search
REKLAMA
Ranking

FILMOWE POGO. Festiwale muzyczne okiem kamery

Damian Halik

1 sierpnia 2017

Filmorg - grafika zastępcza - logo portalu.
REKLAMA

All Tomorrow’s Parties (2009, reż. Jonathan Caouette)

Dokument o powstaniu londyńskiego festiwalu All Tomorrow’s Parties zapewne niebawem otrzyma drugie życie, jako że impreza prawdopodobnie przestanie istnieć (od kilku lat organizatorzy borykali się z problemami finansowymi, a tegoroczna edycja, którą próbowano przenieść w inne miejsce, po prostu została odwołana), jednak historia jej początków jest warta uwagi z przynajmniej kilku względów. Film powstał z okazji dziesiątej rocznicy ATP – festiwalu na wskroś alternatywnego, na scenie którego wystąpiło wiele uznanych kapel. Najważniejszym jego elementem, poza obecnością tuz brit popu i post-rocka, jest format, w jakim go przygotowano. W gruncie rzeczy mamy bowiem do czynienia z kolażem materiałów pochodzących z wielu źródeł, od kamer towarzyszących muzykom po telefony komórkowe uczestników, dzięki czemu widz ma możliwość poczuć się niemal tak, jak gdyby sam przechadzał się między tłumem fanów muzyki alternatywnej.

Zdobyć Woodstock (2009, reż. Ang Lee)

W tym przypadku sam mam pewne wątpliwości. Z jednej strony to bardzo przyjemny komediodramat, na którym można po prostu się wyłączyć i chłonąć pozytywną energię. Z drugiej jednak film, zapowiadany jako historia powstania festiwalu Woodstock z 1969, nieco mija się z prawdą. Powiecie – „Przecież to nie dokument. Nie musi być w stu procentach dokładny” – problem jednak w tym, że bazuje on na wydanej w 2007 roku książce o tym samym tytule, której autor niejako przypisuje sobie nieco więcej zasług, niż miało to miejsce w rzeczywistości. Nie wnikając jednak w szczegóły, Zdobyć Woodstock to pozycja obowiązkowa dla miłośników filmów muzycznych i recepta na całkiem przyjemny wieczór.

Song to Song (2017, reż. Terrence Malick)

Najnowsze dzieło Terrence’a Malicka to pozycja dość nieoczywista, ale muzyczna otoczka jest istotnym elementem fabuły. Co prawda film opowiada przede wszystkim o uczuciach i międzyludzkich interakcjach, ale stanowi też mocną diagnozę dla amerykańskiego rynku muzycznego oraz przestrogę dla osób, którym taka kariera się marzy. Nie można jednak pominąć scen, które powstały podczas festiwalu w Austin – artystycznym zagłębiu Teksasu. Smaczku dodają także występy Patti Smith czy epizodyczne materiały z backstage’u, podczas których zobaczyć możemy między innymi Iggy’ego Popa. Zanim jednak sięgniecie po Song to Song, zapoznajcie się z jego recenzją. Jest to bowiem film specyficzny, przez co może się okazać, że nieszczególnie przypadnie wam do gustu.

Przystanek Woodstock – Najgłośniejszy Film Polski (2003, reż. Jerzy Owsiak, Yach Paszkiewicz)

Ostatnia z moich propozycji festiwalowych na dziś. Film przedstawia ósmy Przystanek Woodstock, który odbył się w 2002 roku – nie jest to dzieło kinematografii, ale nie taka miała być jego rola. Niemal dwugodzinny dokument jest połączeniem gadających głów, wśród których znaleźli się zarówno muzycy, jak i uczestnicy imprezy, z nagraniami terenowymi i zapisem występów. Yach Paszkiewicz i Jerzy Owsiak zadbali, by ujęte zostały wszystkie najważniejsze elementy, czyniące Przystanek Woodstock „najpiękniejszym festiwalem świata” – i nie ma nawet znaczenia, że od 2004 odbywa się on w zupełnie innym miejscu. Chodzi o wartości – każdy może zobaczyć tu Woodstock takim, jakim chce: stali bywalcy dostrzegą uśmiechnięte, niejednokrotnie znajome twarze; hejterzy zaś skupią się na błocie, które czyni wszystkich uczestników festiwalu brudasami – jak kto woli. Z zapowiedzi Owsiaka wynika, że Przystanek Woodstock – Najgłośniejszy Film Polski przeszedł mały lifting i w nowej, nieco bardziej przyjaznej wersji ma zostać wyświetlony podczas najbliższej edycji festiwalu.

korekta: Kornelia Farynowska

REKLAMA