search
REKLAMA
Recenzje

SERDECZNE POZDROWIENIA Z ZIEMI. Chaotyczna i zabawna komedia science fiction

Komedia fantastycznonaukowa Oldřicha Lipskiego z 1983 roku.

Maciej Kaczmarski

25 lipca 2024

REKLAMA

„Dzień dobry, czy możemy zadać ci jedno pytanie? Jak zareagowałbyś na wizytę cywilizacji pozaziemskiej?” – dociekają kosmici w Serdecznych pozdrowieniach z Ziemi.

Kosmita A i Kosmita B przybywają na Ziemię w celu zbadania tutejszej cywilizacji. Przybysze przybierają ludzką postać i nawiązują kontakt z doktorem Jánským, którego wybrano jako przeciętnego przedstawiciela ludzkości (naukowiec jest także pracownikiem Instytutu Łączności z Cywilizacjami Pozaziemskimi). Wizyta gości zaburza i tak już nadwątlony wewnętrzny spokój Jánský’ego, bo kosmici, niczym niesforne dzieci, wywołują chaos wszędzie, gdzie się pojawią: doprowadzają do wybuchu gazu w mieszkaniu doktora, demolują sklep, demontują auto sąsiada, destabilizują pracę budowlańców, zaczepiają przechodniów i zakłócają naukowe sympozjum, gdzie podszywają się pod znamienitych uczonych. A i B podejmują próby pracy fizycznej i zaznają erotycznych rozkoszy z ziemskimi kobietami. Kiedy chcą odlecieć do domu, ich zwierzchnicy informują ich, że Ziemi grozi katastrofa.

Serdeczne pozdrowienia z Ziemi to jeden z ostatnich filmów Oldřicha Lipskiego – czeskiego mistrza komedii i autora m.in. Człowieka z pierwszego stulecia (1962), Panowie, zabiłem Einsteina (1970) i Tajemnicy zamku w Karpatach (1981). Lipski napisał scenariusz ze słowackimi komikami, którzy wystąpili w rolach Kosmitów A i B: Milanem Lasicą i Júliusem Satinským. Pomysłodawcą historii wizyty obcych na Ziemi był z kolei Vladimír Jiránek – scenograf, rysownik i animator znany głównie jako współtwórca popularnego serialu Sąsiedzi o nieudolnych majsterkowiczach Pacie i Macie. Na potrzeby Pozdrowień Jiránek stworzył też rysunkowe animacje służące jako forma raportów składanych przez kosmitów swoim zwierzchnikom. Animacje te zostały opatrzone komentarzami w stylu „Największymi osiągnięciami ludzkości są: zapalniczka, jajko na miękko, muzyka pop i transport publiczny”.

Nie sposób nie dostrzec w Pozdrowieniach subtelnej satyry na temat zarówno ludzkich przywar, jak i czechosłowackiego socjalizmu. Komizm wynika ze zderzenia dziecięcej naiwności kosmitów z cywilizacyjno-ustrojowymi absurdami życia codziennego w latach 80. XX wieku – a chyba nikogo, kto żył w tamtych czasach lub orientuje się w historii najnowszej, nie trzeba przekonywać, jak absurdalna była egzystencja w demoludach. Jak trafnie napisał Stanisław Tym w sztuce pt. Kochany panie Ionesco: „Pyta pan, panie Ionesco, co to jest PRL? Wchodzę do sklepu, mówię do ekspedientki: »Poproszę grzebień«. A ona nic, milczy. Mówię jeszcze raz: »Poproszę grzebień«. Ona ciągle nic. Trzeci raz – to samo. Czy wymyśliłby pan, panie Ionesco, by w sklepie zatrudnić głuchą ekspedientkę? To może by pan wymyślił, ale ona wcale nie była głucha, i tego by pan, panie Ionesco, już nie wymyślił” [1].

Życie w demoludach było samograjem dla satyryków, czego dowodem dorobek Stanisława Barei, jednak wydaje się, że twórcy Pozdrowień nie w pełni wykorzystali tkwiący w tym potencjał. Największy problem filmu stanowi jego luźna, improwizowana forma: fabuła jest wątła i szybko rozpada się na ciąg mniej lub bardziej udanych skeczy nieomal kabaretowej proweniencji (nic w tym dziwnego, biorąc pod uwagę artystyczny rodowód Lasicy i Satinský’ego). Wrażenie niespójności potęguje mnogość rodzajów humoru (sytuacyjny, polityczny, slapstickowy itd.), które zazwyczaj w ogóle ze sobą nie współgrają. Szczególnie widoczne jest to w drugiej połowie filmu, gdzie twórcy – prawdopodobnie w obliczu braku pomysłów na rozwinięcie całej historii – zaczynają gonić w piętkę. Ale może taki był właśnie charakter życia w krajach bloku socjalistycznego: umowny, chaotyczny i zabawny tylko do pewnego czasu.


[1] M. Pawlicki, Niespotykanie normalny człowiek, „Film” nr 8, sierpień 1999, s. 98.

Maciej Kaczmarski

Maciej Kaczmarski

Autor książek „Bóg w sprayu. Filozofia według Philipa K. Dicka” (2012) i „SoundLab. Rozmowy” (2017) oraz opowiadań zamieszczanych w magazynach literackich „Czas Kultury” i „Akcent”. Publikował m.in. na łamach „Gazety Wyborczej”, „Trans/wizji” i „Gazety Magnetofonowej” oraz na portalach Czaskultury.pl i Dwutygodnik.com.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA