Dlaczego korzystamy z NIELEGALNYCH ŹRÓDEŁ? Oblicza filmowego PIRACTWA
Czy rozproszenie treści po różnych platformach jest najważniejszym powodem piractwa? Spójrzmy na serwisy muzyczne. Tutaj, inaczej niż w przypadku treści wideo, kwestie licencyjne zostały dość dobrze uregulowane, chociaż słyszy się ostatnio głosy niezadowolenia artystów, którym pieniądze odbierają producenci. Użytkownicy np. Spotify mogą słuchać jednak większości dostępnych treści muzycznych ze świata, a mimo wszystko także tutaj odnotowuje się wzrost poziomu piractwa. Zamiast zapłacić stosunkowo niewielką należność, duża część użytkowników Internetu woli „ściągnąć” album ulubionego wykonawcy np. z tzw. torrentów.
Podobnewpisy
W rezultacie okazuje się, że serwisy, które miały dawać nadzieję na legalne korzystanie z tekstów kultury, stały się przyczyną powrotu do nielegalnych praktyk. Reasumując, koło się zamknęło. Problemem nie wydaje się zatem brak dostępu do treści, ale nieetyczność i niewielka świadomość popełniania czynu piractwa wśród dużej części użytkowników Internetu. Na szczęście w tym zakresie coraz lepiej działa Fundacja Legalna Kultura, która wartości uczciwego korzystania z treści wpaja już najmłodszym, a także regularnie uzupełnia niemałą już bazę legalnych źródeł kultury.
A jaki jest wasz stosunek do internetowego piractwa filmowego i jakie są wasze pomysły na walkę z nim?