Wielki RANKING filmów studia GHIBLI
3. Ruchomy zamek Hauru (2004)
W dorobku studia Ghibli są historie bardziej tradycyjne i zupełnie fantastyczne – Ruchomy zamek Hauru to zdecydowanie film z tej drugiej grupy. Ekranizacja powieści Diany Wynne Jones z 1986 roku to wspaniałe dzieło nieskończonej wyobraźni Hayao Miyazakiego, a głównymi składowymi są tu magia, wojna, miłość i… pacyfizm, pierwiastek w książce nieobecny, a w filmie celowo dodany przez reżysera. To jeden z najlepszych filmów Ghibli pod względem dynamiki akcji, ale też rozmachu w tworzeniu świata przedstawionego – tytułowy zamek to prawdziwy majstersztyk animacji i jeden z symboli całego dorobku Ghibli. Sam Miyazaki przyznał, że to ulubione jego dzieło, a to chyba najlepsza rekomendacja. [Dawid Myśliwiec]
2. Księżniczka Mononoke (1997)
Nieopanowana ekspansja i zachłanność człowieka, która niszczy przyrodę, w konsekwencji doprowadzając do zniszczenia samej ludzkości — to wątek, który w Księżniczce Mononoke wybrzmiewa najmocniej. W filmie z 1997 roku przyroda jest jednak siłą aktywną, która walczy do upadłego, zaciekle broni tego, co jeszcze zostało z lasów, rzek i magii natury. Spośród wszystkich swoich dzieł to właśnie w tym filmie Hayao Miyazaki kładzie największy nacisk na kwestie ekologiczne. Księżniczka Mononoke to apel o rozsądek, o walkę z chciwością, a przede wszystkim z nienawiścią, manifestowaną tu przez wstrętną glutowatą siłę, która doprowadza bohaterów do bezmyślnego szału i zaskakującej (zwłaszcza jak na dzieła Miyazakiego) brutalności. Jednocześnie japoński twórca nie mówi: „Ludzie są źli”. To raczej pokazanie, że potrafimy się zagubić w dążeniu do poprawienia jakości swojego życia; że mamy tendencję do przesadnego egocentryzmu. W Mononoke Miyazaki skorzystał z większej liczby tradycyjnych chwytów narracyjnych niż zazwyczaj, ale jego dziełu daleko do schematyczności. Wszystko jest podane — jak zwykle zresztą — w formie fantastycznie stworzonego świata, pełnego niejednoznacznych bohaterów i trudnych wyborów moralnych. Japończyk posługuje się w Mononoke wyrazistymi środkami, ale czyni to z doskonałym wyczuciem. [Dawid Konieczka]
1. Spirited Away: W krainie bogów (2001)
W Spirited Away Hayao Miyazaki osiągnął mistrzostwo. Mistrzostwo własnej poetyki, mistrzostwo kina animowanego i mistrzostwo kina w ogóle. To film absolutnie doskonały, udowadniający, że wyobraźnia prawdziwego filmowego artysty nie zna granic; pokazujący, że to medium potrafi dokonywać cudów. Oscarowe dzieło Japończyka to manifestacja nieskrępowanej kreatywności, artystycznej wizji w stanie czystym, doprowadzonym do niedoścignionej perfekcji. To opowieść, w której przy każdym seansie odkrywa się kolejną, doskonale przemyślaną warstwę znaczeniową i pomimo faktu, że Spirited Away to film silnie osadzony w japońskiej tradycji oraz wierzeniach, każdy czuje w nim coś znajomego. Wątki ekologiczne, temat dorastania, kapitalizm, odcięcie od tradycji i wiele więcej — o tym wszystkim Miyazaki opowiada w sposób jednocześnie niesamowicie oryginalny, a przy tym zrozumiały bez względu na krąg kulturowy. Reżyser znalazł doskonałą równowagę pomiędzy pocieszną, zabawną opowieścią z morałem, a zaangażowanym, ostrzegawczym przekazem dającym do myślenia. To dzieło od pierwszych minut pochłaniające bez reszty kapitalnym światotwórstwem, emocjonującą, hipnotyzującą opowieścią, a także plejadą barwnych, niezapomnianych postaci, wśród których nie ma tak naprawdę nikogo jednoznacznie złego ani dobrego. Bezdyskusyjne arcydzieło kina. [Dawid Konieczka]