DŁUGIE ŻYCIE DLA NOWEGO CIAŁA. Szkic o Davidzie Cronenbergu (cz. 5)
CZĘŚĆ PIERWSZA / CZĘŚĆ DRUGA / CZĘŚĆ TRZECIA / CZĘŚĆ CZWARTA
RAPORT Z OBLĘŻONEJ LIMUZYNY
Rok po premierze Niebezpiecznej metody pojawiła się kolejna produkcja ze stajni Cronenberga – ekranizacja powieści Dona DeLillo pt. Cosmopolis. W rolę młodego milionera, Erika Packera, wcielił się Robert Pattison, a towarzyszą mu m.in. Juliette Binoche, Sarah Gadon i Paul Giamatti. Akcja filmu obejmuje jeden dzień z życia mężczyzny, którego kapitalizm i strategie ekonomiczne wywindowały na sam szczyt nowojorskiego łańcucha pokarmowego. Jednak nie jest on typem celebryty – przed ludźmi chowa się w potężnej, luksusowej limuzynie naszpikowanej technologią. Niczym władca w sali tronowej, w swoim samochodzie przyjmuje na audiencjach współpracowników i doradców, a także kochanki. W przedzieraniu się przez zakorkowane miasto towarzyszy mu kierowca/ochroniarz, Torval (Kevin Durand).
O samym filmie reżyser mówi, że nie jest w żadnym wypadku krytyką kapitalizmu. Wręcz przeciwnie – uważa, że jest on próbą filozoficznego podejścia do tego zagadnienia w ogóle. Widz może wysnuć z tych rozważań krytyczne wnioski, jednak Eric Packer nie jest postacią symboliczną, a jednostką. I choć film kontynuuje nowy, elegancki stylistycznie kurs obrany przez reżysera, a sam temat jest przez niego poruszany pierwszy raz – można zauważyć szereg cech charakterystycznych, przywodzących na myśl „stare cronenbergi”. Przed wszystkim limuzyna. Ogromny, w środku przypominający statek kosmiczny, pełen ekranów dotykowych, kompaktowych urządzeń (od diagnostycznych do sanitarnych) pojazd jest ruchomym czołgiem i centrum dowodzenia zarazem. Eric jest niczym biologiczny mózg sterujący mechanicznym ciałem, które jest przedłużeniem jego zmysłów i chroni go. W przestronnej limuzynie swobodnie można pozwolić sobie na seks, co samo w sobie przywodzi na myśl specyficzne fetysze bohaterów Crasha. Nowy Jork, po którym porusza się Packer w swoim futurystycznym pojeździe, to miasto pogrążone w chaosie. Blokady dróg związane z wizytą prezydenta, manifestacje uliczne, zamieszki – wśród tego zgiełku zobojętniały początkowo Eric przypomina robota. Zorientowany na przepływ istotnych dla niego informacji, nie obchodzi go świat za kuloodporną szybą. Z czasem bohater zaczyna rozwijać w sobie ludzkie odruchy, będąc świadkiem przedziwnych wydarzeń.
Cosmopolis opatrzono mottem zapożyczonym od Zbigniewa Herberta:
jednostką obiegową stał się szczur.
Ekranizacja DeLillo zyskała opinię filmu, którego nie można polubić, choćby ze względu na brak jednoznacznie pozytywnego bohatera. W opinii Cronenberga to dobry znak, ponieważ tworzenie dzieła, które w założeniu ma być obiektem uwielbienia, to klęska: „film stworzony po to, by był kochany, jest artystycznie martwy”. Ten medal ma także drugą stronę. Specyficzne dialogi oraz brak postaci, z którą można sympatyzować, utrudniają odbiór samego obrazu. Trudno wciągnąć się w dzieło, które (zarówno merytorycznie, jak i warsztatowo) dystansuje się od widza. Ostatecznie Cosmopolis okazało się filmem technicznie bez zarzutu, nieźle zagranym (Robert Pattison odnalazł się w roli zdystansowanego milionera, ale to scena z Paulem Giamattim robi największe wrażenie), lecz w gruncie rzeczy najsłabszym w dorobku Kanadyjczyka.
DOKTOR CRONENBERG DIAGNOZUJE HOLLYWOOD
Bruce Wagner od lat zajmuje się opisywaniem mieszkańców Los Angeles i specyfiki samego miasta, nie stroniąc od krytycznych komentarzy na temat hollywoodzkiego środowiska. Znajomość z Davidem Cronenbergiem zaowocowała scenariuszem przeniesionym na srebrny ekran przez kanadyjskiego reżysera. Z wielu powodów Mapy gwiazd można uznać za kolejny krok w jego karierze. Największą zmianą jest płeć bohaterki – protagonistką jest Agatha Weiss (Mia Wasikowska), dziewczyna pojawiająca się w Hollywood w poszukiwaniu pracy. Polecona przez Carrie Fisher, z którą tweetuje, trafia do domu aktorki, Havany Segrand (nagrodzona Złotą Palmą Julianne Moore), gdzie zatrudnia się jako asystentka. Prawdziwe powody obecności dziewczyny w L.A. pozostają jednak tajemnicą. Z każdą sceną reżyser zaznacza swoją obecność znanymi i lubianymi przez kinomanów środkami wyrazu.
Agatha jest oszpecona, jej ciało naznaczone jest rozległymi bliznami po oparzeniach. By ukryć te na rękach, nosi długie rękawice. Pozostali bohaterowie są znacznie mniej tajemniczy, stanowią za to siedlisko przeróżnych patologii. Havana desperacko chce dostać dobrze rokujący angaż, do czego dąży, sypiając z decydentami. Zmaga się z prześladującym ją widmem matki, uznanej aktorki (Sarah Gadon), ma huśtawki nastrojów i jest wyjątkowo cyniczna. Chodzi na terapię do Stafforda (John Cusack), który wydaje poradniki motywacyjne, a w wolnych chwilach interesuje się Dalajlamą. Jest także ojcem Benjiego (Evan Bird), aroganckiej nastoletniej gwiazdy świeżo po odwyku narkotykowym. Ten czarujący krajobraz dopełniają epizody pogłębiające wszechobecną patologię, absurd i wyrachowanie środowiska (np. sprzedawanie nastoletnim fankom własnych odchodów). Agatha, oszpecona dziewczyna po przejściach, okazuje się najmniej zepsutą postacią.
Reżyser bezkompromisowo kreuje ostrą i sugestywną satyrę na Hollywood, niezdrowe pragnienia i jeszcze gorsze metody ich spełniania. Jest to jednak tylko stelaż, na którym oparte jest dzieło. Echa greckiej tragedii mieszają się tu z psychoanalizą, a przez całość przenika nieobcy Cronenbergowi surrealizm. Wszyscy bohaterowie mają wspólną cechę – są zniewoleni poprzez otoczenie i wymagania, jakie stawia. Przez cały film przewija się, niczym mantra, fragment wiersza Paula Éluarda Wolność:
Na szkolnych zeszytach,
na biurku i na drzewach
na piasku i na śniegu
wypiszę twoje imię.Na ciele, które mówi „tak”,
na czołach mych przyjaciół,
na każdej wyciągniętej dłoni
wypiszę twoje imię.
W nowej, bardziej eleganckiej formie wracają dawne Cronenbergowskie motywy – pojawiają się chore ciała, a także umysły. Film prowokuje i stanowczo wpisuje się w założenie, które przyświecało wczesnym obrazom Kanadyjczyka: „odkrywać nowe terytoria i zabierać widownię ze sobą”. Rok 2014 okazał się dla Davida Cronenberga wyjątkowo szczęśliwy. Mapy gwiazd zostały wyróżnione dwiema Złotymi Palmami w Cannes (jedna nagroda przypadła Julianne Moore za rolę Havany, drugą otrzymał Howard Shore). Samo dzieło zostało bardzo dobrze przyjęte przez krytykę, co sam reżyser uważa za ironię losu – oklaskiwać i nagradzać obraz druzgocący środowisko filmowe. Premiera Map gwiazd zbiegła się z publikacją pierwszej powieści Cronenberga, Skonsumowanej. Poruszane w książce zagadnienia jasno pokazują, że król horroru wenerycznego żyje i ma się świetnie, także w literackim medium.