CO GRYZIE GILBERTA GRAPE’A. Małomiasteczkowa dysfunkcjonalność

W postać Gilberta Grape’a wcielił się spec od ról wyrzutków i outsiderów, czyli Johnny Depp. Jego występ jest wyważony i pełen skupienia, dzięki czemu jego bohater wydaje się niezwykle uroczy, mimo iż ustawicznie musi zmagać się z przeciwnościami losu. Dla mnie jednak prawdziwą gwiazdą filmu do dzisiaj pozostaje Leonardo DiCaprio, który za swoją popisową rolę powinien dostać Oscara bez dwóch zdań. Jego występ jest niezwykle przekonywujący i pozwala widzowi na polubienie jego postaci. Mimo dziwacznego zachowania kibicujemy mu aż do samego końca. Warto zaznaczyć, że aktor prezentuje dwoistość natury swojego bohatera, który z jednej strony jest nie do wytrzymania, z drugiej widzimy, dlaczego cała rodzina go kocha i decyduje się na to, by się nim zająć.
Jedynym moim zarzutem w stosunku do produkcji jest fakt, iż dużo bardziej skupia się na konstrukcji bohaterów aniżeli samej historii. Ich charakterystyka momentami wydaje się zbyt silna i zbyt wyeksponowana, co sprawia, że reszta schodzi całkowicie na dalszy plan. Podobny problem występował w przypadku książki, której autor stworzył jest również autorem scenariusza do filmu. Nie jest to jednak wada na tyle duża, by znacząco wpływała na odbiór filmu. Mogę pokusić się nawet o stwierdzenie, że dzięki temu dużo lepiej wchodzimy w świat postaci, niemniej momentami może to drażnić.
Co gryzie Gilberta Grape’a to przede wszystkim historia codzienności przedstawiona przez uważnego obserwatora, w której każdy znajdzie coś dla siebie, a może nawet będzie w stanie odnaleźć coś bliskiego w poszczególnych problemach bohaterów. Reżyser w idealny wręcz sposób balansuje pomiędzy melodramatem, komedią oraz romansem, dając nam dzieło niezwykłe w swojej prostocie. Identyczna scena otwarcia i zamknięcia idealnie wręcz spina całą historię, nie próbując widzowi wcisnąć na siłę przesadzonych interpretacji. To bowiem jednowątkowa opowieść, która nie daje nam z siebie ani mniej, ani więcej. I mimo upływu czasu dalej ogląda się ją świetnie.