100 najważniejszych efektów w historii kina
Drużyna Pierścienia
(2001)
reżyseria – Peter Jackson
efekty specjalne – Jim Rygiel, Randall William Cook, Richard Taylor, Mark Stetson
Hobbici vs. Gandalf
Tutaj miałem problem – który efekt w “Drużynie Pierścienia” uznać za wiodący, jedyny i wyjątkowy? Przecież ten film, podobnie jak całą Trylogię Pierścienia, wręcz rozsadza mnogość najróżniejszych efektów. Zdecydowałem się na jeden aspekt efektowy, czyli niezwykłe połączenie w jednym kadrze wielkiego Gandalfa i małych Hobbitów. Aktorzy byli przecież podobnego wzrostu. W niektórych scenach korzystano z cyfrowej kompozycji oddzielnie nakręconych obrazów. Z powodzeniem używano również optycznej sztuczki z wymuszoną perspektywą. Aby np. pokazać Frodo i Gandalfa przy jednym stole, zbudowano mebel, którego jedna połowa była blisko kamery, a druga w oddaleniu.
Raport mniejszości
(2002)
reżyseria – Steven Spielberg
efekty specjalne – Scott Farrar, Henry LaBounta, Nathan McGuinness
Ucieczka Johna Andertona
John Anderton, szef Wydziału Prewencji, uważa, że ktoś go wrobił, fabrykując wizję przyszłego morderstwa w jego wykonaniu. Aby uniknąć złapania, John na środku ruchliwej autostrady wydostaje się z samochodu… Ekranizacja prozy Dicka w interpretacji Spielberga to przykład doskonałych efektów wizualnych, organicznie zrośniętych z fabułą. Efekty te stroniły od cudowności, były natomiast swoistą kroniką przyszłości, gdzie to co obecnie niemożliwe jest normalnym składnikiem futurystycznej rzeczywistości. W scenie ucieczki na autostradzie prawdziwy był tylko Tom Cruise i jego pojazd, nakręceni na niebieskim tle. Wszystko dookoła to cyfrowo wygenerowane środowisko.
Dwie wieże
(2002)
reżyseria – Peter Jackson
efekty specjalne – Jim Rygiel, Joe Letteri, Randall William Cook, Alex Funke
Gollum
Frodo i Sam, kontynuując misję zniszczenia Pierścienia, podążają w stronę Mordoru. Po drodze dołącza do nich Gollum, stwór niegdyś zniszczony mocą Pierścienia, walczący z rozdwojeniem jaźni i pragnący odzyskać swój skarb… Kreacja Golluma to triumf zaawansowanej technologii motion capture, w którą zaprzęgnięto Andy’ego Serkisa, aktora użyczającego skarlałemu potworkowi swych referencji ruchowych, mimicznych oraz głosu. Na tle feerii efektów, szczelnie wypełniających Trylogię Pierścienia, niezwykle realistyczna animacja Golluma to małe arcydzieło, przyćmione przez tych samych magików z nowozelandzkiej Wety dopiero przy okazji “King Konga”.
Matrix Reaktywacja
(2003)
reżyseria – Lana i Lilly Wachowski
efekty specjalne – John Gaeta
Walka Neo z klonami Smitha
Po rozmowie z Wyrocznią, Neo staje naprzeciw wyzwolonego Smitha, który nie jest już agentem Matrixa, posiadł zdolność wirusowej multiplikacji i w dziesiątkach swoich kopii próbuje pokonać Neo… Kontynuacja kultowego “Matrixa” nie posiadała już siły pierwowzoru. Lecz pomiędzy dialogowym bełkotem znalazło się kilka wspaniałych sekwencji akcji. Jedną z nich jest nawalanka Neo z klonami Smitha. Tylko częściowo zrealizowano ją na planie z udziałem aktorów i kaskaderów. Najbardziej widowiskowe ujęcia powstały jako cyfrowa animacja. Tym samym John Gaeta zrezygnował z praktycznej realizacji efektu bullet-time, zastępując go sztucznymi obrazami.
Matrix Rewolucje
(2003)
reżyseria – Lana i Lilly Wachowski
efekty specjalne – John Gaeta
Bitwa o Zion
Matrix Revolutions – Battle for Zion Re-Cut from Sunarep on Vimeo.
Maszyny wreszcie przebiły się do Zionu. Rozpoczyna się z dawna oczekiwany ostatni rozdział wojny ludzi z maszynami… Różnie oceniana ostatnia część trylogii “Matrix” zawiera jedną z najwspanialszych sekwencji batalistycznych w historii kina. Kilkunastominutowa, pokazana z użyciem wszelkich możliwych technik trikowych bitwa, to wbijający w fotel konglomerat żywej akcji, efektów animatronicznych, porażającej pirotechniki, miniatur oraz cyfrowej animacji. Przebieg walki wygląda co prawda momentami jak gra komputerowa, lecz jej widowiskowość została przyćmiona dopiero cztery lata później w “Transformers” Michaela Baya.
Powrót Króla
(2003)
reżyseria – Peter Jackson
efekty specjalne – Jim Rygiel, Joe Letteri, Randall William Cook, Alex Funke
Bitwa na Polach Pelennoru
Dochodzi do finałowej konfrontacji z siłami Saurona i Mordoru. Decydująca walka nie jest wyłącznym udziałem Frodo i Sama, lecz także wojsk Gondoru, Rohanu i Armii Umarłych, stających do ostatecznej bitwy w Minas Tirith, pod Czarną Bramą i na Polach Pelennoru… Takiej bitwy nie widziały nie tyle konwencjonalne filmy historyczno-kostiumowo-sandałowe. Takiej bitwy nie widziały nawet dwie pierwsze części Trylogii Pierścienia. Wirtualna kamera lecąca z zawrotną prędkością nad skłębioną masą wojsk, miniaturowe Minas Tirith, tłumy wykreowane dzięki symulacyjnej technice Massive, wielkie stwory latające i biegające – Jackson i Weta stworzyli porażające arcydzieło efektów.
Final Fantasy VII: Advent Children
(2004)
reżyseria – Tetsuya Nomura, Takeshi Nozue
efekty specjalne – Square Enix Co. Ltd.
Najszybsza cyfrowa animacja wszechczasów
Numeracja nie odnosi się do filmu “FF. The Spirits Within”, lecz do gry komputerowej, której film jest kontynuacją. Mniejsza o fabułę, zrozumiałą tylko dla graczy. “Advent Children” to wizualny majstersztyk, utkany z wiarygodnej animacji ruchów postaci, ich włosów i ubiorów, oraz rozmachu przekraczającego wszystko, czego do tej pory dokonano w filmie animowanym. Przede wszystkim zaś rzuca się w oczy nieprawdopodobne tempo opowieści, mobilność wirtualnej kamery i szybkość montażu. Choć w kategorii animacji film ten nie jest kamieniem milowym, to sposób jej wykorzystania w pełni zasługuje na umieszczenie w niniejszym zestawieniu.
King Kong
(2005)
reżyseria – Peter Jackson
efekty specjalne – Joe Letteri, Richard Taylor
Tytułowy bohater
Kolejna odsłona opowieści o Kongu z Wyspy Czaszek, tym razem najlepsza z możliwych, zrealizowana z pietyzmem i szacunkiem przez Petera Jacksona. Jego Kong zmiażdżył wszelkie dotychczasowe osiągnięcia cyfrowej animacji, stając się w filmie praktycznie żywym, czującym i budącym współczucie zwierzęciem. Nie sposób w tej kreacji doszukać się jej komputerowych korzeni. Arcydzieło efektów z firmy Weta, wykonane dzięki wpisaniu do komputerów ruchu i mimiki Andy’ego Serkisa na stanowiskach motion capture i performance capture, które następnie przełożono na ruch cyfrowego obiektu. Granica doskonałości wyznaczona “Ostatnim smokiem” została wreszcie przekroczona.
Wojna światów
(2005)
reżyseria – Steven Spielberg
efekty specjalne – Dennis Muren, Pablo Helman
Pierwszy atak obcych
Spod ziemi, wprost przed zaskoczoną grupą ludzi wychodzą olbrzymie trójnogi marsjańskie. Nagle rozpoczyna się eksterminacja za pomocą niszczących wszystko promieni… Steven Spielberg i Tom Cruise ponownie zjednoczyli siły, by stworzyć nieco zaskakujący film o inwazji z kosmosu. Wielka batalistyka została skondensowana do kilku porażających dokumentalnym realizmem prezentacji mocy Marsjan. Największe wrażenie robi pierwsza konfrontacja, a raczej masowa rzeź w miasteczku. Jej widowiskowość to głównie owoc cyfrowej animacji, dla której punktem wyjścia były skromne efekty fizyczne na planie filmowym.