search
REKLAMA
News

Reżyser LIGHTHOUSE zdradza, czego nie mógł umieścić w filmie

Łukasz Budnik

20 kwietnia 2020

REKLAMA

Lighthouse Roberta Eggersa to jeden z najlepiej przyjętych zeszłorocznych filmów. Nakręcona w czerni i bieli historia dwóch odizolowanych strażników latarni morskiej zachwyciła widzów stylem i aktorstwem Roberta Pattinsona i Willema Dafoe. W niedawno przeprowadzonej rozmowie z Film Independent Eggers zdradził, jakie były jego oryginalne pomysły na film i na co nie zgodziło się studio A24. 

Reżyser przyznał, że po sukcesie Czarownicy. Bajki ludowej z Nowej Anglii był w naprawdę szczęśliwej sytuacji, jeśli chodzi o kontakty z A24 i New Regency. Przedstawiciele studia cieszyli się na ponowną współpracę, a dodatkowo podobał im się scenariusz – jak określa Eggers, uważali go za ekscytujący, lecz dziwny. Reżyser wspomina, że trzeba było przekonać studio, aby zrealizować film w czerni i bieli na taśmie 35mm – o ile w tym przypadku uzyskał zgodę, tak jeden element musiał porzucić.

Pierwotnie było też trochę męskiej nagości – w tym erekcji. Powiedzieli mi, że film może być czarno-biały i dziwaczny, ale nie może mieć kategorii NC-17. (…) Pomyślałem, że to uczciwe. Robiąc taki film jak “Lighthouse” tworzysz coś trudnego do opisania.

Gdyby film dostał kategorię NC-17, oznaczałoby to, że nie mogłyby na niego pójść osoby mające poniżej 17 lat, nawet w towarzystwie osób dorosłych. Ostatecznie Lighthouse otrzymało kategorię R, a Eggersowi udało się przeforsować scenę masturbacji w wykonaniu Roberta Pattinsona. Podczas rozmowy reżyser opowiedział też o swoim kolejnym filmie, opowiadającym o wikingach The NorthmanMa być to ogromny projekt – przed kwarantanną rozpoczęto projektowanie światów, budowanie wiosek i tworzenie tysięcy kostiumów i rekwizytów.

Podobało wam się Lighthouse?

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA