Mieliście już okazję zapoznać się z wynikami Złotych Krabów 2019 w kategoriach aktorskich i technicznych. Teraz przyszła pora na to, na co czekacie najbardziej – ranking najlepszych filmów ubiegłego roku według naszej redakcji. Głosowanie było tajne i sprawiedliwe, każdy członek Film.org.pl mógł przyznać punkty swoim ulubionym produkcjom. Co wyszło po ich zsumowaniu? Zapraszamy do zapoznania się z wynikami.
Co myślicie o naszym wyborze? Pasuje wam pierwsze miejsce? Jakie tytuły pominęliśmy? Dajcie znać w komentarzach!
Jordan Peele to zdecydowanie jedno z najgorętszych nazwisk współczesnego świata kina. Po znakomitym debiucie w postaci głośnego Uciekaj! wszystkie oczy zwróciły się w jego kierunku, niecierpliwie czekając na jego następny ruch. Peele powrócił w 2019 roku z kolejnym autorskim horrorem. Na gruncie formalnym To my można porównać do tego, co Quentin Tarantino zrobił z kinem w pierwszej połowie lat 90.: Peele bierze doskonale znane elementy gatunkowych puzzli i układa z nich w kinofilski, zabawny, pełen szacunku, postmodernistyczny obraz. Ma przy tym do opowiedzenia niezwykle angażującą i fascynującą historię o klasizmie i ciągłych próbach awansu społecznego. Dodajmy do tego fenomenalną Lupitę Nyong’o w najlepszej kobiecej kreacji roku i znakomitą ścieżkę dźwiękową, a dostaniemy coś naprawdę wyjątkowego. [Filip Pęziński] [RECENZJA]
Nadine Labaki cierpliwie wysłuchuje każdego ze swoich bohaterów. Nie staje jednak murem po żadnej ze stron. Może tylko na chwilę, symbolicznie wcielając się w postać obrończyni Zaina na sądowej sali rozpraw. Zadaniem kobiety było naświetlić problemy swojego kraju – reżyserka dokonała tego, odznaczając się przy tym szczególną odwagą i humanitaryzmem. Funduje nam szczere łzy wzruszenia, szczególnie wtedy, gdy przez historię momentami przebija trochę ciepła, humoru, a co najważniejsze – nadziei. Libanka stworzyła wizualnie piękne, dopracowane i przejmujące kino, które przypomina jego najważniejszą misję: uświadamiać. Obudzić widza, sprawić, by stał się integralną częścią opowieści. To jest wyczyn, który zasługuje na najwyższe nagrody. [Maja Budka] [RECENZJA]
Hirokazu Koreeda jest u szczytu swojej kariery. W ciągu ostatniej dekady nakręcił aż siedem filmów, z czego niemal wszystkie były co najmniej bardzo dobre, zdobył Złotą Palmę na festiwalu w Cannes i stworzył swój debiut poza Japonią, Prawdę, który trafi do polskich kin już w marcu. Złodziejaszki zaś to jak dotąd chyba jego opus magnum. Japoński reżyser doprowadził tu do perfekcji wszystkie zabiegi, którymi zwykł się posługiwać, zarówno tematyczne, jak i formalne. Znów z ogromną wrażliwością i uważnym, niespiesznym spojrzeniem pokazuje, że rodzina jest kategorią płynną i nie zawsze tworzą ją ci, z którymi łączą nas więzy krwi. Koreeda stworzył tu całą familię charakterystycznych bohaterów, jak zwykle sympatycznych, lecz niejednoznacznych. To bodaj największa siła całej filmografii Japończyka: opowiada o trudach życia codziennego, wielkich dramatach i małych radościach i wszystko to pokazuje w niezwykle kontemplacyjny, wyciszony sposób pełen autentycznego ciepła, pozwalając widzowi cieszyć się drobiazgami, ulotnymi chwilami oraz postaciami z krwi i kości. Złodziejaszki to Koreeda w najlepszym, najdojrzalszym wydaniu. [Dawid Konieczka] [RECENZJA]
Dom, który zbudował Jack jest bardzo emblematycznym filmem dla Larsa von Triera. Formalnie wieloma partiami powracamy do surowego stylu Dogmy, kiedy indziej Duńczyk sięga po barokową, bogatą inscenizację i wizualne atrakcje obecne w późniejszych jego produkcjach. Przez Dom, który zbudował Jack przewija się wiele wątków dręczących von Triera od lat: odkupienie, moralność, przemoc, etyczne zobowiązania artysty, społeczne i indywidualne sumienie lub jego brak. Krótko mówiąc: twórczość von Triera w pigułce. To pozycja doskonała jednocześnie na podsumowanie dorobku twórcy Przełamując fale, ale także do rozpoczęcia poznawania filmografii reżysera. [Maciej Niedźwiedzki] [RECENZJA]
Zbierając materiały do scenariusza Historii małżeńskiej, Noah Baumbach czerpał nie tylko z własnych doświadczeń (bolesnego rozpadu małżeństwa z Jennifer Jason Leigh), ale również z przeżyć znajomych. Jak opisuje w wywiadzie dla „Kina”: „Pytałem mnóstwo różnych ludzi, czym dla nich jest małżeństwo, rozwód i związek. Niektórzy doświadczyli rozstania, inni dalej byli w związku. Chciałem wiedzieć, jak patrzą na to kobiety, a jak mężczyźni”. W efekcie autor Frances Ha stworzył film wyjątkowy – zniuansowany, angażujący emocjonalnie, a przy tym sprawiedliwy wobec obu stron konfliktu. Do sukcesu znacznie przyczynili się również odtwórcy głównych ról – Scarlett Johansson oraz Adam Driver, którzy w Historii małżeńskiej stworzyli bodajże najlepsze kreacje swoich karier. [Jan Brzozowski] [RECENZJA]