W UŁAMKU SEKUNDY. Rozpacz rodząca nienawiść
Ubiegłoroczny konkurs w Cannes trzymał naprawdę wysoki, wyrównany poziom – krytykom trudno było przewidzieć zwycięzcę, choć kilka tytułów pojawiało się w typowaniach częściej niż inne. Z W ułamku sekundy było nieco inaczej, ponieważ najnowsze dzieło Fatiha Akina pokazywano jako jeden z ostatnich filmów w konkursie. Nie przeszkodziło to jednak Diane Kruger w zdobyciu – jak najbardziej zasłużenie! – nagrody aktorskiej, zaś Akinowi powinna była przypaść nagroda za reżyserię, gdyż W ułamku sekundy zwłaszcza pod tym względem jest prawdziwym majstersztykiem.
Choć w ostatnich latach nastąpił prawdziwy wysyp dzieł z polityczno-etnicznym tłem, film niemieckiego reżysera o tureckich korzeniach wypada niezwykle świeżo i prawdziwie. W ułamku sekundy opowiada o żyjącej w Hamburgu szczęśliwej rodzinie Sekerci: tureckim Kurdzie Nuriego (Numan Acar), jego niemieckiej żonie Katji (Diane Kruger) i ich kilkuletnim synu Rocco. On jest byłym handlarzem narkotykami i skazańcem, ona nie stroni od dragów, które kiedyś kupowała od przyszłego męża. Pobrali się, gdy Nuri był w więzieniu, ale gdy wyszedł na wolność, a Katja zaszła w ciążę, były dealer założył agencję doradztwa podatkowego i przeszedł na jasną stronę mocy. Rodzinę Sekerci poznajemy w jej szczytowym momencie, gdy biznes ma się dobrze, a miłość pomiędzy członkami rodziny można mierzyć w hektolitrach. Jak łatwo się domyślić, taka sielanka nie może trwać długo – przed lokalem, w którym mieści się biuro Nuriego, wybucha ładunek wypełniony gwoździami i innymi ostrymi przedmiotami, zabijając męża i syna Katji. Rozpoczyna się koszmar kobiety, która musi się zmagać nie tylko z traumą utraty najbliższych, ale i śledztwem w sprawie okoliczności ich śmierci.
Diane Kruger wspominała w niejednym wywiadzie, że rola we W ułamku sekundy była najtrudniejszą w jej życiu – do tego stopnia, że po zakończeniu zdjęć Niemka musiała zrobić sobie półroczną przerwę, by uporać się z emocjami, które towarzyszyły jej podczas prac nad filmem Akina. Paradoksalnie jest to pierwsza rola Kruger w całości po niemiecku i wydaje się znamienne, że to właśnie za premierowy występ w swoim ojczystym języku zdobyła największe w karierze uznanie. Dodajmy, że zupełnie zasłużenie, gdyż to, w jaki sposób przedstawiła na ekranie ekstremalne stany emocjonalne Katji – rozpacz, wściekłość, bezsilność, nienawiść – zasługuje na najwyższe laury. We W ułamku sekundy nie doświadczymy uwznioślonej, hollywoodzkiej wersji żałoby, takiej, w której strata bliskiej osoby skłania do pozytywnych wspomnień i inspiruje do dalszego, jak najpełniejszego życia. W momencie śmierci Nuriego i Rocco świat bohaterki rozpada się na kawałki i jedyną rzeczą, która może pomóc w jego sklejeniu, jest nienawiść do sprawców zamachu i pragnienie wymierzenia im sprawiedliwości. Akin nie mami jednak widza i nie udaje, że zadośćuczynienie jest na wyciągnięcie ręki.
Podobne wpisy
Zamiast tego dzieli swój film na rozdziały, co znakomicie wpływa na dynamikę W ułamku sekundy i czytelność opowiadanej historii. Nie mamy poczucia, że ów podział jest czymś wymuszonym – wydarzenia na ekranie naturalnie zamykają się w ramach poszczególnych rozdziałów, a zmiana atmosfery i specyfiki każdego z nich znajduje odzwierciedlenie w zdjęciach. Aby zachować odrębność każdej z części filmu, Rainer Klausmann stosował różne obiektywy do tej samej kamery. Dzięki temu zachowana jest dynamika opowieści, a jej naturalny progres widoczny jest nie tylko w warstwie tekstualnej, ale i formalnej. Akin wie, kiedy przyjrzeć się cierpieniu Katji z bliska, jak wtedy, gdy podczas rozprawy sądowej ustawia kamerę na wprost jej umęczonej rozpaczą twarzy, ale czuje też, kiedy zachować dystans – w pamięć zapadła mi np. niesamowita, choć niezwykle prosta scena, w której Akin zagląda do kuchni bohaterki przez na wpół zasłonięte żaluzje. W ułamku sekundy to przede wszystkim dramat rodzinny, ale dzięki świetnej reżyserii ogląda się go jak rasowy thriller z elementami kryminału i dramatu sądowego.
Mający tureckie korzenie, a wychowany w Hamburgu Fatih Akin to jeden z wiodących niemieckich reżyserów XXI wieku, często nagradzany mimo niełatwego, często odnoszącego się do tożsamości etniczno-narodowej, repertuaru. W ułamku sekundy to jedno z najbardziej gatunkowych dzieł tego reżysera, a jednocześnie najbardziej dojrzałe. Zarówno dla niego, jak i Diane Kruger ten film jest szczytowym osiągnięciem, które uhonorowano już Złotym Globem, a 4 marca mógłby zostać wyróżniony także Oscarem. I gdyby tylko Akademia zdecydowała się najpierw nominować, a potem nagrodzić W ułamku sekundy, byłaby to nagroda w pełni zasłużona…
korekta: Kornelia Farynowska