search
REKLAMA
Plebiscyt

NAJLEPSZE CZOŁÓWKI SERIALI. Ranking czytelników

REDAKCJA

3 marca 2019

REKLAMA

3. Gra o tron

Czołówka będąca znakomitym wprowadzeniem w świat Gry o tron – dosłownie, bo jest jednocześnie trójwymiarową mapą, po której podróżujemy, zwiedzając miejsca mające pojawić się w danym odcinku; powstają one na naszych oczach, gdy krąży nad nimi wirtualna kamera. Mapę oświetla astrolabium, na którym ostatecznie pojawia się tytuł serialu. Ciekawym rozwiązaniem jest wypisywanie w intro nie stałej obsady, a wyłącznie tych nazwisk, które rzeczywiście mają pojawić się w tym konkretnym odcinku (oraz poprzedzenie ich herbem domu, do którego należą). Co jednak najlepsze w tej czołówce, to fantastyczny, niezwykle dziś popularny motyw główny autorstwa Ramina Djawadiego, jednoznacznie kojarzącego się z rycerstwem, podróżami i czasami średniowiecza (niżej podpisanemu również z przeróbką, w której do muzyki dodano tekst w postaci stale powtarzanej frazy „Peter Dinklage”, ale to już inna sprawa). Trochę żal, że to w tym roku usłyszymy tę melodię ostatni raz. [Łukasz Budnik]

2. Z archiwum X

Trudno uwierzyć, że żyje ktoś, kto nie zna najbardziej charakterystycznych dźwięków w historii telewizji, które składają się na nieśmiertelny motyw przewodni. Ponadto, pomimo pozornej (choć też nie do końca) tajemniczości, czołówka nie pozostawia wątpliwości co do treści samego serialu – FBI + UFO + zjawiska paranormalne i rządowa mistyfikacja. Do tego dwie ikony telewizji: ujęcie oka i „The Truth Is Out There”. [Maciej Poleszak]

To już nawet nie czołówka, to integralny element każdego odcinka. Oglądałam setki razy. Nigdy nie przewijałam. [Karolina Chymkowska]

Czołówka doskonała! Klimatyczne ujęcia powodujące ciarki na plecach, motyw muzyczny, którego naprawdę nie sposób pomylić z żadnym innym. Po prostu klasyka! [Piotr Gauza]

Chyba najbardziej kultowa czołówka ever, z równie kultowym motywem przewodnim. Każdy ją zna, każdy ją widział… [Adam Łudzeń]

1. Miasteczko Twin Peaks

Strzyżyk patrzący na widzów z gałęzi i niezapomniane pierwsze takty słynnego Twin Peaks Theme Angelo Badalamentiego – tak rozpoczyna się wstęp do kultowego Miasteczka Twin Peaks Davida Lyncha i Marka Frosta. W przełomowym serialu, dostarczającym złożonej symboliki i rewolucjonizującym podejście filmowców do telewizyjnego medium, czołówka nie służy jedynie ekspozycji nazwisk twórców. Składająca się z ciągu klimatycznych obrazków życia sennego amerykańskiego miasteczka na Zachodnim Wybrzeżu sekwencja sygnalizuje nastrój oraz główną oś tematyczną Miasteczka…, odsłaniającego mroczne oblicze skrywane przez małomiasteczkową idyllę. Zestawienie spokoju zdjęć i uduchowionej muzyki wskazuje na kluczowy w interpretacji serialu dualizm świata przedstawionego, w którym swojskość splata się z tajemniczą symboliką, a pozornie zwyczajne życie pozostaje w zależności od mrocznych, skrywanych przez gęste lasy i ciemne jaskinie sił. Piękna i intrygująca czołówka jest integralną częścią Miasteczka Twin Peaks, sygnalizuje główne tropy serialu i rzeczywiście może służyć za jedną z jego wizytówek. [Tomasz Raczkowski]

Czołówka Miasteczka Twin Peaks nabiera sensu dopiero po obejrzeniu pierwszego sezonu serialu. Stykając się z nią pierwszy raz, z całą pewnością zachowalibyśmy się tak, jak agent Cooper w trakcie nagrywania swojego pierwszego komunikatu do Diane, bo wszystko jest takie spokojne, piękne i czarujące. Zachwycamy się niezliczoną ilością wiecznie zielonych drzew, wodospadami, mgłą unoszącą się nad wzgórzami, nawet tartakiem, który okazuje się miejscem, gdzie dzieje się poezja. Nad wszystkim czuwa lynchowski drozd, który – jak wiemy po Blue Velvet – zwiastuje nadejście miłości, porażkę zła. Małomiasteczkowa sielanka w rytmie niezapomnianej muzyki Badalamentiego. Całość zaczyna niepokoić w momencie, kiedy miejscowy poczciwiec (Pete Martell) wypowiada słowa, które swego czasu zelektryzowały całą Amerykę: „She’s dead. Wrapped in plastic”. Dziewczyna zginęła, tylko gdzie w tym czasie były drozdy? Kolejne wydarzenia mające miejsce w Twin Peaks z odcinka na odcinek czynią czołówkę serialu coraz bardziej niepokojącą, dziwną i tajemniczą, bo próbującą zataić pod płaszczykiem pocztówkowego piękna to, czym naprawdę jest amerykańskie miasteczko. Z czasem orientujemy się, że czołówka opowiada nam całą historię serialu, jest jego ekstraktem – rzecz naprawdę niezwykła. [Filip Jalowski]

Muzyka w połączeniu z zestawem scenek jak z katalogu turystycznego. Przyjedź do Twin Peaks! Witamy serdecznie! Pełna sielanka i piękno natury, wszystko jak w zegarku. Czasem tylko jakiś trup się trafi. Objawi się Olbrzym. Bob kogoś opęta. Niemniej zapraszamy… [Karolina Chymkowska]

REDAKCJA

REDAKCJA

film.org.pl - strona dla pasjonatów kina tworzona z miłości do filmu. Recenzje, artykuły, zestawienia, rankingi, felietony, biografie, newsy. Kino klasy Z, lata osiemdziesiąte, VHS, efekty specjalne, klasyki i seriale.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA