search
REKLAMA
Zestawienie

Najbardziej KONTROWERSYJNE filmy i seriale na NETFLIKSIE

Odys Korczyński

24 lipca 2020

REKLAMA

Pokot (2017), reż. Agnieszka Holland, Kasia Adamik

Co jest takiego kontrowersyjnego w Pokocie? Jeszcze 20 lat temu powiedziałbym, że nic, a dzisiaj, gdy pod względem traktowania zwierząt z wolna cofamy się w rozwoju, muszę z bólem stwierdzić, że ów szacunek do przyrody stał się kontrowersyjny. Zastąpiła go ideologia maksymalnej eksploatacji otoczenia w myśl religijnych uzasadnień, że ludzie dusze mają, a zwierzęta nie, więc można je rżnąć do woli, bo i tak nie zostaną zbawione (słynna wypowiedź w filmie księdza Szelesta). Podobnymi motywami kierowali się naziści, gdy uznawali Żydów za podludzi, więc tym samym zwalniali się z jakiejkolwiek odpowiedzialności moralnej. Pokot inteligentnie punktuje to zakłamanie, mimo że mam pretensje do filmu, że robi to w nieco zbyt monotonny realizacyjnie sposób. Zabijanie nigdy nie powinno być rozrywką – to jest najbardziej kontrowersyjny przekaz filmu, a nie powinien być taki, bo to przecież chyba normalne, że zabijać mamy prawo wyłącznie, żeby przeżyć lub ochronić nasz gatunek. Jeśli zabijanie bawi, to zwyrodniali są wyłącznie ci, co zabijają, a nie ich krytycy. Jeśli uczymy dzieci radości z zabijania (ich obecność na polowaniach), wychowujemy kolejne pokolenie nieświadomych świata, ułomnych poznawczo ludzi. Dobrze więc, że Netflix posiada w swojej bibliotece tak pouczające filmy jak Pokot. Szkoda tylko, że są uznane za kontrowersyjne. Może przyjdzie czas, gdy przyroda potraktuje nas podobnie np. do takiego Wnętrzaka (Borys Szyc) czy Komendanta (Andrzej Konopka), chociaż paradoksalnie uśmierciły ich ręce człowieka.

Unorthodox (2020), reż. Maria Schrader

Rok małżeństwa i nawet nie zaszła w ciążę – tyle miała do powiedzenia teściowa Esther Shapiro (Shira Haas). Nic więcej nie musiała już mówić. Potraktowała żonę swojego syna, jak i siebie jako męskie służące, rozrywkowe androidy i inkubatory w jednym. Dla wielu Polaków, a może również Niemców czy też chociażby Amerykanów, bo wstręt wobec Żydów tak naprawdę nie ma państwowych granic, film może robić wrażenie obrazu antysemickiego. Nic bardziej mylnego. Ortodoksyjna społeczność żydowska jest jedynie emblematycznym przykładem, jak kobieta była w ludzkiej kulturze (nie tylko tej religijnej) poniżana i z jakim trudem we współczesności musi walczyć o równość, co przecież powinno być oczywiste dla każdego człowieka, który szanuje swój gatunek. Żydzi, katolicy, Arabowie, komuniści, naziści, czy liberalne, średniozamożne i bogate rodziny egzystujące w demokracjach z tradycjami – zadziwiające, że pod względem traktowania kobiety wszystkie te grupy są tak równe, chociaż niektóre z nich głośniej niż inne przyznają im liberalne prawa, przynajmniej na papierze.

Kler (2018), reż. Wojciech Smarzowski

Smarzowskiego można z powodzeniem uznać za twórcę realizującego zaangażowane filmy o najważniejszych problemach naszej polskiej rzeczywistości. Co ciekawe Patryk Vega zdaje się iść w podobną stronę. Zobaczymy, kiedy ich cele się zrównają. Co do zaś Kleru, którym kończę zestawienie kontrowersyjnych na polską modłę filmów dostępnych na platformie Netflix, to w założeniu reżysera miała to być opowieść działająca wychowawczo. Sądzę, że akurat na tym polu Smarzowski poniósł klęskę, bo ci, których należałoby wychować, albo filmu w ogóle nie obejrzeli, albo nic z niego nie zrozumieli. Natomiast dla tych, którzy od początku nie ukrywali chęci zapoznania się z nim, Kler okazał się produkcją nic nowego niewnoszącą do ich wiedzy na temat tego, jakiej natury instytucją jest Kościół.

Podobnie jak w Wołyniu Smarzowski zdecydował się spojrzeć na ideologię od strony ludzi, tyle że przesunął akcenty. Już nie idea była winna poczynań jednostek, a zachowanie instytucji zostało nieco usprawiedliwione osobistymi błędami jej członków. Czyli właściwie odwrotność tego, co w Wołyniu. Niemniej w Klerze istnieje pewna sfera narracji dana widzowi implicite, gdyż analiza doktryny przeróżnych Kościołów nie pozwala oderwać czynów duchownych od przebóstwionej niemal panteistycznie instytucji. Smarzowski więc gdzieś tam szepcze obok konfesjonału, że przecież gdyby nie stworzyć księżom odpowiednich warunków, nie byłoby nadużyć, przestępstw i mafijnych układów.

Odys Korczyński

Odys Korczyński

Filozof, zwolennik teorii ćwiczeń Petera Sloterdijka, neomarksizmu Slavoja Žižka, krytyki psychoanalizy Jacquesa Lacana, operator DTP, fotograf, retuszer i redaktor związany z małopolskim rynkiem wydawniczym oraz drukarskim. Od lat pasjonuje się grami komputerowymi, w szczególności produkcjami RPG, filmem, medycyną, religioznawstwem, psychoanalizą, sztuczną inteligencją, fizyką, bioetyką, kulturystyką, a także mediami audiowizualnymi. Opowiadanie o filmie uznaje za środek i pretekst do mówienia o kulturze człowieka w ogóle, której kinematografia jest jednym z wielu odprysków. Mieszka w Krakowie.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA