Jeden z zabawniejszych odcinków, a to w dużej mierze za sprawą niedorzecznej postaci Daniela, który świeżo po zakupie kiczowatego Hummera (za pieniądze z nielegalnych transakcji z Nacho) zgłasza na policję kradzież drogiej kolekcji kart bejsbolowych. Pomimo rozwiązania sprawy ze złodziejem kart (którym był Nacho) policja zwraca uwagę na podejrzaną skrytkę w domu Daniela. Tutaj, cały na biało, wkracza Jimmy i jego opowieść o dziwnym zwyczaju przesłuchiwanego mężczyzny – rzekomo kręci on amatorskie filmy, podczas których… siada na plackach i ugniata je, płacząc w tym samym czasie. Nagrane filmy trafiają zaś do jego bogatego sponsora-fetyszysty. Scena, w której Jimmy tłumaczy policjantom ten proceder, to komediowe złoto. W finale zostajemy też nieco ściągnięci na ziemię – podrabianie dowodów (Jimmy kręci film z Danielem jako dowód dla policji) to jedna z pierwszych ważnych granic przekroczonych przez bohatera, co dobitnie wytyka mu Kim.
W odcinku pojawia się też zgrabna (nawet jeśli dość oczywista) metafora w postaci samochodowych uchwytów na kubki. Proste, ale skuteczne i zapadające w pamięć.
Bad Choice Road to w dużej mierze konsekwencje wydarzeń z poprzedniego odcinka i pustynnej tułaczki Mike’a i Jimmy’ego. Choć misja się powodzi i kaucja Lalo zostaje zapłacona, Jimmy musi utrzymać w tajemnicy atak obcych napastników i obecność Mike’a na pustyni. Salamanca początkowo wierzy w ustaloną wersję wydarzeń i planuje wyjechać do Meksyku, wcześniej decyduje się jednak sprawdzić słowa prawnika, co prowadzi do odkrycia wraku samochodu i dziur po kulach. W efekcie odcinek kończy się prawdopodobnie najbardziej napiętą sceną w serialu. Obecność Kim i wyposażonego w karabin snajperski Mike’a dodatkowo komplikują sytuację – ta może się okazać śmiertelna dla dwójki bohaterów, którzy nie pojawiają się w Breaking Bad. Prześladowany przez PTSD i strach o życie partnerki Jimmy szybko traci rezon, ale na jego miejsce momentalnie wchodzi Kim. Kobieta doskonale wie, że Lalo jest wyrachowanym mordercą, ale stawia mu czoła bez mrugnięcia okiem i serwuję mu taką tyradę, jakiej mężczyzna z pewnością od dawna nie słyszał. Co więcej, udaje się jej przekonać oponenta, który opuszcza parę w milczeniu. Niesamowite emocje i wspaniały występ Rhei Seehorn.
Każdy sezon Better Call Saul rozpoczyna czarno-biała sekwencja rozgrywająca się po opuszczeniu Albuquerque przez Jimmy’ego/Saula, który przyjął nowe imię: Gene. Gene jest cichym pracownikiem ciastkarni położonej w galerii handlowej i stanowi zaprzeczenie postaci, którą znamy. Zahukany i przestraszony, stara się za wszelką cenę nie wychodzić z roli i nie dać się rozpoznać. Jego lęki i paranoja są przedstawione w jeżący włos na karku sposób, a rozwój wydarzeń zdaje się zapowiadać dramatyczny obrót spraw. Początek piątego sezonu skutecznie nakreśla konflikt i myślę, że nie ja jeden nie mogę się doczekać rozwiązania go w szóstym sezonie (może w osobnym, finałowym odcinku?).