NAJLEPSI BOHATEROWIE, NAJLEPSI ANTAGONIŚCI. Sztuka kreacji według American Film Institute
Rekordzistą został jednak Gary Cooper. Urodzony w stanie Montana aktor został doceniony za role w Sierżancie Yorku (1941), gdzie wcielił się w żołnierza z I wojny światowej Alvina Yorka (nr 35); w zdecydowanie mniej znanej Dumie Jankesów (1942), w której zagrał baseballistę Louisa Gehriga (nr 25), a także w W samo południe (1952), czyli kultowym westernie opowiadającym historię wyczekującego na przybycie bandytów szeryfa Willa Kane’a (nr 5).
Osobny akapit należy się żeńskim akcentom. W niejednym filmie bohaterki przyćmiewają postaci męskie, co nie uszło uwadze organizacji AFI. Na przykład na Frances McDormand jako protagonistkę z Fargo (1996) trafiamy na miejscu 33., zaś toczącą bój z nieproszonym pasażerem Nostromo Ellen Ripley (w tej roli Sigourney Weaver) na znacznie wyższym, i w kontekście filmu dość symbolicznym 8. Nie mogło zabraknąć szczycącej się rekordem otrzymanych nominacji do Oscara Meryl Streep. Z jej bogatej filmografii wybrano rolę Karen Silkwood (nr 47) z dzieła Mike’a Nicholsa Silkwood (1983). Trzeba przyznać, że nie jest to najpopularniejsza kreacja Amerykanki, ale moim zdaniem takie wybory AFI działają wyłącznie na korzyść przygotowanych rankingów.
Podałem kilka przykładów żeńskich bohaterek, ale przecież wiele aktorek zasłynęło wcieleniem się w pełnokrwiste antagonistki. Choćby Anne Baxter, która ukazała wiele (często fałszywych) twarzy Eve Harrington (nr 23) z Wszystko o Ewie (1950), zaś prawdziwą femme fatale stworzyła Barbara Stanwyck. Jej Phyllis Dietrichson z Podwójnego ubezpieczenia (1944) uplasowała się na 8. pozycji. Oczko wyżej znajduje się Alex Forrest z Fatalnego zauroczenia (1987), której odpowiedni charakter nadała Glenn Close.
Warto również przytoczyć kilka duetów, jakie pojawiają się w omawianych zestawieniach. Po stronie bohaterów na 27. miejscu uplasowano ujawniający tajniki afery Watergate duet Bob Woodward i Carl Bernstein, czyli protagonistów Wszystkich ludzie prezydenta (1977). Znakomitą relację pomiędzy dziennikarzami zbudowali Robert Redford i Dustin Hoffman, a ich wielkie przywiązanie do misji, jaką podjęli oraz nawiązanie świetnej współpracy, najlepiej obrazuje sławetna ostatnia scena dzieła Alana J. Pakuli. Trzy pozycje wyżej znalazły się Thelma Dickinson i Louise Sawyer. W bohaterki dramatu Thelma i Louise (1991) w reżyserii Ridleya Scotta wcieliły się Geena Davis i Susan Sarandon. Na 20. miejscu natomiast powraca Redford, ale tym razem w duecie z Paulem Newmanem z filmu Butch Cassidy i Sundance Kid (1969). Myślę, że to dość kontrowersyjna decyzja ze strony AFI. Oczywiście nie mam zamiaru podważać klasy aktorów, albowiem stworzyli rewelacyjny duet, ale jak by nie patrzeć, utwór George’a Roya Hilla opowiada o parze przestępców. Naturalnie ich działalność została przedstawiona w taki sposób, że w pewnym momencie widz zaczyna nawet dopingować złoczyńcom, a po ostatniej scenie potrafi doskwierać niemały smutek, niemniej wciąż mamy do czynienia z obrazem bandytów.
Podobne wpisy
Co ciekawsze, w drugiej kategorii pojawiają się (nr 32) Clyde Barrow i Bonnie Parker, a przecież ich historia została ukazana przez Arthura Penna w podobny sposób, co w przypadku Hilla. Z jednej strony obserwujemy duet napadający na banki i pociągi, z drugiej trudno nie darzyć go pewną sympatią. Mimo wszystko organizacja AFI postaci wykreowane przez Warrena Beatty’ego i Faye Dunaway przydzieliła do kategorii złoczyńców.
Dość oszczędnie wykorzystano potencjał komiksowy. Na 46. miejscu wśród bohaterów znajduje się Batman w wersji Michaela Keatona. 20 pozycji wyżej widzimy Christophera Reeve’a jako Supermana. Z grona antagonistów wyróżniono jedynie Jokera. Popisowa rola Jacka Nicholsona nie znalazła jednak przesadnie wielkiego uznania, albowiem przydzielono jej zaledwie 45. lokatę.