Najważniejsze zagraniczne PREMIERY 2020 roku. Na co warto czekać
Sierpień pozostaje dla nas zagadką. Jedynym wartym uwagi filmem z ustaloną na ten miesiąc premierą wydaje się być owiana tajemnicą animacja pod tytułem The One And Only Ivan w reżyserii Thei Sharrock. Głosu bohaterom użyczą między innymi Sam Rockwell, Angelina Jolie, Danny DeVito czy, co ciekawe, Brooklynn Prince, która niedawno zadebiutowała w The Florida Project. Wiadomo, że scenariusz filmu nawiązuje bezpośrednio do książki K.A. Applegate o tym samym tytule. We wrześniu zaś swoją premierę będzie mieć kolejna odsłona serii Obecność. Filmy z tego uniwersum są najbardziej popularnymi reprezentantami horroru w ostatnich latach. Świadczą o tym między innymi wyniki naszego plebiscytu na najlepsze horrory ostatniej dekady, gdzie Obecność 2 zajęła 10. miejsce, a jedynka – zaszczytne pierwsze. Niemniej nie zmienia to faktu, że kolejne filmy cyklu mogą być dowodem na zmęczenie materiału, co pokazują marne recenzje Annabelle czy Zakonnicy. Trzecia część The Conjuring: The Devil Made Me Do It oddaje jednak głos Edowi i Lorraine Warrenom – głównym bohaterom pierwszej i drugiej części. Najnowsza odsłona ma skupić się na niezwykłej historii zbrodni – mężczyzna oskarżony o morderstwo próbuje przekonać sąd, że w czasie popełnienia czynu był opętany. Zapowiada się nader ciekawie i, miejmy nadzieję, strasznie. Reżyserem filmu jest Michael Chaves. W rolach głównych powrócą Vera Farmiga i Patrick Wilson.
PAŹDZIERNIK, LISTOPAD, GRUDZIEŃ
Październik rozpocznie się dla nas powrotem detektywa Herkulesa Poirota. Śmierć na Nilu to tytuł kontynuacji Morderstwa w Orient Expressie z 2017 roku. W głównej roli i na stanowisku reżysera ponownie zabłyśnie Kenneth Branagh. Stoi on przed dużym wyzwaniem, ponieważ film sprzed dwóch lat podzielił widownię oraz krytykę. Dużą nowinką okaże się zapewne fakt, że do obsady filmu dołączyła Gal Gadot. Aktorka zagra jedną z głównych ról; nie wyjawiono jednak szczegółów. Oprócz niej w produkcji zobaczymy Armiego Hammera, Rose Leslie, Annette Bening, Letitię Wright oraz Russella Branda. Śmierć na Nilu to kryminał oparty na powieści Agathy Christie, której akcja rozgrywa się w Egipcie. Z oceną pozostaje nam zaczekać do 9 października.
Podobne wpisy
Listopad na tę chwilę stoi pod znakiem dwóch głośnych blockbusterów – Eternals oraz Godzilla vs. Kong. Pierwszy z nich, czyli kolejna imponująca produkcja Marvela, to historia oparta na przygodach nieśmiertelnej kosmicznej rasy, która ma chronić Ziemię przed humanoidalnymi Deviantami. Po kolejnych sequelach studio stawia na coś nowego, co pomoże rozszerzyć filmowe uniwersum i być może wnieść nieco świeżości. Jak zwykle zwraca uwagę obsada. Wśród aktorów i aktorek znajdą się: Angelina Jolie, Salma Hayek, Richard Madden i Kumail Nanjiani. Premiera 6 listopada. Dwa tygodnie później, 20 listopada, na duże ekrany powrócą dwa kultowe monstra. Wszyscy fani Godzilli i King Konga oczekują po tej produkcji spektakularnego widowiska. Bo o widowisko będzie się tu rozchodzić – ani Godzilla 2: Król potworów, ani Kong: Wyspa czaszki, czyli dwa ostatnie filmy o potworach, nie zabłysnęły wybitną fabułą. Nie okazały się także finansowymi sukcesami. Emocje zapewnić ma strona wizualna, która powinna rozłożyć widza na łopatki. No właśnie – powinna. Albo będzie to epickie, zjawiskowe wydarzenie kinowe, albo kolejny średniak do kolekcji. Prace nad filmem trwają w najlepsze. Początkowo Godzilla vs. Kong miał mieć swoją premierę w marcu, ale ostatecznie przesunięto ją na listopad. Za reżyserię odpowiedzialny jest Adam Wingard.
W grudniu swoją premierę mieć będzie West Side Story, remake kultowego musicalu z 1961 roku nagrodzonego 10 oscarowymi statuetkami. Nasuwa się zatem pytanie: czy nowa wersja jest nam w ogóle potrzebna? O reżyserię zadbał jednak nie kto inny jak Steven Spielberg, może więc warto poczekać i przekonać się na własnej skórze. Nie ulega wątpliwości, że następny grudzień należeć będzie do Denisa Villeneuve’a i jego Diuny, rozpalającej serca i umysły kinomanów na całym świecie. Zekranizowanie bestsellerowej powieści Franka Herberta jest odległym marzeniem wielu twórców kina. To jednak niełatwe przedsięwzięcie, o czym zdążył przekonać się David Lynch, którego Diuna z 1984 roku nie zaskarbiła sobie wielkiej sympatii fanów. O efektach pracy nad najnowszą ekranizacją wiemy jak na razie niewiele prócz tego, że ma być ona bliższa literackiemu pierwowzorowi niż Lynchowska wersja (o czym przeczytacie tutaj). Wszak reżyserii podejmie się Villeneuve – twórca Nowego początku oraz Blade Runnera 2049. Jednak to, co sprawia, że na film czeka się z zapartym tchem, to przede wszystkim obsada, która skupia prawdziwą śmietankę aktorską. Timothée Chalamet, Javier Bardem, Josh Brolin, Jason Momoa, Charlotte Rampling, Rebecca Ferguson – a i na tym lista głośnych nazwisk się nie kończy. Nie zapominajmy jednak, że Diuna to dzieło wymagające imponującej, wielowymiarowej wizji artystycznej i ogromnego nakładu pracy. Nic zatem nie jest pewne – film może okazać się ogromnym sukcesem lub bolesną dla twórców oraz widzów porażką. Wszystko okaże się za niecały rok, 18 grudnia. Warto uzbroić się w cierpliwość.
Powyższe tytuły to zaledwie ułamek tego, co szykuje dla nas przemysł filmowy w nowym roku. Niemniej już teraz widać, że przyjdzie nam często zaglądać do kin. A na jakie tytuły wy czekacie najbardziej? Podzielcie się swoimi typami w komentarzach!