search
REKLAMA
Zestawienie

Aktorzy, którzy POWINNI zagrać w MCU (i kogo mogliby zagrać)

Krzysztof Nowak

17 grudnia 2020

REKLAMA

Henry Golding jako Namor

Zaskoczyć może, jak małe doświadczenie w branży ma wspomniany aktor. Choć wydawałoby się, że w kinie widujemy go od lat, tak naprawdę zadebiutował dopiero w 2018 roku jako Nick Young w hitowej komedii romantycznej Bajecznie bogaci Azjaci. W związku z tym pojawienie się mężczyzny w MCU byłoby świetnym rozwiązaniem: jemu przyspieszyłoby rozwój kariery, i tak już późno rozpoczętej, a Marvelowi zapewniłoby mało rozpoznawalnego aktora o dużym potencjale. Sytuacja, w której nikt nie przegrywa, a wygrywają przede wszystkim widzowie, gdyż Henry Golding byłby bardzo dobrym wyborem do roli Namora. Namor jest władcą podwodnego państwa (skojarzenia z Aquamanem niebezpodstawne), postacią potężną i wpływową, do tego politycznie jednym z najbardziej istotnych bohaterów w uniwersum. Mówi się zresztą o tym, że Namor może zostać przedstawiony w Czarnej Panterze 2, więc trzymam kciuki, że to właśnie nazwisko tego aktora zobaczymy w obsadzie.

Nick Robinson jako Nova

Członek międzygalaktycznej policji znanej jako Nova Corps, Richard Rider, mógłby zostać pokazany początkowo jako typowy świeżak. Ktoś, kto z dnia na dzień zyskuje superbohaterskie zdolności i musi nauczyć się wykorzystywać je w dobrych celach, jednocześnie samemu dojrzewając. Poszukiwania aktora mającego aparycję i talent odpowiednie do tej roli zaprowadziły mnie do jednego z najlepszych filmów młodzieżowych ostatnich lat – Twojego Simona. Dokładnie zaś do odtwórcy tytułowego bohatera, który wiarygodnie odgrywa postaci nastoletnich buntowników, co zaprezentował także przy okazji Królów lata. I choć Nick Robinson zbliża się w rzeczywistości do 26 roku życia, jego aparycja pozwala na wcielanie się w postacie zdecydowanie młodsze od niego, stąd w ewentualnym przyłączeniu do filmowego uniwersum Marvela nie widziałbym żadnego problemu.

Kiernan Shipka jako Spider-Gwen

Osoby, które nie czytają komiksów, ale z wielką chęcią oglądają filmy na nich oparte, Spider-Gwen mogły poznać przy okazji Spider-Man Uniwersum. To tam pojawiła się ta obdarzona pajęczymi zdolnościami, zadziorna dziewczyna promieniująca aurą „bycia cool”. Był to jednak występ drugoplanowy w filmie animowanym, a tej bohaterce po prostu należy się miejsce w produkcji live action. W tej roli widziałbym Kiernan Shipkę, jakiej na tym etapie kariery zasięgu aktorskiego odmówić nie można (a ma dopiero 21 lat), czego dowodami są kreacje w Mad Men, Źle we mnie czy Chilling Adventures of Sabrina. Tym bardziej, że biorąc pod uwagę ekranową prezencję Shipki, potrafiłaby oddać zarówno nerdowską stronę dziewczyny (wszak tworzy własne uzbrojenie), jak i jej sarkastyczne poczucie humoru. Poza tym nie da się ukryć, że w MCU brakuje silnych postaci kobiecych i – nawet zważywszy na zapowiedziane już projekty – dołączenie Spider-Gwen do tego grona nikomu by nie zaszkodziło.

Dylan O’Brien jako Gambit

Zacznijmy od tego, że nigdy nie byłem fanem obsadzenia w tej roli Channinga Tatuma. Mimo że taki projekt jest na ustach hollywoodzkich decydentów od lat, to wciąż modlę się, by nigdy nie ujrzał światła dziennego. Nie wynika to jednak z tego, że żałuję aktorowi rozwoju kariery – po prostu w żaden sposób nie pokrywa się on z wyobrażeniem postaci, jakie mam w głowie. Co innego Dylan O’Brien! I choć nigdy nie powiedziałbym tego, mając na uwadze jedynie Teen Wolf: Nastoletniego Wilkołaka czy kolejne części Więźnia labiryntu, tak pokaz umiejętności w American Assassin kompletnie zmienił moje postrzeganie tego aktora. Okazało się wtedy, że nie pozwoli się zaszufladkować i z łatwością odnajdzie się także w skórze wyszkolonego mordercy. O’Brien za pomocą jednego uśmiechu potrafi przejść z trybu „chcę się z tobą umówić” na „chcę cię zabić” i właśnie ta arogancka zawadiackość stanowi dla mnie charakterystykę Gambita. Nieoczywisty casting, ale w mojej opinii wyjątkowo trafny.

Zgadzacie się z moimi wyborami? Kogo Wy byście obsadzili i w jakich rolach? Jaki macie pomysł np. na nowego Wolverine’a czy Jean Grey?

Krzysztof Nowak

Krzysztof Nowak

Kocha kino azjatyckie, szczególnie koreańskie, ale filmami zainteresował się dzięki amerykańskim blockbusterom i ma dla nich specjalne miejsce w swoim sercu. Wierzy, że kicz to najtrudniejsze reżyserskie narzędzie, więc ceni sobie pracę każdego, kto potrafi się nim posługiwać.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA