Kręćcie biodrami, wypinajcie pośladki! NAJSEKSOWNIEJSZE SCENY TAŃCA

Elizabeth, 9 i pół tygodnia (1986)
Od premiery filmu minęło ponad 30 lat. Wrażliwość odbiorców wizualnej erotyki niewątpliwie ostro spadła ze względu na rozwój pornografii. Osobiście również wolałbym zobaczyć Kim Basinger bez tych wszystkich cieni i półmroków. Zresztą chciałem i dwadzieścia lat temu. Oczywiście należy się jej miejsce w tym zestawieniu może bardziej ze względu na mój sentyment niż faktyczną dawkę podniecenia, którą wywołała swoim tańcem. Bo jeśli film reklamował się jako obraz tak bodaj perwersyjnego romansu, chciałbym widzieć rzeczywiście coś mocnego, a nie wizerunek silhouette postaci kobiecej w babcinej halce, a nagie pośladki jedynie przez kilka sekund na końcu tanecznej sekwencji. Niemniej w historii erotycznych tańców na ekranie widzowie często wspominają o Kim, skrytej w mroku, zmysłowej bogini z ciałem wyginającym się zgrabnie, lecz dalece mniej podniecająco od królewskich i gorących pląsów Salmy Hayek.
Laure Ash, Femme Fatale (2002)
Podobne wpisy
Rebecca Romijn, znana z kilku produkcji z serii X-Men, gdzie wcieliła się w zmiennokształtną Raven Darkholme, dysponuje typową figurą modelki. Ma 180 cm wzrostu, niewielkie piersi i wąską talię. Tym samym nie posiada, wedle utartych w męskim narodzie kryteriów, atrybutów tancerki erotycznej. W obrazie Briana de Palmy udało się jej jednak zatańczyć namiętnie, zmysłowo i przyciągająco, a to dzięki odpowiednio dobranym, odważnym pozycjom, seksownej bieliźnie i knajpianej scenerii. Mimo wszystko w niektórych ujęciach dosłownie widać jej żebra oraz kości biodrowe. Dobrze też, że jej klient siedzi, bo przy takim wzroście Rebekki i wysokich obcasach scena mogłaby wyglądać komicznie. Ogólnie jest to warta obejrzenia sekwencja z solidną dozą seksualności, zwłaszcza w momentach, gdy Laure Ash unosi nogi i widać tylko skromny pasek od majtek między jej nogami.