search
REKLAMA
Zestawienie

HORROR W 2018 ROKU. 13 filmów grozy, na które warto czekać

Krzysztof Walecki

1 stycznia 2018

REKLAMA

THE HOUSE THAT JACK BUILT

Kolejna wyprawa Larsa von Triera w kierunku horroru, tym razem do umysłu seryjnego mordercy. Matt Dillon wciela się w tytułowego Jacka, który ze swych okrutnych czynów próbuje uczynić formę sztuki.

Duński reżyser każdym swym dziełem zaskakuje, zatem trudno tak naprawdę orzec, czego należy się spodziewać po The House That Jack Built. Do tej pory ukazały się trzy zdjęcia promujące film – na pierwszej fotografii, do złudzenia przypominającej scenę z Wampira Carla Theodora Dreyera,  pojawia się ucharakteryzowany von Trier, na drugiej Dillon z wielkimi okularami na nosie i zwłokami za sobą, na trzeciej zaś raz jeszcze aktor, w malowniczym miejscu, gdzie najwyraźniej postawi swój, wcale nie metaforyczny, dom. Jeśli ktoś ma pomysł, w jaki sposób te zdjęcia się łączą, chętnie posłucham.

THE HOUSE WITH A CLOCK IN ITS WALLS

Wprawdzie pozycja dla najmłodszych, jako że w oparciu o pierwszą z serii książek dla dzieci o przygodach Luisa Barnavelta, ale jednocześnie pełna grozy i magii. 10-letni Luis po stracie rodziców zmuszony jest zamieszkać ze swoim wujem w wielkim gotyckim domu, w którym ukryty jest zegar, wynalazek zmarłego czarnoksiężnika, owładniętego myślą o końcu świata. Wkrótce sam chłopak odkrywa w sobie smykałkę do czarów.

Ktoś może zapytać, co taki film, ewidentnie starający się przejąć schedę po Harrym Potterze, robi na liście horrorów. Odpowiedź jest prosta – Eli Roth. Twórca Śmiertelnej gorączki, Hosteli oraz Kto tam? najwyraźniej stara się poszerzyć swoje emploi, wypuszczając w 2018 roku aż dwa filmy odchodzące od jego ulubionej makabry. O ile jednak jego nowa wersja Życzenia śmierci wydaje się być chybionym pomysłem, o tyle pomysł horroru familijnego od Rotha intryguje. Zwłaszcza jeśli dodam, że film powstaje dla studia Stevena Spielberga, Amblin Entertainment, zaś w rolach głównych zobaczymy Cate Blanchett, Jacka Blacka oraz Kyle’a MacLachlana. Czekam, głównie po to, aby przekonać się, czy Roth potrafi straszyć dzieci, co wcale nie jest takie łatwe.

IN FABRIC

Ponownie Peter Strickland, ale tym razem z pełnym metrażem. In Fabric ma opowiadać historię… nawiedzonej sukni, która przechodząc z rąk do rąk, przyczynia się do wielu tragedii.

20 lat temu powstały Purpurowe skrzypce, gdzie to tytułowy instrument muzyczny był odpowiedzialny za wielowiekową historię pełną dramatów. Dużo wcześniej Andrzej Strug napisał Dzieje jednego pocisku, w której to książce śledziliśmy, jak śmiercionośny przedmiot przynosi pecha każdemu, kto się z nim zetknie. Pomysł Stricklanda nie należy zatem do nowych, choć znając charakterystyczny styl reżysera oraz jego zamiłowanie do formalnych eksperymentów, i wiedząc, że w gruncie rzeczy będzie to opowieść o duchach, trudno nie żywić nadziei względem In Fabric.

KOCHANKA SZAMOTY

Gotycki horror na podstawie opowiadania klasyka gatunku, Stefana Grabińskiego. Notariusz Szamota ma oszacować wartość majątku Różowola, lecz zdjęcie zmarłej przed laty zmysłowej panienki Jadwigi staje się przyczynkiem do odkrywania tajemnic dworku. Wkrótce kobieta nawiedza mężczyznę.

Czy literatura międzywojenna pomoże naszemu kinu grozy? Czemu nie, wszakże najsłynniejsze polskie horrory były albo ekranizacjami prozy z początku XX wieku (Widziadło według Pałuby Karola Irzykowskiego czy telewizyjny Dom Sary w oparciu o opowiadanie Grabińskiego), albo ubierały fabułę w historyczny kostium (Lokis, Wilczyca, Medium). Dzisiaj horror retro to rzadkość (może poza Anglią), stąd Kochanka Szamoty w reżyserii Adama Uryniaka sprawia wrażenie powrotu do przeszłości, do kina grozy, jakie w Polsce kręcono najczęściej. Zwiastun jest wielce obiecujący. Liczę tylko, że film będzie można obejrzeć w 2018 roku – po opublikowaniu trailera w maju zeszłego roku nie pojawiła się nawet przybliżona data premiery, choć uroczysty pokaz miał już swoje miejsce. Być może powodem tego jest niedługi, „nie kinowy” metraż horroru – Kochanka Szamoty trwa zaledwie 45 minut.

THE LITTLE STRANGER

Rok 1947. Młody lekarz staje się częstym gościem Hundreds Hall, posiadłości należącej do rodu Ayresów, dawniej tętniącej życiem, obecnie pogrążonej w ciszy i niszczejącej. Udaje mu się nawiązać dobry kontakt z każdym z członków trzyosobowej rodziny – matką i dwójką dorosłych dzieci – lecz niepokojące sygnały każą mu mieć się na baczności. Wielkie domostwo ma bowiem swoje tajemnice.

The Little Stranger wylądował na mojej liście praktycznie wyłącznie z powodu nazwisk związanych z tym projektem. Reżyseruje Lenny Abrahamson, dla którego jest to pierwszy film po nagradzanym Pokoju z Brie Larson; scenariusz powstał w oparciu o powieść Sary Waters, autorki literackiego pierwowzoru Służącej Parka Chan-wooka; w rolach głównych występują Domhnall Gleeson, Ruth Wilson, Will Poulter oraz Charlotte Rampling. Jeśli efekt końcowy będzie co najmniej dorównywać talentom twórców, czeka nas rewelacyjne kino grozy w starym, dobrym stylu.

REKLAMA