search
REKLAMA
News

ZENDAYA przyznała, że WILLEM DAFOE “wystraszył wszystkich” na planie “Spider-Mana: Bez drogi do domu”

Zendaya i Tom Holland opowiadali w superlatywach o odtwórcy roli Zielonego Goblina.

Łukasz Budnik

28 grudnia 2021

REKLAMA

Po nieco ponad tygodniu od kinowej premiery, Spider-Man: Bez drogi do domu może pochwalić się ogromnym sukcesem – nie tylko stał się najlepiej zarabiającą produkcją roku, lecz także jest pierwszym filmem pandemii, którego zarobki przekroczyły granicę miliarda dolarów. Jako jeden z największych plusów filmu wymienia się postać Zielonego Goblina, w którego ponownie wciela się Willem Dafoe. 

Przypomnijmy, że Bez drogi do domu Peter Parker mierzy się z konsekwencjami wydarzenia z końcówki Spider-Mana: Daleko od domu, w której Mysterio zdradził jego tożsamość całemu światu. O pomoc prosi Doktora Strange’a. W ramach multiwersum wracają złoczyńcy znani z poprzednich filmów o Spider-Manie. Alfred Molina znów wciela się w Doktora Octopusa, Jamie Foxx w Electro, a Dafoe właśnie w Zielonego Goblina. O aktorze mówili ostatnio Tom Holland i Zendaya, główne gwiazdy filmu.

Aktorka zwróciła uwagę na to, jak inny jest Dafoe od swojej postaci – do tego stopnia, że po wejściu rolę wzbudza strach ekipy.

Wszystkich nas wystraszył… Najlepsze, że wszyscy są tacy kochani, a potem grają złoczyńców. [Willem] na planie jest przeuroczy, a potem… [naśladuje głos Goblina]. Wow.

Holland dodał:

Nigdy nie pracowałem z aktorem, który dałby reżyserowi tyle możliwości. W filmie wygłasza przemowę, gdzie mówi o kryzysie egzystencjalnym Petera. Zrobił to jakieś 30 razy i każdorazowo w inny sposób.

Sam Dafoe przed przyjęciem roli zaznaczył, że chce sam wykonywać numery kaskaderskie. Ostatecznie do przyjęcia propozycji zagrania w filmie przekonały go rozmowy z producentką Amy Pascal i reżyserem Jonem Wattsem, oraz fakt, że wraca “do czegoś, co niby jest takie same, ale w gruncie rzeczy inne”.

Spider-Mana: Bez drogi do domu wciąż możecie oglądać w kinach.

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA