search
REKLAMA
Zestawienie

Nie tylko „Rok 1984”. Ekranizacje książek GEORGE’A ORWELLA

Przegląd filmów na podstawie utworów angielskiego pisarza.

Maciej Kaczmarski

25 czerwca 2023

REKLAMA

Nie wiadomo, czy Eric Arthur Blair vel George Orwell (1903–1950) doceniłby ekranizacje swoich książek, bo zmarł kilka lat przed powstaniem pierwszej z nich. W oczekiwaniu na nowe wersje Folwarku zwierzęcego Andy’ego Serkisa i Roku 1984 Diany Ringo przyglądamy się dotychczasowym adaptacjom filmowym Orwella.

„Folwark zwierzęcy” (1954)

Przypowieść o zwierzętach, które przepędziły gospodarza i samodzielnie zaczęły zarządzać jego gospodarstwem, została opublikowana w 1945 roku i była zarówno czytelną aluzją do stalinizmu, jak i trafną analizą totalitaryzmu jako takiego. Pierwsza ekranizacja Folwarku zwierzęcego została przeniesiona na ekran jako film rysunkowy w reżyserii Johna Halasa i Joy Batchelor – brytyjskich pionierów animacji. Pomimo pewnych uproszczeń i skrótów oraz animacji wiele zawdzięczającej produkcjom Disneya jest to adaptacja wierna duchowi Orwella. Ciekawa jest też historia powstania tego filmu: Sonia Orwell, wdowa po pisarzu, sprzedała prawa do powieści rzekomym producentom filmowym z Ameryki – nieświadoma, że w rzeczywistości byli to tajni agenci CIA! W ten sposób Folwark zwierzęcy został w dużej mierze sfinansowany przez amerykańską agencję wywiadowczą, a konkretnie przez jej komórkę zajmującą się walką z komunizmem za pomocą kultury. Czegoś takiego nawet Orwell by nie wymyślił, ale to tłumaczyłoby, dlaczego w kolejnych dekadach film wyświetlano w szkołach m.in. na terenie USA i Wielkiej Brytanii.

„1984” (1954)

Brytyjski scenarzysta Nigel Kneale i austriacki reżyser Rudolph Cartier przeszli do historii jako twórcy profesora Quatermassa – bohatera serialu telewizyjnego oraz trylogii filmów wyprodukowanych przez wytwórnię Hammer Film Productions. Gdy decydenci stacji BBC zaoferowali Cartierowi pracę przy telewizyjnej ekranizacji Roku 1984 Orwella, reżyser zgodził się pod warunkiem, że scenariusz napisze Kneale. Autor dostosował treść wydanej w 1949 roku książki do potrzeb szklanego ekranu, wprowadził także kilka swoich pomysłów, ale zasadniczo dochował wierności Orwellowi – do tego stopnia, że emisja filmu w grudniu 1954 roku wywołała publiczną debatę w brytyjskim parlamencie. Największe kontrowersje wzbudziły sceny tortur i przedstawienie totalitarnego reżimu sprawującego pełną kontrolę nad jednostką. Trudno o lepszy dowód na sukces filmu Cartiera i Kneale’a, którym udało się oddać posępną, paranoiczną atmosferę utworu Orwella. Wybitne role w Roku 1984 stworzyli Peter Cushing (Winston Smith), Donald Pleasence (Syme) i André Morell (O’Brien) – trzej aktorzy, którzy w przyszłości zostaną gwiazdami horrorów.

„1984” (1956)

Popularność ekranizacji BBC wśród brytyjskich telewidzów skłoniła amerykańskich producentów do realizacji kinowej wersji Roku 1984. Za kamerą stanął Michael Anderson (dwie dekady później wyreżyseruje Ucieczkę Logana), a scenariusz napisali William Templeton i Ralph Gilbert Bettison. Materiał źródłowy został jednak potraktowany bardzo swobodnie. Filozoficznych, politycznych i socjologicznych wątków, w jakie obfituje powieść, właściwie tu nie ma – całość zredukowano do historii miłosnej rozgrywającej się w realiach totalitarnej dyktatury. Nakręcono dwa zakończenia: jedno dla widzów w USA i drugie dla odbiorców w Wielkiej Brytanii. Pierwszy finał był zgodny z książką (w wyniku prania mózgu Winston i Julia stali się orędownikami Wielkiego Brata), drugi – wprost przeciwnie (bohaterowie nie poddali się manipulacji i zginęli z rąk siepaczy reżimu). Żaden z nich nie był jednak w stanie uratować filmu przed klęską, do której poza płytkim scenariuszem przyczynił się też fatalny casting: Edmond O’Brien był zdecydowanie zbyt dobrze odżywiony, żeby wypaść przekonująco jako obywatel państwa cierpiącego ciągłe braki w zaopatrzeniu.

„Rok 1984” (1984)

Kolejna ekranizacja słynnej dystopii – tym razem popełniona przez reżysera i scenarzystę Michaela Radforda – należy do najlepszych filmowych wersji książki Orwella. Skonstruowana z pietyzmem scenografia przedstawiająca zrujnowany kraj została sfilmowana przez operatora Rogera Deakinsa w chłodnych, słabo nasyconych barwach o zwiększonym kontraście (tzw. metoda bleach bypass), co spotęgowało poczucie beznadziei. Nie zawiodła też obsada: ze swoją wychudzoną sylwetką i zbolałą twarzą everymana John Hurt to idealny Smith, szeregowy członek partii skrywający buntowniczą naturę pod przeciętną powierzchownością. Znakomici są również Richard Burton jako demoniczny oprawca O’Brien oraz Suzanna Hamilton w roli Julii – młodej kochanki Winstona, która potrafi cieszyć się życiem na przekór potwornym okolicznościom. Całości dopełnia muzyka Dominica Muldowneya i duetu Eurythmics (początkowo soundtrack miał stworzyć David Bowie, ale podobno zażądał zbyt wysokiego honorarium). Największym walorem Roku 1984 w ujęciu Radforda jest jednak wierność filmu wobec literackiego pierwowzoru.

„Trzymaj aspidistrę w locie” (1997)

Wiwat Aspidistra to jedna z mniej znanych powieści Orwella. Częściowo autobiograficzna książka opowiada o młodym poecie, który buntuje się przeciwko życiowej stabilizacji i kultowi pieniądza. Akcja toczy się w latach 30. XX wieku, Gordon Comstock jest utalentowanym copywriterem pracującym w londyńskiej agencji reklamowej. Jednak kiedy jego szef proponuje mu podwyżkę i awans, Gordon odmawia i zatrudnia się w zapyziałym antykwariacie. Jednocześnie próbuje publikować swoją poezję i utrzymać relację z ukochaną Rosemary, która jest coraz bardziej zniecierpliwiona jego bezkompromisowością. Gordon będzie musiał dokonać wyboru pomiędzy swymi ideałami a odpowiedzialnością za innych. Ekranizacja dokonana przez Roberta Biermana to komediodramat w najlepszym brytyjskim stylu: wyrafinowany, zabawny, angażujący i nacechowany tą unikatową dla wyspiarskiej kinematografii mieszanką słodyczy i goryczy. Walorem filmu jest również pierwszorzędne aktorstwo Richarda E. Granta i Heleny Bonham Carter. Ale jak w przypadku każdej ekranizacji Orwella w pierwszej kolejności należy sięgnąć po książkę.

„Folwark zwierzęcy” (1999)

Telewizyjny film, który trafił do kin w kilkunastu krajach (m.in. w Hiszpanii, Singapurze i Polsce). Ze wszystkich omawianych tu ekranizacji Orwella ta jest najsłabsza, choć obraz Johna Stephensona trafniej byłoby określić mianem luźnej adaptacji niż wiernej realizacji książki, twórcy wprowadzili bowiem wiele zmian. Główną bohaterką i narratorką została psia suka Jessie, która przejęła sporo cech powieściowej klaczy Clover (w filmie nieobecnej), lecz jej narracja wydaje się niejasna. Działaniom świń odebrano wszelką subtelność, toteż ich zamiary są niemal od początku jasne dla innych zwierząt, które pozostają bierne wobec ewidentnych kłamstw, zbrodni i wypaczeń. Film, który nie stroni od politycznych wątków i mrocznych scen, został zrealizowany na podobieństwo produkcji dla dzieci w rodzaju Babe – świnki z klasą – łącznie z pełną przygód akcją, sielskim obrazem angielskiej wsi i gadającymi zwierzakami (dzieło lalkarzy z warsztatu Jima Hensona). W rezultacie Folwark zwierzęcy A.D. 1999 jest zbyt upolityczniony i ponury, by przemówić do dzieci, a przy tym zbyt prosty i infantylny, by zainteresować dorosłych.

Suplement: W powyższym zestawieniu nie uwzględniono amerykańskiego filmu telewizyjnego 1984 (1953) Paula Nickella oraz brytyjskiego telefilmu 1984 (1965) Christophera Morahana.

Maciej Kaczmarski

Maciej Kaczmarski

Autor książek „Bóg w sprayu. Filozofia według Philipa K. Dicka” (2012) i „SoundLab. Rozmowy” (2017) oraz opowiadań zamieszczanych w magazynach literackich „Czas Kultury” i „Akcent”. Publikował m.in. na łamach „Gazety Wyborczej”, „Trans/wizji” i „Gazety Magnetofonowej” oraz na portalach Czaskultury.pl i Dwutygodnik.com.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA