Armie Hammer kanibalem i gwałcicielem? Recenzja serialu HOUSE OF HAMMER
Gdy w styczniu 2021 roku na jaw wyszły przerażające wiadomości, które Armie Hammer wysyłał do partnerki, ku zaskoczeniu wszystkich złoty chłopiec Hollywood okazał się kolejnym drapieżnikiem seksualnym z Fabryki Snów. Na początku września serwis Discovery+ wypuścił trzyodcinkowy miniserial House of Hammer, opowiadający o tym skandalu, dzięki któremu odkryto znacznie więcej brudów w rodzinie Hammerów. W Polsce serial można zobaczyć wyłącznie na platformie Player, gdzie figuruje pod tytułem Dom Hammerów – mroczne tajemnice.
Na początku 2021 roku na Instagramie konto o nazwie House of Effie ujawniło wiadomości tekstowe i głosowe, które pochodziły od Armiego Hammera. Znany aktor opowiadał adresatce o swoim pragnieniu kanibalizmu, chęci picia krwi partnerki, a także pełnego przemocy i dominacji seksu. To było coś więcej niż nietypowy, lecz niegroźny seksualny fetysz, a po pierwszych doniesieniach znacznie więcej kobiet zebrało się na odwagę i postanowiło zabrać głos w sprawie. Na jaw wyszły gwałty, przemoc fizyczna i psychiczna, groźby, dominacja i kontrola, których Hammer dopuszczał się na swoich partnerkach, ignorując ich sprzeciwy i zdrowie, realizując swoje patologiczne fantazje seksualne.
Przedtem Armie Hammer był uznawany za złotego chłopca Hollywood. Pierwszą rolą, która przyniosła mu rozpoznawalność, był występ w The Social Network. W filmie Davida Finchera wcielił się w rolę bliźniaków Winklevossów. Ta pierwsza przełomowa rola wyznaczyła na długo jego aktorskie emploi – od tej pory regularnie wcielał się w przystojnych, zamożnych, choć nieco zepsutych chłopców, aż do chwili, gdy w rewelacyjnym filmie Luki Guadagnino zagrał Olivera, studenta ze Stanów, który rozkochuje w sobie wrażliwego Elia (Timothée Chalamet). Tamte dni, tamte noce (2017) przyniosły Hammerowi wiele nominacji i prawdziwą popularność, stając się kamieniem milowym w jego, wydawałoby się, prostej drodze do gwiazdorstwa. Oskarżenia o gwałty i przemoc, a w konsekwencji także policyjne śledztwo (na początku września rzecznik prokuratora okręgowego Los Angeles potwierdził, że wciąż jest w toku) przekreśliły aktorską karierę Hammera, przynajmniej na razie.
W samym środku toksycznej rodziny
House of Hammer ma zaledwie trzy odcinki. Pierwszy w całości poświęcono oskarżeniom skierowanym wobec Armiego. Przed kamerą wypowiada się jego była partnerka Courtney Vucekovich. Głos zabiera także Julia Morrison, która przez wiele miesięcy rozmawiała i flirtowała z Hammerem w mediach społecznościowych. Dokument uzupełniają fragmenty konferencji prasowej kobiety znanej jako Effie, która jako pierwsza ujawniła przemoc, jakiej doświadczyła ze strony aktora. W poruszających słowach, ze łzami w oczach opowiada o swoich doświadczeniach.
Kolejne dwa odcinki to wiwisekcja rodziny Hammerów, która zdaje się urzeczywistnieniem piekielnej rodziny Royów z Sukcesji. Konsultantką przy produkcji była Casey Hammer, ciotka aktora, a siostra Michaela, ojca Armiego, która w 2015 roku wydała książkę o swojej rodzinie Surviving My Birthright: The Authorized Version. W dokumencie mówi tak: „Próbowałam obejrzeć Sukcesję. Musiałam ją wyłączyć. Moja rodzina była jeszcze gorsza”.
Rozpoczynając swoją historię od Juliusa Hammera, prapradziadka Armiego, twórcy dokumentu opowiadają o przemocy i złu, które zdają się od dziesięcioleci płynąć we krwi męskich członków rodziny. Julius, rosyjski imigrant, który przybył do Stanów, był szpiegiem KGB. Jego syn Armand, po którym imię otrzymał Armie, zbił fortunę w branży naftowej. Był znanym kolekcjonerem sztuki i filantropem, a jednocześnie przemocowym mężem i partnerem. Julian, syn Armanda, ojciec Michaela i Casey, dziadek Armiego, zamordował człowieka, a według Casey molestował ją w dzieciństwie. Michael nadużywał alkoholu i narkotyków, żyjąc niczym Hugh Hefner. Pieniądze dawały Hammerom nie tylko ogromne wpływy, ale także możliwości życia poza prawem – Julian nigdy nie dostał wyroku za zabójstwo.
Nie ulega więc wątpliwości, że Hammer wychował się w nieprawdopodobnym przywileju i bogactwie, samym środku koszmarnie toksycznej rodziny, co z pewnością ukształtowało go jako człowieka. I choć jego wątek rodzinny jest interesujący sam w sobie, po dokumencie spodziewałam się raczej zgłębienia sprawy samego Armiego Hammera. Miniserial za bardzo skupia się na jego zagmatwanej historii rodzinnej i patologicznych, przemocowych zachowaniach jego prapradziadka, pradziadka, dziadka i ojca. House of Hammer jest raczej odgrzebaniem ciekawej historii jednej z najbogatszych rodzin w USA i przekazywanej z pokolenia na pokolenie degeneracji. To, co jednak ma w tej chwili nadrzędne znaczenie, to czyny Armiego Hammera, a nie jego męskich, w większości nieżyjących już, przodków.
Cieniem na produkcji kładą się same oskarżenia Effie. Elli Hakami i Julian P. Hobbs, reżyserzy serialu, zwrócili się do niej przed realizacją produkcji, lecz Effie odmówiła w niej udziału. Chęć rozgrzebywania jej trudnych doświadczeń uznała za niestosowną. Mimo to twórcy zdecydowali się wykorzystać nagrania z udziałem Effie i opublikowane przez nią wiadomości. Kobieta oświadczyła, że poczuła się wykorzystana.
House of Hammer nie zachwyca także pod względem realizacyjnym – odcinki wypełniają rekonstrukcje rodem z sensacyjnych dokumentów telewizyjnych z pełną dramatyzmu muzyką i niekończące się screeny z mediów społecznościowych. Osoby dogłębnie znające sprawę z branżowych artykułów raczej nie znajdą w serialu nic nowego. House of Hammer pozostaje więc jedynie filmowym streszczeniem tego, co świat wie już od dawna.