BOHATEROWIE FILMOWI zainspirowani PRAWDZIWYMI POSTACIAMI. Tak, oni istnieli naprawdę!
Joseph Bell – Sherlock Holmes
Sir Arthur Conan Doyle, zanim powołał do życia najsłynniejszego detektywa na świecie, miał przyjemność spotkać się z doktorem Josephem Bellem, który był wykładowcą na Uniwersytecie w Edynburgu. Był on znany z tego, iż potrafił z niezwykłą precyzją stwierdzić, co dolega danemu pacjentowi, widząc go pierwszy raz na oczy, co daje bezpośrednie skojarzenie z Sherlockiem Holmesem. Ciekawe jest, że Bell kilkakrotnie pomagał w śledztwach Scotland Yardu jako konsultant. Był on bowiem pionierem, jeżeli chodzi o medycynę sądową. Zeznawał także w sprawie morderstwa jako jeden z ekspertów. Co prawda Bell zaprzeczał, jakoby był inspiracją dla Sherlocka, jednak baczni obserwatorzy zauważą, że między nim a postacią literacką występuje zbyt dużo podobieństw. Doktor, który przez długi czas prowadził z Conan Doyle’em prywatną korespondencję, po przeczytaniu opowiadań stwierdził, że Sherlockiem był sam autor i do samego końca się tej wersji trzymał.
William Randolph Hearst – obywatel Kane
Postać Williama Randolpha Hearsta większości osób znana jest z tego, że jego alter ego zostało przedstawione przez Orsona Wellesa w filmie Obywatel Kane. W tym przypadku nie mamy do czynienia z podobieństwem, ale z idealnym odwzorowaniem życia Hearsta na taśmie filmowej. Obaj wybudowali wielkie posiadłości, mieli plany, by doprowadzić do wojny z Hiszpanią i ledwo przetrwali Wielki Kryzys. Obaj prowadzili też krucjatę przeciwko skorumpowanym machinom politycznym. Film został okrzyknięty arcydziełem wszech czasów, podczas gdy Hearst tak go znienawidził, ich chciał odkupić od studia oryginalną taśmę i ją spalić. Spór zakończył się wiele lat po śmierci obu z nich, po prawie 70 latach, kiedy to film został wyświetlony w posiadłości Hearstów.
Frank Sinatra – Johnny Fontane
Zdaniem niektórych bohater z kart powieści Maria Puza został zainspirowany przez samego Franka Sinatrę. Wskazuje się bowiem na zbyt dużą liczbę podobieństw pomiędzy obydwoma postaciami, a sam Sinatra wiele razy oskarżany był o niejasne powiązania z mafiozami. Dodatkowo obydwaj rozpoczęli swoją karierę w zespole, zostali artystami solowymi, mieli problem ze strunami głosowymi, ich kariera załamała się, po czym dostali rolę w filmie, która znów wywindowała ich na szczyt i za którą tak Frank Sinatra, jak i Fontane zostali uhonorowani nagrodą Akademii. Niektórzy jednak twierdzą, że to wyłącznie zbieg okoliczności. Pojawiają się także głosy, że to „przyjaciele” piosenkarza wymusili na twórcach filmowej wersji ograniczenie roli Johnny’ego wyłącznie do kilka scen, by uniknąć dalszych porównań z Sinatrą, chroniąc jego wizerunek.
James Cook – kapitan James T. Kirk
Kapitan James T. Kirk jest przez wielu uwielbiany i przez jeszcze większą rzeszę osób znienawidzony. Jednak, jak się okazuje, postać ta nigdy by nie powstała, gdyby nie kapitan James Cook. Był on sławnym brytyjskim podróżnikiem, który dotarł tam, gdzie nikomu wcześniej się to nie udało, podobnie jak w przypadku bohatera serii Star Trek. Interesujący jest również fakt, iż angielska nazwa pilotowego odcinka Where No Man Has Gone Before (gdzie żaden człowiek nie dotarł wcześniej) została zainspirowana słowami bezpośrednio pochodzącymi z dziennika żeglarza (“…dalej niż jakikolwiek człowiek był przede mną”). Cieszy jednak fakt, iż twórcy serii nie zainspirowali się także charakterem kapitana Cooka, który podobno był bardzo porywczym i nieogarniętym człowiekiem.
Alfredo Trevino – Hannibal Lecter
W roku 1981 na kartach powieści Thomasa Harrisa zatytułowanej Czerwony smok po raz pierwszy pojawiła się postać uwielbianego przez wszystkich Hannibala Lectera. Fani przez bardzo długi czas starali się dojść, który z prawdziwych seryjnych morderców stanowił bezpośrednią inspirację dla autora. Informacja ta została wyjawiona przez samego Harrisa dopiero w roku 2013, kiedy to przedstawił historię, w którą uwikłany był człowiek określany jako Dr. Salazar. Pisarz przyznał, że w okresie, gdy pracował jako reporter, miał przeprowadzić wywiad z niejakim Dykesem Simmonsem, który rok wcześniej został postrzelony i uratowany przez postać określaną przez niego jako Dr. Salazar. Harrisowi udzielono zgody na rozmowę z nim, podczas której był on w 100% przekonany, że rozmawia z jednym z więziennych doktorów. Naczelnik wytłumaczył mu jednak, iż jest on jednym z osadzonych. Okazało się, że tajemniczy doktor Salazar to niejaki Alfredo Trevino, który zamordował kochanka, a następnie okaleczył jej zwłoki, za co został skazany na śmierć. Podejrzewano go również o kilka innych morderstw. Niestety nie udało się zebrać wystarczającego materiału dowodowego, by go skazać. Swoje ofiary po morderstwie miał pakować do bardzo małych pudełek. Po spędzeniu 20 lat w więzieniu (1981 rok) Alfredo Trevino wrócił do swojej praktyki lekarskiej w Meksyku i zmarł w 2009 roku.