search
REKLAMA
Animator 2024

THEY SHOT THE PIANO PLAYER. Jeff Goldblum na tropie morderstwa

W finale „They Shot the Piano Player” Harris przywraca pamięć o Tenório poprzez książkę – Trueba i Mariscal robią dokładnie to samo za pomocą filmu.

Janek Brzozowski

4 lipca 2024

REKLAMA

Fernando Trueba, jeden z reżyserów filmu They Shot the Piano Player, po raz pierwszy zetknął się z nazwiskiem Francisco Tenório Júniora ponad 20 lat temu, przeglądając płyty w sklepie muzycznym. Wystarczyło kilka minut odsłuchu, aby docenił kunszt brazylijskiego pianisty. Dlatego pierwszą rzeczą, jaką zrobił po powrocie do domu, było wrzucenie nazwiska muzyka w wyszukiwarkę internetową. Ku swojemu zdumieniu reżyser odkrył, że Tenório – człowiek szalenie utalentowany i obyty w środowisku artystycznym – od wielu lat niczego nie stworzył. Z jednego, bardzo prostego powodu: w 1976 roku Brazylijczyk zniknął. Dosłownie. Wyszedł w środku nocy z hotelu w Buenos Aires i słuch po nim zaginął.

Swoją perspektywą Trueba obdarza w They Shot the Piano Player głównego bohatera – niejakiego Jeffa Harrisa. Jeff jest dziennikarzem kultowego „New Yorkera”, a zarazem melomanem, wielkim miłośnikiem jazzu. Do Brazylii wyjeżdża, aby napisać reportaż o nurcie bossa nova – stylu muzycznym, który cieszył się ogromną popularnością w latach 60., łącząc w sobie wpływy amerykańskiego jazzu i brazylijskiej samby. Na miejscu bohater przeprowadza wywiady z kolejnymi artystami i lokalnymi dziennikarzami. Podpytuje o stare dzieje, z dużą znajomością tematu, ale trochę mechanicznie, bez większego entuzjazmu. Dziwnym trafem w prawie każdej rozmowie przewija się nazwisko Tenório Júniora. Nazwisko, na które Amerykanin trafił wcześniej tylko raz – na tyle okładki płyty winylowej w lokalnym sklepiku. Jak na dobrego dziennikarza przystało, Harris zaczyna drążyć. Wkrótce historia Tenório staje się jego prywatną obsesją – na tyle dużą, że zmianie ulega temat pisanej przezeń książki. Jej wyłącznym bohaterem staje się szerzej nieznany brazylijski pianista.

Trueba i jego współreżyser Javier Mariscal bardzo zręcznie wykorzystują formułę narracyjną Obywatela Kane’a – skoro Tenório zniknął i najprawdopodobniej nie żyje, poznajemy go w sposób zapośredniczony, poprzez opowieści rozmówców Harrisa. Obraz, jaki się z tych opowieści wyłania, nie jest do końca spójny. Jedni widzą w nim dobrego ojca i przykładnego męża. Drudzy napomykają nieśmiało o romansie, jaki nawiązał na krótko przed zaginięciem. Dzieci prawie w ogóle go nie pamiętają. Żona nie chce o nim mówić – dopiero po czasie zgadza się na krótką rozmowę, ale bez nagrywania, na własnych warunkach. Formuła narracyjna zaproponowana przez Wellesa, a następnie wykorzystana chociażby przez Dorotę Kobielę i Hugh Welchmana (Twój Vincent) po raz kolejny służy udowodnieniu, że nie istnieje jedna prawda o człowieku. Tak jak postulowali postmoderniści: prawd jest tyle, ile osób, które mają coś do powiedzenia. Każdy naświetla sylwetkę bohatera z trochę innej strony, nieustannie poszerzając naszą perspektywę i doprowadzając do impasu poznawczego. Wszyscy zgadzają się tylko co do jednego: że Tenório był inteligentnym człowiekiem i wspaniałym pianistą. A jego zniknięcie pozostawiło w historii brazylijskiej muzyki gigantyczną wyrwę.

They Shot the Piano Player to film ciekawy z jeszcze co najmniej jednego względu. Tak jak postać Jeffa Harrisa jest postacią fikcyjną (znakomicie zdubbingowaną przez Jeffa Goldbluma, prywatnie wielkiego fana jazzu i okazjonalnego pianistę), tak większość rozmówców bohatera jest prawdziwa, a ich wypowiedzi zostały zarejestrowane w sposób charakterystyczny dla kina dokumentalnego, z reżyserem-dziennikarzem za kamerą. Czyni to z They Shot the Piano Player swego rodzaju animowany dokument. Twór tylko na pozór paradoksalny, wcale nie nowy. Z podobną mieszanką eksperymentował już kilkanaście lat temu Ari Folman, w pamiętnym Walcu z Baszirem. Jeszcze wcześniej formułę tę wykorzystali szwedzcy dokumentaliści David Aronowitsch i Hanna Heilborn, nakładając animowaną warstwę na wywiady z przebywającymi w Skandynawii uchodźcami wojennymi (śladami Aronowitscha i Heilborn podążył niedawno Jonas Poher Rasmussen, autor głośnego Przeżyć). Nieograniczone możliwości kreacyjne animacji umożliwiają wizualną reprezentację historii, które w innym wypadku musiałyby pozostać zwerbalizowane. Z drugiej strony: pozwalają ukryć to, czego bohaterowie się wstydzą albo pokazać nie mogą, chociażby ze względu na swoje bezpieczeństwo. Film Trueby i Mariscala w żaden sposób formuły animowanego dokumentu nie poszerza. Korzysta z niej jednak w sposób inteligentny, w rozsądnych proporcjach przeplatając rozmowy i towarzyszące rozmowom retrospekcje z wstawkami czysto edukacyjnymi, które obudowują opowieść w istotne konteksty historyczne i kulturowe.

Tytuł animacji Trueby i Mariscala nie jest przypadkowy – nawiązuje do drugiego filmu w dorobku reżyserskim François Truffaut. Francuz opowiadał w Strzelajcie do pianisty o nieśmiałym muzyku barowym, który zostaje wplątany w intrygę większą od niego i powoli traci grunt pod nogami. Z Tenório było podobnie. Okazuje się, że padł on ofiarą tzw. Operacji Kondor – tajnej współpracy między wywiadami i służbami specjalnymi państw Ameryki Południowej. Innymi słowy, znalazł się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie. Niewłaściwie też wyglądał: długie włosy, broda, okulary. To wystarczyło, aby w latach 70. przylepiono mu łatkę komunisty, a następnie zlikwidowano – jako element potencjalnie wywrotowy, niepożądany społecznie. W finale They Shot the Piano Player Harris przywraca pamięć o Tenório poprzez książkę – Trueba i Mariscal robią dokładnie to samo za pomocą filmu. W sposób atrakcyjny wizualnie, narracyjnie i muzycznie.

Janek Brzozowski

Janek Brzozowski

Absolwent poznańskiego filmoznawstwa, swoją pracę magisterską poświęcił zagadnieniu etyki krytyka filmowego. Permanentnie niewyspany, bo nocami chłonie na zmianę westerny i kino nowej przygody. Poza dziesiątą muzą interesuje go również literatura amerykańska oraz francuska, a także piłka nożna - od 2006 roku jest oddanym kibicem FC Barcelony (ze wszystkich tej decyzji konsekwencjami). Od 2017 roku jest redaktorem portalu film.org.pl, jego teksty znaleźć można również na łamach miesięcznika "Kino" oraz internetowego czasopisma Nowy Napis Co Tydzień. Laureat 13. edycji konkursu Krytyk Pisze. Podobnie jak Woody Allen, żałuje w życiu tylko jednego: że nie jest kimś innym. E-mail kontaktowy: jan.brzozowski@protonmail.com

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA
https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor 2024 Situs Slot Resmi https://htp.ac.id/