FILMOWY (ANTY) PORADNIK ŻYCIOWY na nowy rok
Filmolubność to taka cecha, która daje wiele przywilejów, a jednym z nich jest możliwość mądrzenia się na podstawie tego, co się obejrzało. W ramach końcoworocznych podsumowań warto zrobić też drobny rachunek sumienia i oprócz osobistej listy „the best of” może pora przyznać się, ile razy w towarzystwie brylowało się wiedzą nabytą drogą filmowej osmozy – przytaczało „naukowe” fakty, odtwarzało i przywłaszczało historie, powoływało się na teorie spiskowe…
Przed wami całkiem niepoważny poradnik z serii „jak żyć” (czy może raczej, jak nie żyć) zainspirowany kilkoma filmami. Jeśli układacie właśnie listę noworocznych postanowień i większość z nich (znowu!) się powtarza, to może warto sobie odpuścić, w ramach magicznej zasady cyników, że gorzej już nie będzie?
1. Przede wszystkim bądź sobą
Kim jesteś? To mniej istotne wobec perspektywy bycia kimkolwiek zechcesz! Świat filmu to Fabryka Snów, więc żyj iście filmowo, z rozmachem i brawurą godną Bondów czy innych Pretty Women. Codziennie możesz zmieniać decyzje, podejmować kolejne i anulować poprzednie. A jeśli przypadkiem wpadniesz w kryzys egzystencji? Wtedy przerzuć się na seriale – ciągłość daje poczucie bezpieczeństwa.
2. Jednak tylko dobra kawa to podstawa zadowalającej egzystencji
Nawet jeśli waliłoby się i paliło, działy złe rzeczy, to i tak obowiązkiem prawdziwego kinofila jest podjąć wędrówkę w poszukiwaniu dobrej kawy. Wiadomo to przecież od czasów Jarmuscha.
3. Grunt to pozytywne myślenie
Warto zachować pogodę ducha, wymyślić sobie jakąś mantrę, kilka formułek zaklinających rzeczywistość, jakieś obrzędy zapewniające szczęście. Powiedzą, że to już wariactwo? Może, ale kto zabroni optymiście być jednocześnie niedorzecznie irracjonalnym?
4. Warto mieć jednak jakiś Plan B i ciętą ripostę w zanadrzu
Kiedy optymizm zawodzi, być może warto zorganizować sobie czas samemu. Czasem można skłamać, czasem warto poświęcić jedyną wolną chwilę w tygodniu na obejrzenie Konia turyńskiego, czasem warto spisać co ciekawsze puenty, aby czuć się pewniej w towarzystwie. Nie było jeszcze takiej sytuacji, o której nie nakręcono by filmu – trzeba tylko znaleźć ten właściwy.
5. Nawet jeśli jesteś samowystarczalny, nigdy nie jesteś sam
Gdy ci smutno, gdy ci źle… rozejrzyj się wokoło – na bezludnej wyspie można zaprzyjaźnić się z Wilsonem (Cast Away: poza światem), spotkać lekko niemrawego Manny’ego (Człowiek-scyzoryk), czy przypadkiem powołać do życia Ruby Sparks (i nie ma to nic wspólnego z Frankensteinem). Powiesz, że życie to nie film. A skąd wiesz?
6. Myślisz, że twoja rodzina to banda powaleńców? Cóż, możesz mieć rację
Przede wszystkim myśl o sobie jak o bohaterze komedii pomyłek. Wszyscy wokoło to grono niegroźnych ludzi, którzy żyją ze sobą – raz lepiej, raz gorzej – ale nikt specjalnie nie robi dramatów. Czasem masz dość i chcesz rzucić talerzem? Zastanów się, czy zastawa będzie tego warta, na pewno zaraz stanie się coś przezabawnego. Może na przykład wyprowadzicie się do lasu (klik), albo urządzicie rodzinne święta? (klik)
7. Dbaj o emocje w związku
Filmy oferują wiele rozrywek z cyklu „kto zabił”, ale przyznajmy, że to już nie czasy kina gatunkowego. Puśćcie wodze wyobraźni i starajcie się dla siebie nawzajem. Nic tak nie zabija związków jak rutyna (no, może jeszcze ostre sztućce trzymane w kuchni), więc zaszalejcie. Na początek warto inspirować się Davidem Fincherem, jednak nie ma co poprzestawać na mainstreamie.
8. Albo chociaż daj szansę miłości
Jeśli lubisz depresyjne filmy robione dla smutasów, to chwilowo potraktujmy to jako guilty pleasure. W każdej innej sytuacji należy być na „tak”, bo jak mówi szlachetna dewiza naszych przodków, „make love, not war”.
9. Pamiętaj, że nie musisz być niczyją drugą połówką
Możesz być na przykład ćwiartką, albo plasterkiem idealnie układającym się w towarzyskim apple pie. W czasach wakacji dla dwojga, programów kredytowych dla młodych małżeństw czy nagabywania ciotek i babć pamiętaj, że singielstwo jest super – nakręcono nawet o tym kiedyś serial, Seks w wielkim mieście się nazywa.
Podobne wpisy
10. ……………….
Tutaj wpisz coś, co cię usprawiedliwia/ inspiruje/ motywuje/ jest ci obojętne, ale głupio tak zostawić niezagospodarowany wielokropek.
Polecamy wydrukować, powiesić nad łóżkiem i nie stosować! Zwłaszcza bez nadzoru prawdziwych dorosłych.