TOM HANKS zdradził, o jaki film z jego udziałem nikt nigdy go nie pyta. „Dla mnie naprawdę ważny”

Tom Hanks w ciągu kilka dekad swojej kariery zagrał w filmach, które dziś przewijają się na listach najlepszych w historii i wielokrotnie przywoływane są nawet w nowych wywiadach. Aktor zdradził jednak, że jest jeden tytuł, o który nikt nigdy go nie pyta.
W podcaście ReelBlend aktor wyjawił, że chodzi o Drogę do zatracenia Sama Mendesa z 2002 roku. Hanks wcielił się tam w Michaela Sullivana, żyjącego w czasach Ala Capone mężczyznę, którego syn stał się świadkiem morderstwa, przez co zaczęło grozić mu niebezpieczeństwo. Aktor opowiada:
Z jakiegoś powodu nikt nie wspomina „Drogi do zatracenia”, a to był dla mnie naprawdę ważny film, gdy nad nim pracowaliśmy. Został sfotografowany przez Conrada Halla, zagrał tam Paul Newman, ja i dwóch gości, którzy okazali się być jednymi z najważniejszych w historii przemysłu – Jude Law i Daniel Craig. Ludzie zawsze pytają, o jakich filmach będziemy mówić w przyszłości. Jako ktoś, kto ogląda dużo klasyki, uważam, że im mniej jest znany jakiś film z lat 40. czy 50., tym lepiej, bo nie mam w związku z nim oczekiwań. Kiedy się ogląda takie filmy, jest się wdzięcznym, że będą one istnieć zawsze, żebyśmy mogli do nich wracać. Tak może być z „Drogą do zatracenia”.
Droga do zatracenia zdobyła jednego Oscara – powędrował on do wspominanego przez Hanksa operatora Conrada L. Halla, który jednak nie zdążył jej odebrać osobiście, bo kilka miesięcy wcześniej zmarł na raka. Film został zadedykowany jego pamięci.