search
REKLAMA
Zestawienie

Kultowe role SEANA BEANA

Tomasz Raczkowski

17 kwietnia 2019

REKLAMA

Obecny na ekranach dużych i małych od ponad już trzech dekad Sean Bean to nie tylko największy specjalista od filmowych śmierci. To także – a może przede wszystkim – najwyższej klasy aktorski rzemieślnik, wykorzystujący swoją aparycję do przekonujących ról czarnych charakterów, ale zdolny także zbudować sympatyczną i wzbudzającą respekt postać. Urodzony 17 kwietnia 1959 roku w Sheffield ma na koncie ponad sto ról – w produkcjach raz lepszych, raz gorszych, ale w tym również wielu ważnych i kultowych. Poniżej mój wybór siedmiu najbardziej pamiętnych występów Beana, mocnych punktów jego filmografii, dzięki którym zostanie zapamiętany. Możecie też zgadywać, co łączy większość z tych ról.

Pułkownik Sharpe

W początkach swojej kariery Sean Bean wyrobił sobie pozycję na brytyjskim rynku licznymi rolami telewizyjnymi. Na małym ekranie zagrał też rolę, którą można pod pewnym względem nazwać jego sztandarową. Seria filmów o Richardzie Sharpie, brytyjskim oficerze z okresu wojen napoleońskich, nie jest być może najpopularniejsza spośród pozycji w filmografii aktora, jednak jest wyjątkowa – w głównego bohatera Bean wcielił się aż szesnaście razy, po raz pierwszy w Strzelcach Sharpe’a w 1993 roku, a po raz ostatni w Powrocie pułkownika Sharpe’a z roku 2008. Obejmująca przygody rozłożone na lata 1809-1818 seria to solidna produkcja przygodowa, skoncentrowana wokół wiodącej postaci honorowego żołnierza, granego przez Beana z charakterystycznym zawadiackim sznytem. Nie jest to rola tej samej jakości co najlepsze występy aktora, ale nie da się jej odmówić romantycznego uroku, a konsekwentnym powrotom Beana do postaci Sharpe’a – zaangażowania.

Czas patriotów

W 1992 roku znany dotąd głównie z ról telewizyjnych Bean po raz pierwszy zaznaczył wyraźnie swoją obecność w Hollywood, występując u boku Harrisona Forda w Czasie patriotów. W ekranizacji powieści Toma Clancy’ego aktor z Sheffield wcielił się w Seana Millera, zbiegłego terrorystę z IRA mszczącego się na protagoniście Jacku Ryanie za śmierć młodszego brata. Szorstka aparycja Beana sprawiła, że odnalazł się doskonale w roli czarnego charakteru, tworząc wyrazistą kreację, wyznaczającą w dużym stopniu kierunek rozwoju jego późniejszej kariery. W filmie Phillipa Noyce’a możemy także obserwować jedną z klasycznych scen śmierci bohaterów Beana (choć nie pierwszą w karierze), co obok ról antagonistów miało stać się znakiem firmowym Brytyjczyka w kolejnych latach.

Golden Eye

Jeśli przyjąć, że o jakości filmów z agentem 007 w dużej mierze decyduje postać jego przeciwnika, to nietrudno pojąć, dlaczego Golden Eye Martina Campbella jest uznawane za jeden z najlepszych odcinków serii. Wcielając się w antagonistę, Sean Bean stworzył bez wątpienia jedną z najbardziej ikonicznych kreacji w swojej karierze. Używający pseudonimu Janus Alec Trevelyan, były agent MI6 cudem ocalały z jednej z akcji, to jeden z najbardziej wyrazistych i najlepiej umotywowanych przeciwników Bonda. Napędzany żądzą zemsty na dawnym partnerze, jest równocześnie demoniczny i na swój sposób tragiczny, a jego drapieżny błysk w oku potrafi przyprawić o ciarki. Bean wykreował postać bezbłędnie, wydobywając z niej nieoczywisty urok. Trevelyan jest nie mniej, a może i bardziej interesujący od samego Bonda, dla którego jest bez cienia wątpliwości równym przeciwnikiem. Rola, która może służyć za wzorzec w tym gatunku.

Avatar

Tomasz Raczkowski

Antropolog, krytyk, entuzjasta kina społecznego, brytyjskiego humoru i horrorów.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA