponownie stanął za kamerą.

REKLAMA