NIEPRZYZWOITE SCENY w ANIMACJACH dla dzieci
Johnny Bravo (1997-2004) spotyka paczkę Scooby’ego-Doo
Crossover seriali Johnny Bravo i Scooby-Doo bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Odcinek był rewelacyjny i zabawny, a przy okazji rozwiał wszelkie wątpliwości co do relacji Freda oraz Daphne. Gdy paczka dzieliła się na dwie grupy i gdy Fred oraz Daphne znikali bez śladu, podejrzewaliśmy, że baraszkują gdzieś w ukryciu, prawda? W odcinku serii Johnny Bravo pt. Bravo Dooby-Doo teoria ta właściwie została potwierdzona. Kiedy ekipa trafiła do domu cioci Johnny’ego, a zamiast tej w drzwiach któregoś z pokoi pojawił się duch, Fred zadecydował o standardowym rozdzieleniu. Daphne stwierdziła, że powinna szukać cioci w piwnicy w parze z Velmą. Wypowiedź Daphne zwróciła jednak uwagę Freda, który w sugestywny sposób zaczął wywracać oczami i dał swojej przyjaciółce do zrozumienia, aby ta zmieniła zdanie i do piwnicy wybrała się z nim.
Atomówki (1998-2004), dzieło przypadku i gorąca ostrzynka
Podobnewpisy
Atomówki żyją w amerykańskim Townsville. W związku z tym, że podczas ich tworzenia profesor Atomus rozbił naczynie ze Związkiem X, dziewczyny posiadły nadnaturalne zdolności, dzięki którym na wezwanie burmistrza miasteczka bronią je przed różnymi zbirami. Nie dajcie się zwieść pastelowym kolorom animacji, tutaj też odnajdziecie mnóstwo nieprzyzwoitych momentów. Jeden z nich ma właśnie związek z okolicznościami powstania Atomówek. Podczas gdy małe bohaterki zapraszają do swojego domu nową przyjaciółkę Robyn i przedstawiają ją profesorowi Atomusowi, Bubbles wtrąca, że ten stworzył je w laboratorium przez przypadek. Zakłopotanego słowami jednej z dziewczynek „ojciec” pociesza Robyn, która wypala nagle, że ona też powstała przez przypadek. No i jak tu teraz odpowiedzieć dziecku, które zainspirowane sceną zapyta, czy i ono jest dziełem przypadku? W Atomówkach odnajdziemy również jedną z najmniej subtelnych i tym samym najbardziej rażącą seksualną metaforę w dziecięcych kreskówkach. Scena odbywa się w świecie dorosłych, bo w gabinecie burmistrza miasta Townsville, który łamie trzymany w dłoni ołówek na widok dekoltu sekretarki Sary Belli. Ta łapie dłoń spoconego włodarza miasteczka i pomaga mu naostrzyć ołówek, wsuwając go do otworu elektrycznej ostrzynki. Być może nieco przesadzam, ale czy schwytany w dłoń Sary ołówek i ściśnięte palce burmistrza nie przypominają aż zanadto męskich genitaliów?