Jakie będą tegoroczne wpływy z kin? Spadek o 40% w stosunku do 2019 to optymistyczny scenariusz
Kina na całym świecie zamknięte są już od kilku tygodni, a producenci byli zmuszeni przenieść premiery potencjalnych wakacyjnych hitów na końcówkę 2020 lub 2021 roku. Nie jest więc zaskoczeniem, że wpływy z kas biletowych będą znacznie mniejsze niż w ostatnich latach. Jak konkretnie przedstawia się sytuacja?
Sytuacja w USA
“The Hollywood Reporter” poinformowało o nowych badaniach analityków. Wynika z nich, że najbardziej optymistyczny scenariusz to taki, w którym amerykańskie kina zostaną otwarte dwa miesiąca po ich zamknięciu – spadek w stosunku do 2019 roku wyniósłby 40%, a kwota z seansów w USA oscylowałaby w granicach 7 miliardów dolarów. Kolejna opcja to otwarcie kin po trzech miesiącach i założenie, że widzowie chętnie będą udawać się na seanse – wtedy wpływy wynosiłyby około 6,8 miliarda. Jeśli ludzie będą długo przekonywać się do chodzenia do kina, wpływy zatrzymają się na poziomie 6,36 miliarda. Tak niskie zarobki widziano ostatnio w 2000 roku.
Poniżej wykres obrazowo pokazujący sytuację na rynku amerykańskim:
Co z resztą świata?
Niewiele lepiej wygląda sytuacja w pozostałych krajach. Placówki w Chinach, drugim największym rynku, zamknięte są już od miesięcy, a według analiz roczne wpływy z całego globu mogą wynieść w 2020 od 22 do 25 miliardów. Dla porównania, w zeszłym roku było to 42,2 miliarda, co stanowiło rekordową sumę. Problemy mają również same sieci kin – niedawno poinformowano, że jeśli zamknięcie utrzyma się jeszcze przez dłuższy czas, słynna amerykańska sieciówka – AMC Theaters – może tego nie udźwignąć.