search
REKLAMA
Zestawienie

Kultowe ANIME z POLONII 1. Yattaman, Tsubasa i spółka

Przemysław Mudlaff

3 maja 2019

REKLAMA

Lata 90. XX wieku charakteryzowały się w Polsce chaosem we właściwie każdej dziedzinie życia człowieka. Oto nagle Polacy otrzymali dobrze już znane w krajach zachodnich narzędzia i zaczęli używać ich na swój sposób. Na poziomie ekonomicznym przypominało to jedzenie zupy o nowym smaku widelcem. Coś tam się zjadło, ale raczej niewiele, a ten, kto pierwszy użył łyżki, napełnił się najszybciej i jeszcze dokończył po tych z niewłaściwymi sztućcami. Na poziomie kulturalnym z kolei karmiliśmy się po równo chłamem i czymś bardziej wartościowym. Byle tylko uzupełnić braki, byle ugasić nieznane pragnienie. Bajzel podszyty wstydem, który dziś wspominamy z łezką w oku.

Mimo że jako rocznik ’85 nie pamiętam najlepiej tej energii i tego szaleństwa związanych z nagłym dopływem powietrza po transformacji, to początek lat 90. już na zawsze będzie miał dla mnie smak gumy Turbo oraz twarz (i nie tylko) dziewczyn ze Spice Girls. Do śmierci też będę pamiętał kanał Polonia 1, który był pierwszą polską telewizją komercyjną, nadającą interesujące mnie wówczas przede wszystkim japońskie seriale animowane z włoskim dubbingiem i polskim lektorem. Żałosne? Dzisiaj zdaję sobie z tego sprawę, ale dla mnie oraz setek tysięcy ludzi, którzy również to oglądali, było to kultowe! Poniżej znajdziecie opis kilku z takich seriali.

Kilka słów o początkach Polonii 1

Żeby zrozumieć, skąd w ogóle wzięły się w polskiej telewizji wspomniane animowane japońskie dziwolągi z włoskim dubbingiem, należy zaznajomić się z okolicznościami powstania kanału Polonia 1. Na początku lat 90. XX wieku szansę na zarobek w naszym zmieniającym się kraju zwietrzył włoski biznesmen Nicola Grauso. 7 marca 1993 roku Polonia 1 zainaugurowała swoją działalność telewizyjną jako spółka usługowa zrzeszająca dwanaście lokalnych kanałów. Grauso miał 33% udziałów w każdym z nich. Wymyślono więc, że do pewnej godziny (bodajże 16.15) wspomniane telewizje lokalne będą nadawać swoje autorskie programy, o uzgodnionej porze na każdym z nich będzie emitowana Polonia 1. W niej zaś oczom spragnionych zachodniej telewizji rodaków ukazywały się same wspaniałości, czyli amerykańskie seriale MacGyver, Drużyna A, argentyńskie telenowele Manuela, Maria i, przede wszystkim, seriale animowane. Oferta programowa najstarszej polskiej telewizji komercyjnej przygotowywana była przez włoski holding Fininvest, zarządzany przez rodzinę Berlusconich. W związku z tym z ziemi włoskiej do polskiej trafiały popularne w Italii serie anime, które i my pokochaliśmy.

Kapitan Jastrząb (1983-1986)

Oto jeden z najpopularniejszych seriali animowanych Polonii 1. W moim mniemaniu najbardziej odpowiedni dla młodej publiczności spośród wszystkich wymienionych poniżej tytułów. Historia Tsubasy Ōzory zachwycała i budziła chęć do wyjścia na podwórko, aby pograć z kumplami w piłkę. Być może gdyby nie tak fantastyczne postaci jak Tsubasa, Kojirō i Wakabayashi, nie podziwialibyśmy gry tak wspaniałych piłkarzy jak Zidane lub Messi, którzy podobno inspirowali się serialem. Fenomen i popularność piłkarskiego anime doprowadziły także pośrednio do powstania oficjalnej japońskiej ligi piłki kopanej. Poza tym wszystkim Kapitan Jastrząb także nauczał. Omawiany tytuł to przecież opowieść o podążaniu za pasjami, o determinacji, która pozwala wygrywać, a także o porażkach, z których należy czerpać naukę. Nawet jeśli w animacji pojawiały się błędy (bramka ukazująca się na horyzoncie podczas ataku zawodnika sugerowała, że japońskie boiska do piłki nożnej składały się z serii wzniesień) albo trzeba było czekać na gola kilka odcinków, to nie widziałem już nigdy później lepszego i mądrzejszego serialu sportowego. Kapitan Jastrząb został otoczony kultem nie tylko w Polsce, ale też na całym świecie.

Odpowiednikiem przygód Tsubasy skierowanym do dziewczyn był serial Pojedynek aniołów (1984), opowiadający o You Azuki, która pragnie zostać gwiazdą siatkówki.

Przemysław Mudlaff

Przemysław Mudlaff

Od P do R do Z do E do M do O. Przemo, przyjaciele! Pasjonat kina wszelkiego gatunku i typu. Miłośnik jego rozgryzania i dekodowania. Ceni sobie w kinie prawdę oraz szczerość intencji jego twórców. Uwielbia zostać przez film emocjonalnie skopany, sponiewierany, ale też uszczęśliwiony i rozbawiony. Łowca filmowych ciekawostek, nawiązań i powiązań. Fan twórczości PTA, von Triera, Kieślowskiego, Lantimosa i Villeneuve'a. Najbardziej lubi rozmawiać o kinie przy piwku, a piwko musi być zimne i gęste, jak wiecie co.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA