Twórcy zasysają mity i bolączki współczesnej Ameryki i mielą je na prześmieszną papkę, w efekcie otrzymując kino drogi w odsłonie nieokiełznanej i szokująco absurdalnej.
W "Red Rocket" Sean Baker ponownie opowiada o ludziach na zakręcie, na marginesie, o społecznych nizinach i ich codziennych troskach i nadziejach.