search
REKLAMA
Zestawienie

10 filmów tak ZŁYCH, że WYCOFANO JE Z KIN

Jakub Piwoński

23 listopada 2018

REKLAMA

Zderzenie (2016)

Dynamiczne kino drogi o parze kochanków uwikłanych w konflikt z handlarzami narkotyków zadaje widzowi proste pytanie w haśle promocyjnym: „Do czego byłbyś zdolny, żeby uratować kogoś, kogo kochasz?”. Najwyraźniej nie do tego, by obejrzeć ten film, ani Anthony Hopkins, ani Ben Kingsley w obsadzie nie zdołali bowiem przyciągnąć widzów do kin.

W drugim tygodniu od premiery z wyświetlania Zderzenia zrezygnowała ponad połowa kin. Po czternastu dniach nie było go już gdzie obejrzeć. Na skutek tego film z Felicity Jones i Nicholasem Houltem w rolach głównych zdołał zarobić jedynie kilka milionów, kosztując wytwórnię ponad dwadzieścia.

Wrota niebios (1980)

To prawdopodobnie jedyny film z tej listy, który nie zasłużył sobie na los, który go spotkał. Kreowany na wielką, westernową epopeję film Michaela Cimino prawdopodobnie przytłoczył widzów swym ciężarem, a także ekranowym czasem – wersja, która trafiła do kin, trwała ponad trzy i pół godziny, a to i tak niecały materiał, jaki Cimino chciał zaprezentować. Prawda jest jednak taka, że po latach wielu krytyków, w tym także nasz redakcyjny kolega, wspomina ten film jako niedocenione arcydzieło.

Przy czterdziestu czterech milionach dolarów budżetu film zdołał zarobić jedynie trzy miliony. Dzieło to było puszczane w kinach jedynie przez tydzień. Ta porażka wiele zmieniła w podejściu producentów amerykańskich, którzy stawiając od teraz na pewne hity kinowe, mieli swe działania obarczać mniejszym ryzykiem.

Cicha noc, śmierci noc (1984)

Morderca przebrany za Świętego Mikołaja zabija rodziców małego chłopca. Konwencja slashera rządzi się swoimi prawami i zawsze zbierze swoją widownię. Nie wszyscy jednak zdołali podejść do filmu z 1984 z odpowiednim dystansem. Prasa zaczęła rozpisywać się o jego rzekomej brutalności, na skutek czego organizacja PTA (zrzeszenie rodziców i nauczycieli) zażądała ściągnięcia filmu z kin. Ten absurdalny wniosek spotkał się jednak z przychylnością dystrybutora.

Film zarobił z kin jedynie dwa miliony dolarów, ale był wyświetlany tylko przez sześć dni. Na tej liście to jedyny przypadek dzieła, które mogło zarobić więcej pieniędzy, ale mu to skutecznie uniemożliwiono. Gdy tylko ucichł szum skandalu, Cicha noc, śmierci noc stała się dziełem kultowym, dając zielone światło do powstania kontynuacji.

Asura (2018)

Tym razem przypadek z Chin, i to z tego roku. To miała być prawdziwa boxoffice’owa bomba. Najdroższy film w historii chińskiej kinematografii, wielkie widowisko fantasy, którego celem było podbicie serc widzów i zdobycie ich kieszeni. Z długiej historii uczyniono krótką, ale plan się nie powiódł. Co ciekawe, gdzieniegdzie da się wyczytać, że twórcy jako główną przyczynę porażki wymieniają internetowy, prześmiewczy trolling, jaki rozpętał się wokół filmu jeszcze przed jego premierą. No tak, bo ta bijąca po oczach pstrokacizna nie mogła tak po prostu nikogo zniechęcić.

Przy budżecie około stu milionów dolarów (w przeliczeniu z juanów) film po pierwszym weekendzie zdołał zarobić raptem mały procent z tej kwoty, dostarczając kilka milionów dolarów. Broniąca honoru wytwórnia Ningxia Film Group nie chciała dłużej czekać i pogłębiać rozmiaru porażki. Film zszedł z ekranów już po pierwszych dniach od wyświetlania. Wystosowano nawet do widowni list z przeprosinami. Ponoć twórcy wkrótce będą wprowadzać zmiany w filmie, chcąc wypromować go ponownie.

United Passions (2014)

Okazuje się, że tworząc film o piłce nożnej, można strzelić sobie samobója. Twórcy United Passions postanowili opowiedzieć historię o początkach organizacji FIFA, całkowicie zapominając o tym, że wielu jej członków było uwikłanych w skandale korupcyjne i trafiło na celownik FBI. Widzowie i krytycy wyczuli fałsz mający na celu uczynić z działaczy FIFA bohaterów, dzięki czemu dziś film może pochwalić się okrągłym zerem w procentach pozytywnych recenzji na portalu Rotten Tomatoes.

Sam reżyser, Frédéric Auburtin, po latach uderzył się w pierś, przyznając, że film z 2014 był kompletną porażką. Przemówiły za tym także liczby. United Passions był w kinach przez zaledwie trzy dni, co czyni go jednym z najkrócej wyświetlanych filmów w historii. Przez ten czas zarobił, uwaga, sześćset siedem dolarów.

Jakub Piwoński

Jakub Piwoński

Kulturoznawca, pasjonat kultury popularnej, w szczególności filmów, seriali, gier komputerowych i komiksów. Lubi odlatywać w nieznane, fantastyczne rejony, za sprawą fascynacji science fiction. Zawodowo jednak częściej spogląda w przeszłość, dzięki pracy jako specjalista od promocji w muzeum, badający tajemnice początków kinematografii. Jego ulubiony film to "Matrix", bo łączy dwie dziedziny bliskie jego sercu – religię i sztuki walki.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA