search
REKLAMA
Zestawienie

Kto mógłby zagrać w NOWEJ wersji filmu ŁOWCA ANDROIDÓW?

Jakub Piwoński

8 kwietnia 2021

REKLAMA

W pełni zdaję sobie sprawę z tego, że pewnych filmów ruszać się już nie powinno. Z racji kultu, jakim się cieszą, zakazane powinny być ich sequele, remaki i rebooty, by przypadkiem nie doszło do świętokradztwa. Tak się jednak składa, że Łowca androidów już dawno przestał być nietykalny. Po pierwsze dlatego, że przez kolejne lata od premiery dużo przy filmie majstrowano, wypuszczając co rusz nową, lepszą jego wersję. Po drugie, kilka lat temu światło dzienne ujrzał film, który nigdy nie miał powstać – Blade Runner 2049, czyli oficjalny sequel oryginału. Jeżeli powiedziano A, może ktoś odważy się powiedzieć B i zaproponuje remake tego kultowego dzieła science fiction? Gdyby na pokład wszedł ktoś, kto potrafiłby to zrobić ze smakiem i wrażliwością, składając przy tym hołd oryginałowi, to czemu nie. Zastanówmy się zatem, kto w takim projekcie mógłby zagrać. Oto moje typy, a jakie są wasze?

Rick Deckard – Tom Hardy

To nie jest rola i to nie jest postać, której nie dałoby się zastąpić. Harrison Ford stworzył wiele ikonicznych postaci, ale Rick Deckard wydaje się tą, nazwijmy to, najbardziej elastyczną. Nie zrozumcie mnie źle, lubię Deckarda w wykonaniu Forda, ale mam wrażenie, że cały ciężar dramaturgiczny spoczął na barkach Rutgera Hauera i jego Roya Bettiego. Najbardziej zatem chciałbym, by nowego Deckarda zagrał aktor o milczącej charyzmie – taki, który choć ma w sobie wiele pokładów energii (Wojownik), sprawdził się także w rolach ustępujących pola aktorowi lub aktorce z drugiego planu (Mad Max: Na drodze gniewu). Tom Hardy byłby moim skromnym zdaniem wyborem idealnym.

Roy Batty – Paul Bettany

To bardzo trudna kwestia, bo wydaje się, że roli Rutgera Hauera po prostu podrobić się nie da. Zwłaszcza sceny pamiętnego monologu wypowiedzianego na klęczkach, w deszczu, po którym z rąk wypuszczony zostaje biały gołąb. Paul Bettany, wcielając się w Visiona, pokazał jednak, że jego twarz bardzo dobrze pasuje do roli androida. Może aktorowi brakuje zadziora typowego dla Hauera, ale jestem pewien, że potrafiłby zagrać tę rolę po swojemu, oddając jej istotę, czyli egzystencjalny ból.

Rachel – Alicia Vikander

Długo myślałem o tym, kto mógłby zastąpić Sean Young w jej słynnej roli Rachel, powtórzonej dzięki możliwościom CGI w Blade Runnerze 2049. Jest wiele pięknych aktorek do wyboru, podzielających grację i wdzięk bijący od Young. Vikander pokazała, że potrafi na ekranie błyszczeć delikatną urodą, ale też że jeśli potrzeba, potrafi zamienić się w heroinę. To, co jednak sprawiło, że mój wybór padł właśnie na nią, wiąże się z wyjątkowymi predyspozycjami do spokojnego, wręcz zimnego wyrazu twarzy, na której uśmiech może gościć stosunkowo rzadko. Właśnie dlatego Vikander sprawdziłaby się bardzo dobrze w roli kobiety fatalnej, chłodnej androidki.

Eldon Tyrell – Kevin Bacon

Nowy Eldon Tryell, bezbłędnie sportretowany w filmie przez Joe Turkela, to nie mniej trudny wybór. Pierwszym moim wyborem był Jared Leto, ale pomysł ten jest z oczywistych względów spalony za sprawą występu aktora w Blade Runner 2049 i wykreowaniu przez niego bardzo podobnej, niejako korespondujące roli Niandera Wallece’a. Po dłuższym zastanowieniu i eliminacji kilku innych aktorów postawiłem na Kevina Bacona. Raz, że aktor ma już doświadczenie w graniu postaci nacechowanych negatywnie, a dwa, mam wrażenie, że kształt i wyraz jego twarzy jest podobny do Joe Turkela.

Pris – Amanda Collin

Ta rola wymaga od jej odtwórczyni nieco więcej zręczności fizycznej niż rola Rachel. Daryl Hannah sprawdziła się w niej znakomicie, zapisując się w pamięci fanów swym charakterystycznym, białym makijażem i bujną czupryną. Typuję jako jej następczynię Amandę Collin, z racji tego, jak kapitalnie poradziła sobie w roli androida-matki w serialu Wychowane przez wilki. Collin idealnie zgrała ze sobą dwie skrajności – matczyną troskę przejawianą w stosunku do ludzkich dzieci oraz grozę maszyny siejącej zniszczenie. Kostium androida dobrze jej leży, więc warto byłoby to wykorzystać.

Jakub Piwoński

Jakub Piwoński

Kulturoznawca, pasjonat kultury popularnej, w szczególności filmów, seriali, gier komputerowych i komiksów. Lubi odlatywać w nieznane, fantastyczne rejony, za sprawą fascynacji science fiction. Zawodowo jednak częściej spogląda w przeszłość, dzięki pracy jako specjalista od promocji w muzeum, badający tajemnice początków kinematografii. Jego ulubiony film to "Matrix", bo łączy dwie dziedziny bliskie jego sercu – religię i sztuki walki.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA