search
REKLAMA
Plebiscyt

Najlepsze FILMY HISTORYCZNE. Ranking czytelników

REDAKCJA

22 marca 2020

REKLAMA

3. Potop (1974)

reż. Jerzy Hoffman

Kino wielkie i, co by nie mówić o jego historycznych ramach, światowe. Hoffman z książkowej lektury zrobił olbrzymią, wspaniale oglądającą się epopeję, której nie powstydziliby się nawet Amerykanie. Zresztą za oceanem film doceniono nominacją do Oscara. Szkoda jedynie, że podobnych względów nie doczekał się Olbrychski, którego Andrzej Kmicic dosłownie rozsadza ekran. Zaprawdę śmieszne, iż to byle jaką rólką w podrzędnym hollywoodzkim akcyjniaku ekscytowała się prasa ponad 30 lat później, a arcygenialną kreację, w której przelewa się krew za ojczyznę, zwykło traktować się jak coś naturalnego. A zaprawdę powiadam wam: na kolana, psie syny, i bić pokłony! Gdyż film to ze wszech miar godny poklasku. [Jacek Lubiński]

2. Gladiator (2000)

reż. Ridley Scott

Kino historyczne to dużo powiedziane. Bezpiecznie można powiedzieć, że Gladiator korzysta z kostiumu epoki, bardzo swobodnie podchodzi do biografii, eksploruje hipotetyczne wersje życiorysów i na pierwszy plan wprowadza pewnego nieznanego, fikcyjnego bohatera. Słuszna doza patosu, emocjonujące konflikty, intrygujące portrety psychologiczne i brawurowa inscenizacja składają się na ponadczasowy kinowy spektakl. [Maciej Niedźwiedzki]

1. Braveheart – Waleczne serce (1995)

reż. Mel Gibson

Pod pewnymi względami jest to kino historyczne totalne. Mamy zatem średniowiecznego szkockiego wojownika, Williama Wallace’a, który wypowiada wojnę angielskiej koronie; człowieka tak bardzo związanego ze swoją ziemią, z tym, skąd pochodzi, że nawet śmierć żony z rąk Anglików nie może się jawić jako najważniejszy powód podjętej walki. A gdy do tej dochodzi, nie ma zmiłuj. Sceny bitew porażają naturalizmem, energią oraz dzikością, która rozsadza ramy ekranu, zarażając nas siłą i determinacją swojego bohatera. Równocześnie, obok epickiego rozmachu i tematu, Braveheart uderza w tony liryczne, niemal poetyckie, nigdy jednak nie zamieniając się w ckliwy banał, o co było bardzo łatwo. Wallace ukazany jest jako heroiczny kochanek, charyzmatyczny przywódca, ale również ktoś, kto ma świadomość, że polityczne sojusze są silniejsze od bitewnego oręża. Gibson zarówno aktor, jak i reżyser romantyzuje swojego bohatera do tego stopnia, że ów ekranowy etos rycerski (a raczej antyrycerski) pod koniec przybiera wręcz formę hagiograficzną. Film jedyny w swoim rodzaju. [Krzysztof Walecki]

REDAKCJA

REDAKCJA

film.org.pl - strona dla pasjonatów kina tworzona z miłości do filmu. Recenzje, artykuły, zestawienia, rankingi, felietony, biografie, newsy. Kino klasy Z, lata osiemdziesiąte, VHS, efekty specjalne, klasyki i seriale.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA