search
REKLAMA
Biografie ludzi filmu

JANE FONDA. Kino, fitness i pokój na świecie

Dawid Myśliwiec

21 grudnia 2017

REKLAMA

Passa Fondy trwała do początku lat 80., kiedy to zanotowała największy wówczas sukces komercyjny z komedią Od dziewiątej do piątej (1980) Colina Higginsa, gdzie wespół z Lily Tomlin i Dolly Parton karciły seksistowskiego szefa. Brawurowa komedia okazała się drugim najpopularniejszym kinowym filmem roku w Stanach i do dziś pozostaje jednym z najbardziej kasowych tytułów w dorobku Fondy. Na początku tamtej dekady Jane udało się także spełnić jedno z największych aktorskich marzeń – zagrać w jednym filmie ze swym ojcem, Henrym. W Nad Złotym Stawem (1981) Marka Rydella legendarny aktor i jego utalentowana córka odzwierciedlili swą rzeczywistą relację, tworząc przejmujący, emocjonalny portret rodziny, za który Fonda senior zdobył swojego pierwszego Oscara. Henry jakby tylko czekał na ten wspólny film z Jane, bowiem ten wspaniały podsumowujący jego karierę akcent był ostatnią rolą tytana Hollywood – wkrótce potem zmarł. Dla jego córki Nad Złotym Stawem okazało się nie tylko znakomitym osiągnięciem zawodowym – ponownie była nominowana do Oscara i Złotego Globu – ale i terapią rodzinną, której przez wiele lat desperacko szukała. Film Rydella pozwolił Fondom pojednać się w życiu i na ekranie, będąc także pięknym, symbolicznym pożegnaniem ojca i córki.

W 1982 roku, a więc roku śmierci Henry’ego, Jane rozpoczęła nowy rozdział w swym zawodowym życiu – stała się ikoną zdrowego stylu życia. Kasety wideo z prezentowanymi przez nią ćwiczeniami (miała ku temu predyspozycje dzięki wieloletnim treningom baletowym) były masowo kupowane przez kobiety nie tylko w Stanach, ale w końcu i na całym świecie, pozwalając gospodyniom domowym na wypracowanie sportowej sylwetki i – co tu dużo mówić – wyemancypowanie się. Fonda, która od zawsze udzielała się w walce o prawa kobiet, wpoiła im świadomość własnego ciała i zachęciła do dbania o zdrowie i kondycję, nie wspominając o tym, jak bardzo przyczyniła się do spopularyzowania magnetowidów i technologii VHS. Nagraniom towarzyszyły także publikacje papierowe – Jane Fonda’s Workout Book do dziś pozostaje jedną z najpopularniejszych tego typu książek w historii i choć trendy w świecie fitnessu mocno się zmieniły, a ekspertki w tej dziedzinie docierają do odbiorców przez YouTube, Instagram i inne kanały społecznościowe, kasety z ćwiczeniami Fondy spoczywają na półkach wielu kobiet na całym świecie. Ze względu na zaangażowanie w nowy rodzaj profesjonalnej działalności Jane nieco mniej czasu poświęcała filmowi. Poza Nad Złotym Stawem jedyną istotną pozycją w jej dorobku z lat 80. jest thriller Nazajutrz (1986) Sidneya Lumeta, w którym Fonda wcieliła się w aktorkę-alkoholiczkę, która zostaje wplątana w morderstwo. Rolą w tym nieco zapomnianym, hitchcockowskim dreszczowcu Jane zapracowała na siódmą i ostatnią jak dotąd nominację do Oscara.

Sposób na teściową

Pod koniec lat 80. Fonda czuła się już zmęczona aktorstwem. Po ponad 20 latach obecności na ekranie zdecydowała się przejść na emeryturę – uświadomiła sobie to ponoć na planie romansu Stanley i Iris (1990) Martina Ritta, który okazał się być ostatnim jej filmem na 15 długich lat. W tamtym czasie Jane poświęciła się w pełni swej drugiej największej pasji – społecznemu i politycznemu aktywizmowi. Objeżdżała USA, występując na rzecz praw kobiet i ochrony środowiska, nawołując do wycofania wojsk z Iraku i zaprzestania walk w konflikcie izraelsko-palestyńskim. Wydała autobiografię, prowadziła działalność charytatywną, działała na rzecz ochrony zdrowia. Jak sama mówiła w wywiadach: szukała siebie. Aż wreszcie ponownie odnalazła aktorstwo: najpierw za sprawą roli demonicznej teściowej w kasowej (155 milionów dolarów w światowym box office) komedii Sposób na teściową (2005) Roberta Luketica, a później dzięki rolom m.in. w Twardej sztuce (2007) Garry’ego Marshalla, Powiedzmy sobie wszystko (2014) Shawna Levy’ego czy Młodości (2015) Paolo Sorrentino, gdzie wystąpiła w brawurowym epizodzie. Dzięki Newsroomowi powróciła do telewizji, w której odnosi ostatnio spore sukcesy za sprawą komediowego serialu Grace i Frankie, gdzie wciela się w jedną z dwóch głównych ról obok swej przyjaciółki z dawnych lat, Lily Tomlin. W tym roku otrzymała nagrodę za całokształt twórczości na festiwalu w Wenecji razem z Robertem Redfordem, z którym zagrała w wyświetlanym podczas tego wydarzenia, netfliksowym geriatrycznym romansie Nasze noce Ritesha Batry. Już wkrótce zobaczymy ją w Book Club (2018) Billa Holdermana, w której kilka starszych pań zakłada klub książkowy zainspirowany… Pięćdziesięcioma twarzami Greya.

Nasze noce

Forma, w jakiej obecnie znajduje się Jane Fonda, każe sądzić, że dzisiejsza jubilatka nie nosi się z zamiarem rychłego przejścia na drugą już w swym życiu emeryturę. Zdobywczyni dwóch Oscarów i siedmiu Złotych Globów promienieje i wciąż ma w sobie mnóstwo energii – nie tylko na karierę aktorską, ale i szereg dodatkowych aktywności, bo przecież duch aktywistki wciąż w niej buzuje. Pozwolę sobie zakończyć ten tekst podobnie, jak go rozpocząłem: trudno uwierzyć, że Jane Fonda dziś dołącza do grona osiemdziesięciolatków. Oglądając ją na ekranie i w wywiadach udzielanych podczas najróżniejszych wydarzeń, czytając jej wypowiedzi, nie można oprzeć się wrażeniu, że dla Jane czas się zatrzymał. A biorąc pod uwagę, jak wiele energii daje od siebie wszędzie tam, gdzie się angażuje, wszyscy powinniśmy trzymać kciuki za długowieczność pani Fondy.

korekta: Kornelia Farynowska

Młodość
Dawid Myśliwiec

Dawid Myśliwiec

Zawsze w trybie "oglądam", "zaraz będę oglądał" lub "właśnie obejrzałem". Gdy już położę córkę spać, zasiadam przed ekranem i znikam - czasem zatracam się w jakimś amerykańskim czarnym kryminale, a czasem po prostu pochłaniam najnowszy film Netfliksa. Od 12 lat z różną intensywnością prowadzę bloga MyśliwiecOgląda.pl.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA