Mało znane seriale 2020 roku, które POMINĘLIŚCIE, a które MUSICIE ZNAĆ
Ile można rozmawiać przy wigilijnym stole o polityce, ewentualnie o tym, dlaczego, wnusiu, nie masz jeszcze kawalera? Dobrze czasami zboczyć z wydeptanych ścieżek i podyskutować na przykład o tym, co się ostatnimi czasy oglądało. W dobie pandemii prym wiodą seriale – warto więc polecić reszcie domowników mało znane, acz warte uwagi produkcje.
Temu służy niniejsze zestawienie. Choć warto trzymać rękę na pulsie i śledzić najważniejsze premiery (nie tylko po to, by być “na czasie”), perełki znajdują się również poza wzrokiem tysięcy odbiorców. Wystarczy odrobinę zmienić perspektywę i zajrzeć na inną platformę niż Netflix, a okaże się, że świat seriali ma jeszcze wiele do zaoferowania. Na co szczególnie warto zwrócić uwagę, by móc później zarekomendować dany tytuł pozostałym uczestnikom wigilijnej wieczerzy?
1. Opowieści z Pętli
Serial Nathaniela Halperna, oparty na twórczości szwedzkiego artysty Simona Stålenhaga, to jedno z najwspanialszych doświadczeń wizualnych mijającego 2020 roku. Historie mieszkańców niewielkiego miasteczka, którego życie jest skorelowane z pracami podejmowanymi w znajdującym się tam laboratorium fizyki, dostarczają mnóstwo refleksji na temat istoty ludzkiej egzystencji, ale także wzruszeń, gdy okazuje się, jak niewiele czasem potrzeba, by można było odnaleźć na swojej drodze szczęście. Opowieści z Pętli nie tylko gwarantują feerię doznań, ale także stanowią znakomity przyczynek do rodzinnych dyskusji na temat blasków i cieni miłości, przywiązania do drugiego człowieka, jak również sposobów radzenia sobie z nadejściem nieuchronnego wyroku losu – śmierci.
2. Ramy
Być może to odrobinę prowokacyjna propozycja, zważywszy na katolicki charakter świąt Bożego Narodzenia, niemniej jednak zapoznanie się z fikcyjnymi (?) losami muzułmanina mieszkającego w Stanach Zjednoczonych może zagwarantować sporo przyjemności oraz materiału do przemyśleń. Historia tytułowego bohatera to dosyć zaskakujący głos przedstawiciela młodego pokolenia, który szczerze chciałby żyć w zgodzie ze swoimi religijnymi przekonaniami. Ale jak to zrobić, gdy wciąż na drodze pojawiają się okazje do grzechu? Ramy szuka swojego miejsca w świecie zaludnionym przez osoby różnego temperamentu – zarówno zaciekłych ortodoksów, jak i hedonistów obojętnych na sprawy metafizyczne – a że mało kto chce się jednoznacznie określić, by nie pozbawić siebie życiowej szansy na szczęście, to gubi się, plącze o własne nogi, nie zawsze podejmując słuszne decyzje. Jest w Ramym sporo humoru, trafnych obserwacji natury socjologicznej oraz interesujących obserwacji na temat życia osoby wierzącej w środowisku wyzbytym myślenia religijnego. To znakomity tytuł na okres świąteczny, bowiem niezależnie od tego, czy mowa o katoliku lub muzułmaninie, ich bolączki często są bardzo podobne.
3. Lepsze życie
Już czwarty sezon serialu od stacji FX pojawił się w tym roku na ekranach telewizorów, a nadal, zwłaszcza w Polsce, nie doczekał się należytej atencji. Czas to zmienić, ponieważ dzieło Pameli Adlon to jedno z najdoskonalszych współczesnych przedstawień życia po czterdziestce, gdy dzieci dorastają i powoli się usamodzielniają, a przez to życie staje się puste, ponieważ wcześniej poświęciło się je w całości dla córek. Lepsze życie to uczciwe, mało efektowne, ale na pewno efektywne studium psychiki dojrzałej osoby, która coraz częściej zaczyna myśleć o sprawach ostatecznych, ponieważ czuje, że jej czas się kończy. Oczywiście Adlon nie poświęca uwagi li tylko refleksjom natury eschatologicznej, interesują ją także szczegóły życia codziennego, ale nie ma co ukrywać, że temat końca i jego konsekwencji jest bardzo widoczny w czwartej odsłonie amerykańskiej produkcji. Reżyserka-aktorka prezentuje życie w pełnej krasie, bez upiększeń, z odpowiednią dozą tragizmu oraz humoru, bo tacy właśnie jesteśmy – wspaniali, ale też śmiesznie mali. Wspólne oglądanie, zwłaszcza przez rodziców i dzieci, może wprowadzić prawdziwe relacje na zupełnie nowe tory.
4. Trygonometria
Przyzwyczailiśmy się do bardzo tradycyjnego opowiadania o trójkątach miłosnych. W tego typu dziełach zawsze jedna osoba jest poszkodowana, ponieważ powiększony skład związku wynika ze zdrady, a nie z porozumienia wszystkich stron. Tymczasem w Trygonometrii od BBC pokazana jest inna perspektywa: każda z trzech osób, choć na różnych warunkach, pragnie poligamicznej relacji. Ich perypetie pokazane są w niezwykle subtelny sposób, z pełnym poszanowaniem ich prawa do samorealizacji i poszukiwania szczęścia. Dla niektórych widzów będzie to na pewno okazja do zestawienia własnych przekonań z postawami całkowicie im obcymi, ale właśnie tego typu produkcje są niezwykle potrzebne, by poszerzać swój światopogląd oraz zapoznawać się z innymi. A jak dobrze wiemy, w gronie rodzinnym na żadne tematy nie rozmawia się tak dobrze jak światopoglądowe, zwłaszcza gdy rozmówcy znajdują się po przeciwnych stronach barykady.