search
REKLAMA
Zestawienie

AKTORSKIE TALENTY, które zostały ZMARNOWANE w FILMACH MARVELA

Filip Pęziński

6 marca 2019

REKLAMA

Idris Elba

idris-elba

Idris Elba to jeden z najbardziej charyzmatycznych aktorów przewijających się przez kino blockbusterowe – męski, przystojny i postawny aktor o znakomitym głosie. W dwóch pierwszych częściach Thora grał praktycznie sporadycznie odzywający się słup, nieco więcej do zagrania dostał w trzeciej odsłonie, gdzie jednak zniknął pod natłokiem innych atrakcji. W swoim ostatnim występie – Avengers: Wojnie bez granic – wystąpił w jednej scenie, w której dosłownie leżał i umarł. Bardzo zmarnowany angaż, kojarzący się jedynie z małą rasistowską aferką z okolic premiery pierwszej części przygód boga piorunów. Sam Elba zresztą niezbyt mile wspomina prace na planach filmów Marvela.

Richard Armitage

Richard-Armitage

Richard Armitage to aktor znany przede wszystkim z pierwszoplanowej roli Thorina Dębowej Tarczy w trzech częściach Hobbita Petera Jacksona. Zanim jednak udało mu się zaistnieć w Hollywood, grywał mało znaczące epizody – rolę niemal statysty w Mrocznym widmie George’a Lucasa czy agenta HYDRY właśnie w jednej z marvelowskich cegiełek – pierwszym Kapitanie Ameryce. Była to charakterystyczna, wyrazista rola, ale aż prosiło się o więcej! Myślę, że Armitage sprawdziłby się świetnie także jako wyżej postawiony, kradnący więcej czasu ekranowego przedstawiciel tej zbrodniczej organizacji.

Rebecca Hall

rebecca-hall

Nie każdy o tym wie, ale to postać grana przez Rebeccę Hall miała być głównym antagonistą Tony’ego Starka w trzecim Iron Manie. Niestety korporacja stojąca za kinowym Marvelem uznała, że kobiecy przeciwnik nie sprzeda zabawek związanych z premierą filmu (ależ szybką drogę od tego czasu przebyło Hollywood w kwestii roli kobiet w kinie rozrywkowym, prawda?), a scenarzysta i reżyser Shane Black został zmuszony do porzucenia swojego pierwotnego pomysłu. Wskutek tego Rebecca Hall dostała raczej mało znaczącą, nieciekawą i ograniczoną czasem ekranowym rolę. Szkoda, bo to naprawdę zdolna aktorka. Śmierć jej bohaterki raczej zamknęła drzwi do odkupienia grzechów studia.

Christopher Eccleston

Christopher-Eccleston

Charakterystyczny brytyjski aktor znany jest fanom fantastyki na całym świecie głównie jako jedno z wcieleń Doktora w kultowym Doktorze Who. Kojarzyć się jednak może także z drugą odsłoną Thora, gdzie zagrał Malekitha – lidera mrocznych elfów. Niestety ukryty pod toną charakteryzacji aktor nie miał w filmie absolutnie nic do zagrania, a cała jego postać to zdecydowanie jeden z najsłabszych, najbardziej pozbawionych charakteru antagonistów uniwersum. Sam Eccleston dołączył do Natalie Portman i opisywanego wyżej Idrisa Elby, nie kryjąc swojego niezadowolenia z udziału w superprodukcji Disneya. Trudno mi go winić, bo film reprezentuje naprawdę kiepski poziom, a talent tego aktora został koncertowo zmarnowany.

Filip Pęziński

Filip Pęziński

Wychowany na "Batmanie" Burtona, "RoboCopie" Verhoevena i "Komando" Lestera. Miłośnik filmów superbohaterskich, Gwiezdnych wojen i twórczości sióstr Wachowskich. Najlepszy film, jaki widział w życiu, to "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj".

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA