search
REKLAMA
Zestawienie

FEMALE POWER, czyli złota dziesiątka mistrzyń kina

Tomasz Raczkowski

8 marca 2019

REKLAMA

Termin „reżyser filmowy” kojarzy się w pierwszej kolejności z mężczyznami – rankingi wszech czasów zdominowane są przez panów, oni kręcą wciąż większość filmów, a przypadki, gdy najważniejsze festiwalowe i branżowe nagrody trafiały w kategoriach autorskich (czyli tych bez podziału na sekcję męską i żeńską) w ręce kobiet, można policzyć na palcach. Nie znaczy to jednak, że w historii kina brakuje utalentowanych kobiet, które dowodziły swojej wartości za kamerą. Dzień Kobiet jest idealną okazją, by przypomnieć niektóre z tych pań, które w ciągu ponad wieku istnienia kinematografii zapisały się w historii jako prawdziwe mistrzynie, dając pokaz równego kolegom po fachu kunsztu reżyserskiego.

Agnès Varda

Współtworząca na początku lat 60. słynną francuską Nową Falę Varda zalicza się do grona najważniejszych postaci w historii kina. Ukształtowana przez estetykę dokumentalną, Varda wypracowała autorski styl wpisujący się w nurt cinema-vérité z charakterystyczną subtelnością oraz nieoczywistą mieszanką powagi i ciepłej ironii. Jej filmy cechuje najczęściej prosta, gładka faktura, która jednak służy reżyserce do przekazywania poważnych tematów egzystencjalnych oraz społecznych. To właśnie stanowi o jakości Cleo od piątej do siódmej, arcydzieła reżyserki i jednego z najciekawszych filmów nowofalowych, przewrotnego Szczęścia czy przejmującego Bez dachu i praw. Autorka, określająca siebie „radosną feministką”, przez lata działała w awangardzie wprowadzania do kina wątków feministycznych, a jej filmy do dziś zachowują świeżość i intelektualne wyrafinowanie. Zresztą reżyserka pozostaje wciąż aktywna, w XXI wieku kręcąc intrygujące, w dużej mierze autotematyczne dokumenty-eseje, takie jak Plaże Agnes czy Twarze, plaże. Agnès Varda to prawdziwa ikona, której nazwisko należy wymieniać jednym tchem wśród największych mistrzów (i mistrzyń) kina, a równocześnie ucieleśnienie emancypacyjnych ideałów swojego pokolenia.

Kathryn Bigelow

Do dziś jedyna kobieta uhonorowana Oscarem za najlepszą reżyserię, Kathryn Bigelow przez niemal cztery dekady dała się poznać jako autorka wszechstronna, sprawdzająca się w różnych gatunkach filmowych. Choć Bigelow od lat związana jest z hollywoodzkim mainstreamem, jej filmy nigdy nie były wielkimi widowiskami – zamiast tego woli stawiać na stonowaną formę i wyraziste portrety bohaterów. Takie podejście, które widać nawet, gdy reżyserka realizuje kino akcji (Na fali, K-19), przyniosło jej dekadę temu niespodziewany sukces, gdy jej kameralny dramat wojenny The Hurt Locker rozbił bank na rozdaniu Oscarów. Bigelow potrafi łączyć w swoich dziełach surowość i subtelność, a przy tym stworzyć angażującą opowieść. To jedna z najrzetelniejszych przedstawicielek swojej profesji w dzisiejszym Hollywood, udowadniająca, że wyraziste i atrakcyjne kino nie musi być spektakularne.

Chantal Akerman

Ikona kina feministycznego, Chantal Akerman, połączyła w swojej inspirującej twórczości wpływy awangardowych eksperymentów lat 60. (zarówno tych nowojorskich spod znaku Jonasa Mekasa i Michaela Snowa, jak i francuskich utożsamianych z kręgiem nowofalowców pod wodzą Jean-Luca Godarda) z feministyczną wrażliwością. Zakorzeniona w duchu kontrkulturowej kontestacji Akerman w ciągu swojej kariery starała się ukazać różne doświadczenia i formy odczuwania współczesnych jej kobiet, inkorporując także wątki krytyki społecznej i dekonstrukcji kulturowych wzorów. Za arcydzieło Akerman uznawana jest Jeanne Dielman, Bulwar Handlowy, 1080 Bruksela, monumentalny portret kobiety w średnim wieku uwięzionej w codziennej mieszczańskiej egzystencji europejskiej metropolii, film, który można uznać za manifest artystycznej wrażliwości belgijskiej reżyserki. Kino Akerman charakteryzuje się estetycznym minimalizmem, w którym statyczne obrazy i z wolna sączące się banalne sytuacje wydobywają z bohaterów emocjonalne napięcie, ujawniając ich alienację oraz rozmontowując narzucane przez społeczeństwo tożsamości i kulturowy gorset konwencji. Odważna, zniuansowana twórczość reżyserki inspirowała i inspiruje do dziś wielu artystów z kręgu kina kobiecego, niezależnego i neomodernistycznego, będąc jednym z najznakomitszych dokonań refleksji feministycznej w filmie. Sama Chantal Akerman jest zaś bez wątpienia jedną z najwybitniejszych postaci w kinie.

Lois Weber

Śmiało można powiedzieć, że bez Lois Weber kino nie byłoby takie samo. Reżyserka i aktorka należała do pionierskiego pokolenia amerykańskich filmowców, zaliczając się obok Davida Warda Griffitha do grona twórców, których poszukiwania w istotny sposób wyznaczyły kierunek rozwoju kina. Weber była pierwszą Amerykanką, która wyreżyserowała film pełnometrażowy (Kupca weneckiego w 1914 roku) i kobietą stojącą na czele własnego studia (od 1917); w krótkometrażowym Suspensie z roku 1913 jako jedna z pierwszych użyła techniki dzielonego ekranu, a w Hipokrytach z 1915 roku pojawiła się jedna z pierwszych scen nagości w filmie fabularnym. Wspólnie z pierwszym mężem, Phillipsem Smalleyem, podejmowała też eksperymenty z dźwiękiem, później została zaś jedną z nielicznych reżyserek, których kariera przetrwała przełom dźwiękowy w kinie. W swoich czasach była uznawana za najważniejszą i najbardziej wpływową kobietę w świecie filmu, podejmującą też niejednokrotnie kontrowersyjne tematy, takie jak antykoncepcja, nadużycia instytucji religijnych czy ubóstwo. Lois Weber w ciągu swojej kariery stworzyła prawdopodobnie kilkaset filmów, z których wiele przyczyniło się istotnie do rozwoju amerykańskiego kina, a sama Weber stała się jedną z pionierek, z którymi wiążą się początki żeńskiego nurtu kina.

Avatar

Tomasz Raczkowski

Antropolog, krytyk, entuzjasta kina społecznego, brytyjskiego humoru i horrorów.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA