NAJLEPSZE FILMOWE PIOSENKI WSZECH CZASÓW. Wielki ranking czytelników
Co zapamiętujemy z filmu najlepiej? Efekty specjalne, kostiumy, grę aktorską, piosenkę? Od kiedy Al Jolson w 1927 roku zaśpiewał jako pierwszy na ekranie Swanee czy My Mammy, utwory z filmu Śpiewak Jazzbandu, piosenki stały się prawie integralną częścią obrazu filmowego. Niektóre stają się ponadczasowymi filmowymi wizytówkami, puszczanymi w radiu częściej niż film w telewizji.
Choć wybór był ogromny, naszym czytelnikom udało się wybrać 50 najlepszych filmowych piosenek wszech czasów. Poniżej znajdziecie listę zwycięskich pozycji, na której swoje miejsce znalazły utwory kultowe oraz piosenki nowe i wciąż popularne, które dopiero pretendują do miana tych „niezapomnianych”. Zobaczcie sami, czy wyniki was zaskoczą!
50. Eugeniusz Bodo – Umówiłem się z nią na dziewiątą
Piętro wyżej
Bardzo się cieszę, że do pięćdziesiątki załapała się piosenka z Piętra wyżej, bo niezwykle cenię sobie ten przeuroczy, zabawny film będący jednym z najwspanialszych reprezentantów polskiego kina przedwojennego. Film z Eugeniuszem Bodo wspaniale portretuje zakochanie, które napędza każdego dnia, samo przynosi uśmiech na usta i nie pozwala zapomnieć o swojej sympatii, a Umówiłem się z nią na dziewiątą jest znakomitym podsumowaniem tego właśnie uczucia. Sympatyczna, wesoła, rewelacyjnie zaśpiewana przez Bodo piosenka, która słusznie stała się słynnym szlagierem nuconym nawet ponad osiemdziesiąt lat od swojej premiery. [Łukasz Budnik]
49. Limp Bizkit – Behind Blue Eyes
Gothika
Jako wierny fan Limp Bizkit i Freda Dursta ucieszyłem się niezmiernie, gdy okazało się, że wiodący utwór do thrillera Gothika wykonuje jedna z moich ulubionych kapel. W porównaniu z większością utworów Bizkitów Behind Blue Eyes jest kompozycją wyjątkowo spokojną i nastrojową, bardzo mocno skupiającą się na wokalu i nieco depresyjnym tekście. Bez wątpienia utwór Limp Bizkit ma lepszą reputację niż sam film Mathieu Kassovitza, bardzo kiepsko przyjęty przez krytykę. [Dawid Myśliwiec]
48. Phil Collins – Against All Odds (Take a Look at Me Now)
Przeciw wszystkim
Obsypana licznymi nominacjami (do Grammy, Złotego Globu i Oscara) piosenka Phila Collinsa to jeden z utworów, które Collins napisał pod wpływem rozwodu. Zaśpiewana w spokojnym, niemal zrezygnowanym tonie, jest prośbą do kobiety, która odeszła, o jeszcze jedną, ostatnią szansę. Spójrz na mnie jeszcze raz, przypomnij sobie, co było dobre, popełniłem błąd, ale może nie wszystko stracone. Bez histerii, bez zbędnych ozdobnikowych wokaliz Collins wyśpiewuje swój smutek w sposób zrozumiały i bliski każdemu, kto kiedykolwiek przeżył rozstanie. [Agnieszka Stasiowska]
47. Christina Aguilera, Pink, Lil Kim, Mya, and Missy Elliott – Lady Marmalade
Moulin Rouge!
Filmy Baza Luhrmana są niezwykle kolorowe, plastyczne, niemal barokowe w formie. Nie inaczej jest z Moulin Rouge! W tym tonie też utrzymany jest teledysk do filmu, w którym pięć świetnych wokalistek wciela się w gwiazdy rewii. Lady Marmalade, wykonywana pierwotnie przez zespół soulowy Labelle, jest okazją dla wszystkich pań do popisania się możliwościami wokalnymi. Urządziły sobie zatem z utworu prawdziwą bitwę, w której trudno wyłonić zdecydowanego zwycięzcę, a efektem ich wysiłków była nagroda Grammy w kategorii najlepsza współpraca wokalna – muzyka pop. [Agnieszka Stasiowska]
46. Bryan Adams – Have You Ever Really Loved A Woman
Don Juan De Marco
Bryan Adams, kanadyjski piosenkarz, działa w repertuarze pop-rockowym. Jego charakterystyczny, zachrypnięty głos przysłużył się niejednej romantycznej balladzie. Have You Ever Really Loved a Woman to pozycja w jego dorobku nieco nietypowa, wykorzystuje bowiem, co zrozumiałe ze względu na temat, rytmy latynoskie. Artyście w tym utworze towarzyszy hiszpański gitarzysta, Paco de Lucia, i połączenie jego gry z unikalnym wokalem Adamsa daje niespotykany efekt. Piosenka jest melodyjna, wpadająca w ucho, jednocześnie leniwa jak sjesta i zaczepna jak muleta. W pełni zasłużona nominacja do Oscara. [Agnieszka Stasiowska]
45. Tina Turner – We Don’t Need Another Hero
Mad Max pod Kopułą Gromu
Ach, czego w tej piosence nie ma? Niesamowita energia Tiny Turner, znakomita warstwa muzyczna, świetne użycie saksofonu, a na dokładkę jeszcze chór, który w połączeniu z wokalem Tiny może wywołać ciarki. Warto wsłuchać się w tekst, w którym piosenkarka zastanawia się, czy kiedykolwiek zmienimy się jako ludzkość i co czeka nas w przyszłości – czy będziemy świecić, czy może pogrążymy się w ciemności? Wciąż na czasie. [Łukasz Budnik]