SZNUR. Alfred Hitchcock na jednym ujęciu

James Stewart
Sznur był dla kariery Alfreda Hitchcocka niezwykle ważny jeszcze na pewno z jednego powodu. Był to pierwszy film mistrza suspensu, w którym wystąpił James Stewart – gwiazdor jego dwóch późniejszych arcydzieł, czyli Okna na podwórze oraz Zawrotu głowy. Amerykaninowi przypadła w Sznurze rola nauczyciela, który wpoił na studiach dwójce głównych bohaterów nietzscheańskie zasady „nadczłowieka”. Kreacja ta nijak pasowała do wcześniejszego emploi aktora, który zdążył już przyzwyczaić widzów do roli swoistego everymana, w którego wcielał się między innymi na potrzeby wyśmienitych obrazów Franka Capry: To wspaniałe życie oraz Pan Smith jedzie do Waszyngtonu. Stewart poradził sobie jednak z tym aktorskim wyzwaniem świetnie. Udało mu się, przy użyciu niezwykle subtelnych środków wyrazu, sugestywnie przedstawić nerwowość nauczyciela, który powoli zaczyna sobie uświadamiać, do czego doprowadziły dwójkę młodych chłopców jego wyjątkowo radykalne poglądy na temat filozofii Nietzschego. Rola w Sznurze była jednak dla Amerykanina na tyle wyczerpująca, a praca na planie tak frustrująca, że po zakończeniu okresu zdjęciowego aktor zażegnywał się, że już nigdy więcej nie zagra w żadnym filmie Alfreda Hitchcocka. Na całe szczęście danego sobie wówczas słowa nie dotrzymał. Wystąpił jeszcze w trzech innych filmach autorstwa Brytyjczyka, a z biegiem czasu nawet się z nim zaprzyjaźnił, co zaowocowało wieloma wspólnymi wieczornymi wizytami w restauracjach.
Brandon i Phillip
Takie imiona nosi dwójka głównych bohaterów-morderców. Hitchcock proponował te role ponoć Cary’emu Grantowi oraz Montgomery’emu Cliftowi, ale obaj panowie odmówili, tłumacząc, że nie mają zamiaru występować w roli homoseksualistów. Ostatecznie Brandona i Phillipa wykreowali dwaj stosunkowo nieznani aktorzy – John Dall oraz Farley Granger. Co ciekawe, najprawdopodobniej byli oni również poza ekranem homoseksualistami, a przynajmniej biseksualistami. Postaci Brandona i Phillipa są ze sobą zestawione na zasadzie przeciwieństw. Co prawda obaj wyznają nietzscheańską zasadę „nadczłowieka”, która pcha ich do zabójstwa Bogu ducha winnego Davida, ale charaktery mają zgoła odmienne. Dominujący w tej parze jest z całą pewnością Brandon. Charyzmatyczny, pewny siebie i ironiczny. To on jest pomysłodawcą całego przedsięwzięcia i dba o każdy szczegół związany z planem morderstwa. Podczas przyjęcia Brandon pozwala sobie na żarty, swobodnie się porusza i rozmawia z gośćmi. Jedyną osobą, przed którą czuje respekt jest jego były nauczyciel – Rupert. Phillip zachowuje się zupełnie inaczej. Jest kompletnie roztrzęsiony, jąka się, nie potrafi zebrać myśli. Nieomalże od razu po zabiciu Davida zaczyna mieć potworne wyrzuty sumienia, zjada go paniczny strach przed zdemaskowaniem. Na widok albo chociaż wspomnienie tytułowego sznura – narzędzia zbrodni – bohater zupełnie traci nad sobą kontrolę. Młodzi aktorzy świetnie poradzili sobie z tymi dwiema wymagającymi kreacjami, niezwykle umiejętnie wydobywając kontrasty pomiędzy swoimi postaciami na pierwszy plan.
Hitchcock o filmie
Na koniec chciałbym jeszcze raz oddać głos samemu reżyserowi. Co Alfred Hitchcock ma do powiedzenia na temat swojego dzieła z 1948 roku? Był on wobec Sznura wyjątkowo surowy: „Naprawdę nie wiem, dlaczego dałem się wciągnąć w tę «sztuczkę» ze Sznurem; (…) Gdy zastanawiam się nad tym teraz, dochodzę do wniosku, że było to zupełnie idiotyczne, gdyż tym samym zrywałem z całą swoją tradycją i sprzeniewierzałem się własnym teoriom o pokawałkowaniu filmu i o możliwościach, jakie daje montaż dla opowiedzenia historii w sposób czysto wizualny”. Pomimo wątpliwości samego autora Sznura co do artystycznej jakości tego dzieła zgodziłbym się z François Truffautem, który w rozmowie z Hitchcockiem podkreślił, że obraz ten jego zdaniem nie jest bynajmniej głupim eksperymentem, a „stanowi coś, co jest bardzo ważne w karierze – to marzenie, które każdy reżyser pielęgnuje w pewnym momencie swojego życia, marzenie o połączeniu zdarzeń w taki sposób, by stanowiły jeden ciąg ruchu”. Marzenie, które twórca Ptaków, pomimo licznych przeszkód i na miarę technologii lat czterdziestych, jako jeden z pierwszych filmowców na świecie urzeczywistnił.
Dla zainteresowanych – cytaty, informacje oraz ciekawostki dotyczące realizacji Sznura zaczerpnąłem z następujących publikacji: Hitchcock/Truffaut François Truffauta oraz biografii Alfreda Hitchcocka autorstwa Petera Ackroyda.